Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

On we mnie nie wierzy

Polecane posty

Gość gość

Spotykam się z facetem już kilka miesięcy, zdążyłam mocno się zauroczyć, zakochać, zaangażowałam się. Dla mnie to ideał, ma oczywiście swoje wady, ale bardzo mi na nim zależy. I byłoby pięknie, ale on na randkach ciągle prawi mi uwagi, krytykuje, poucza. To tak strasznie boli, gdy zależy Ci na kimś i widzisz jak bardzo jest Tobą rozczarowany :( Chodzi o błahostki, ale też poważniejsze sprawy. Chciałabym być jego ideałem, widzieć podziw w jego oczach, a ciągle widzę rozczarowanie...Zauważyłam także, że krytykuje innych nie tylko mnie. Mam kompleksy, staram się poprawiać i na innych randkach mu to pokazywać, ale znowu pojawia się inna moja wada i krytyka. Heh..nie rozmawialiśmy jeszcze o przyszłości i o uczuciach, więc chyba muszę zdobyć się na szczerość i go zapytać po co się ze mną spotyka skoro nic dobrego we mnie nie widzi. Dodam, że nigdy mi nie mówił komplementów, pierwsze randki były świetne, chemia i magia z obu stron. Jestem lubiana, uroda wiadomo rzecz względna, ale podobam się facetom. Myślałam też, że zachowuje się tak dlatego, że sam ma kompleksy..Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, sam ma kompleksy. Ale to nie znaczy, że z tego powodu ma prawo wprawiać innych w dyskomfort jakąś (prawdopodobnie) wyssaną z palca krytyką. Taki mężczyzna zwiąże się z kobietą, która jest typem ofiary i da sobą pomiatać. Umniejszając jej poczucie wartości, będzie ją od siebie uzależniał, dając do zrozumienia, że musi "dorosnąć" do jego standardów by zasłużyć a miłość. Kobieta, która się z nim zwiąże i będzie przy nim trwała, to ktoś, kto doświadczył takiego traktowania w dzieciństwie ze strony rodzica bądź opiekuna. On nie może związać się z kobietą o zdrowym poczuciu własnej wartości, bo taka kopnie go w tyłek. Za to znalazł Ciebie... Powiem tak... Jeśli to dłużej potrwa, on doszczętnie zniszczy Twoją samoocenę i niedługo sama uwierzysz w te brednie, które wygaduje ten kompleksiarz. On tak robi, bo najbardziej nienawidzi siebie i nie jest zdolny do dojrzałej miłości. Odejdź od niego. Między Wami będzie tylko ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie jestem typem ofiary, jestem bardzo wrażliwa, delikatna, nie umiem kimś pomiatać czy nawet celowo zrobić jakąś krzywdę. Mam jednak zdrowy rozsądek i boję się, że będzie tylko gorzej. Jest mi niesamowicie przykro, ale chyba będę musiała to zakończyć. Staram się, bo widzę w sobie wiele niedociągnięć, czasami zdarza mi się palnąć gafę. Czuję się po prostu fatalnie, bo pięknych chwil też trochę było, ale zdecydowanie za mało w proporcji do krytyki. Z takich jego krytyk na randkach: źle zaparkowałaś, zamówiłam piwo bo umówiliśmy się w pubie ( a to kobiecie nie przystoi) on pił, skrytykował moją fryzurę, fakt, że palę papierosy (ale nie przy nim), powiedział, że brzydko się ubrałam, krytykował miejsce mojego zamieszkania, że brzydka okolica.No widzę też swoje niedociągnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe ryje psyche
każdy ma jakieś wady, rozumiem, że np. temu facetowi może przeszkadzać palenie - ale w takim razie po kiego grzyba spotyka się z palącą dziewczyną? dziwne, naprawdę dziwne. ja bym sobie dała spokój z takim typem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro rozważasz odejście, to tylko dobrze o Tobie świadczy. Brak Ci wiary w siebie. Prawdopodobnie w dzieciństwie dostałaś za mało dowodów bezwarunkowej miłości. To takie uczucie, które otrzymujemy za sam fakt, że istniejemy. Za to otrzymałaś sporo negatywnych komunikatów na swój temat. Byłaś wtedy za mała by móc ocenić, czy był zgodne z prawdą. W efekcie, będąc dorosłą powielasz ten schemat i pociąga Cię mężczyzna, który będzie roztaczał wokół Ciebie znajomą atmosferę z dzieciństwa - pełną dezaprobaty. Będziesz przyciągać do siebie taki sam typ mężczyzn dopóki nie zaczniesz pracować nad wzrostem poziomu własnej wartości. Dla swojego dobra zerwij z nim. To, co słyszysz od niego na swój temat to same kłamstwa. Nie potrzebujesz kogoś takiego. Potrzebujesz kogoś kto pokocha Cię taką jaką jesteś i będzie Cię wspierał. To jest prawdziwa miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe ryje psyche
aha jeszcze jedno - związek powinien być przestrzenią, w której człowiek czuje się dobrze, a nie w której musi ciągle się stresować jak wypadnie w oczach partnera :o na co dzień życie jest wystarczająco stresujące :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw dziada. Jeśli w odruchu desperacji powie Ci, że bardzo Cie kocha, chce się zmienić i będzie Cię lepiej traktował - nie wierz mu. Ten facet wyrządza Ci krzywdę i nie zasługuje na kolejną szansę. Będziesz musiała być konsekwentna w imię swojego zdrowia psychicznego, bezpieczeństwa i lepszej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dlatego chcę to zdusić w sobie, póki nie jest za późno. Nie jesteśmy jeszcze parą, nie doszło do czegoś więcej. Myślę, że na to pora, póki umiem jeszcze się mu wyrwać. Nie rozumiem jego postępowania, po co się ze mną spotyka skoro nie widzi we mnie nic dobrego, po co proponuje kolejne spotkania, na których mnie krytykuje? Myślę o nim coraz więcej i chyba żadna nie będzie w stanie go zadowolić, bądź zadowoli go taka, którą to zrani i będzie nieszczęśliwa. Nie wyobrażam sobie robić komuś bliskiemu przykrości. Zauważyłam, że on już chyba ma to wrodzone. Krytykuje wszystkich wkoło, nigdy nie wyraził się o nikim ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krytyką leczy swoje kompleksy. Krytyka innych to dla niego ukojenie. On się w tym spełnia. To rodzaj masochizmu - niby jest niezadowolony ze wszystkich i wszystkiego, ale nawet gdy byłoby idealnie, on nadal będzie nieusatysfakcjonowany. To nigdy nie będzie miało końca. Najgorszy jest jego egoizm, który sprawia, że życie z takim człowiekiem staje się piekłem. On nie rozumie, że rani ludzi. Z jego punktu widzenia to ich wina, bo są "niedorobieni". Jak widzisz, stoisz u progu czegoś co jest chore. Wycofaj się póki jeszcze widzisz, że coś jest tu nie tak. W przeciwnym razie facet Cię sponiewiera tak, że przez lata się z tego nie otrząśniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On to robi specjalnie, bo po 1 widzi / myśli, że ma Cie w garści, po drugie sam ma kompleksy i chce się dowartosciowac, wiej od niego bo chocbys była miss to po takiej znajomości będziesz zmasakrowana totalnie i nie uwierzysz, że ktoś Cie zechce, do takiego stanu Cie doprowadzi. Zakompleksieni frustraci są wstrętni, powinni wyleczyć się z kompleksów i dopiero wchodzić w jakies znajomości, szukaj wśród prawdziwych mężczyzn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×