Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Natalia088

Pytanie o męskie wypady

Polecane posty

Gość Natalia088

Witajcie. Piszę, bo chciałabym się się dowiedzieć jak to jest u Was. Mieszkam z facetem, jesteśmy ze sobą już długo i nieraz zdarzają mu się wyjścia z kolegami, wiadomo, każdy w związku potrzebuje przestrzeni tylko dla siebie. Jednak wczoraj mój TZ spytał mnie o to, czy może iść na noc, na popijawę do swojego kolegi. Sami faceci, tyle że wszyscy single więc nie mam porównania, czy to normalne że facet mieszkający z kobietą chodzi na noc do swojego kolegi. Sama nie wiem, zdarzały się wcześniej sytuacje, że zostawał na noc bo np. nie był w stanie wrócić do domu po alkoholu. Ale nie było to planowane jak teraz. Ale ta noc u kolegi, nie wiem. Czy to normalne, jak to jest u Was? Bo już sama nie wiem czy to ze mną coś nie tak, czy jak. Mi się nocowanie u koleżanek/kolegów kojarzy raczej z dzieciństwem :). Z góry dzięki za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem normalne. Dlaczego by nie? Niech się bawi. I nie wymyślaj teorii o zdradzie. Po co ci to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia088
Nie chodzi o zdradę, po prostu jest to dla mnie dziwne, można się spotkać, pogadać, wypić. Ale dlaczego od razu zostawać na noc? Kurcze, Wasi faceci też tak robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo będzie zalany w trupa? PO TO ZOSTAJE NA NOC. A na chatę o 4 rano nie będzie wracać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćznany
Też swojemu pozwalałam i źle to się skończyło. Od rzemyczka do patyczka..... Chyba, że Ty też tak robisz , wtedy nie masz argumentu przeciw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj nigdzie na noc nie wychodzi, aczkolwiek z zycia kawalerskiego został mu ten nawyk, chodzenia do kumpli na noc więc trochę awantur było zanim zrozumial, ze juz niema takich praw jak singiel. WDG mnie wypady na noc z samymi sinlami sa raczej nie na miejscu. Nigdy nie wiadomo co ktoremu do glowy wleci pod wplywem %%%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×