cycek a'la smoczek

Moja kumpela mówi, że nie ma już pokarmu, ale... podaje synowi (prawie rocznemu) pierś, by sobie "pociumkał" na uspokojenie, czasem zaśnięcie. Mnie to zdziwiło. Także karmiłam piersią i dziecko uspokajało się przy tym, ale przede wszystkim je karmiłam. Nigdy nie dawałam dziecku "wisieć", tylko pierś była do jedzenia, czasem gdzieś na zewnątrz do uspokojenia (np. zaraz po szczepieniu). Jakie jest zdanie kafeterianek: czy jest coś niestosownego w podawaniu dziecku piersi, jeśli nie karmi się go? Wg mnie coś tu nie gra, ale nie potrafię tego nazwać. No po prostu to mi się jakoś kłóci z sobą, o!

Twoja znajoma jest zboczona.

obleśne:/

To niestosowne i chore :-o

ale tak robią kobiety jednak :o

To nazwijcie mnie zboczoną, bo karmiłam syna do trzeciego roku życia. Powiem tyle: poczytajcie http://www.mlekomamy.pl/uploads/materialy/standardy_skan_small.pdf

ale co innego karmic a co innego dawac possac (cyca zamiast np. kciuka)

ale ludzie,jak to daje piers do ssania a nie ma mleka.niemozliwe ze nie ma mleka,podając regularnie pierś.moze synek mało juz ssa,bo jako roczniak je normalne pokarmy ale NA PEWNO jest tam jeszcze mleko.skoro piersi sa stymulowane regularnie to produkują mleko,nie duzo ale jednak. moja znajoma ma 6l. syna (oczywiscie nie karmi do p.) ale jak nacisnie piers tom leci jej pare kropel mleka. tak wiec twoja znajoma na pewno nie daje dziecku pustej piersi.

baha dzieki za link,duzo tego,ale poczytam,oczywiscie nie teraz,bo juz ide spac. ja tez zamierzam długo karmić,zwłaszcza ze ...raczej juz dzieci mieć nie będę. zdumiewające,ze kp. jest tak szalenie fajne,miłe,wyjątkowe a wystarczy mocno chcieć i kierowac się przede wszystkim sobą.