Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Okazywanie uczuć przy rodzicach

Polecane posty

Gość gość

Witam, przeglądałam różne fora ale jak dotąd o dziwo nie spotkałam się z podobnym tematem, więc postanowiłam takowy założyć sama i jestem niezwykle ciekawa Waszego zdania na ten temat. A mianowicie zupełnie nie potrafię okazywać uczuć do swojego chłopaka przy swoich rodzicach. Mam 24 lata mój chłopak jest rok starszy. Jesteśmy już ze sobą ponad rok ale nawet nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, że mogłabym go przy nich pocałować, lub chociażby przytulić, cokolwiek;p Doszło do tego, że kiedy przyjeżdża po mnie autem to najpierw normalnie się witamy oschle, potem wsiadam do samochodu, odjeżdżamy kawałek i dopiero, gdy jestem poza zasięgiem wzroku rodziców daję mu buziaka na powitanie. Gorzej jak przychodzi do mnie do domu, to wtedy w zależności, czy któreś z rodziców jest w pobliżu, zadowalam się zwykłym cześć i uciekam szybko żeby przypadkiem nie dał mi buziaka. Pamiętam jak kiedyś byłam z ojcem na jakimś festynie i podszedl do mnie mój chłopak i chciał dać mi buziaka na powitanie to tak strasznie zrobiło mi się głupio, że szybko odwróciłam głowę i skończyło się na buziaku w policzek a i tak byłam tak strasznie zażenowana całą sytuacją, że miałam potem do niego pretensje i poprosiłam, aby następnym razem w podobnej sytuacji poprzestał na zwykłym werbanym cześć albo podaniu ręki. Tu nawet nie chodzi o samo całowanie ale o jakiekolwiek okazywanie uczuć. Źle się czuję, gdy idziemy gdzieś czasem sami z rodzicami po ulicy, bo jakoś głupio mi iść z moim chłopakiem przy nich za rękę, zwykle wkładam wtedy obie ręce do kieszeni i mówię, że jest mi zimno. Moi rodzice nigdy nie chodzili za rękę i czuję się nieswojo, gdybym teraz ja miała paradować przy nich ze swoim pod rękę. To jakoś tak niezręcznie. Ten sam problem mam, kiedy chłopak przychodzi do mnie do domu i siedzimy w jednym pokoju oglądając tv, tak się akurat składa, że nie za bardzo mam własny pokój, więc przeważnie siedzimy wszyscy w jednym. To również zwykle siadam w pewnej odległości od niego, żeby rodzice nie widzieli, że się dotykamy albo cokolwiek. Gdy jestem u niego to normalnie on mnie przytula przy swoich rodzicach, daje buziaki i to jest u nich takie naturalne. Strasznie lubię przebywać u niego. A jak jesteśmy u mnie to czuję się jakby siedział obok zupełnie obcy chłopak. Tak strasznie chciałabym go wówczas dotknąć lub złapać za rękę a wstydzę się rodziców. Nie wiem, może to zupełnie normalny objaw i też tak macie ale bardzo ciekawa jestem Waszych opinii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okazywanie uczuć przy innych jest objawem uwielbienia publiczności w swoim życiu. nie ma to nic wspólnego z uczuciami, jakimi darzy się partnera. intymność dobrze jest zachować kiedy jesteście sami. obmacywanie się publiczne, całowanie może i robi na postronnych wrażenie, ale niestety świadczy też o tym, że nie ma się szacunku do siebie. jeśli kocha się kogoś nie trzeba tego demonstracyjnie okazywać bo o tym wiedzą doskonale osoby które się kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my okazujemy sobie uczucia cały czas. Nie ma to znaczenia czy jesteśmy sami czy przy innych. Oczywiście jak jesteśmy sami jest to bardziej odważne. Ale nie wyobrażam sobie nie okazywać uczuć tylko dlatego że przebywamy akurat z kimś innym w pomieszczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz ze mam identycznie??? Nie potrafię nawet mówić czule przy moich rodziców do mojego Miśka. Tak na codzein go nazywam a przy rodzicach po imieniu. A juz jakies pocałunki czy tulenie to odpadaja całkiem... Mysle ze to jest spowodowane tym ze moi rodzice tez nigdy przy mnie nie okazywali sobie czułosci , a jak bylo u ciebie?i stąd ten wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
demonstrowanie uczuć przy innych, to nie jest okazywanie uczuć, zapamiętaj to! demonstracja zawsze jest infantylna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***a mam to samo a jestem facetem to wynika z niskiej samooceny wstydu i niewiem czego jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
infantylene??? chyba żartujesz! Ja myslę ze wychowali nas ludzie którzy sami mieli problem z okazywaniem uczuc i to zostało tez w nas. To mi cholernie przeszkadza bo widzę jak czule okazuje sie uczucia u mojego faceta. A u mnie było tak jak byłam mała ze tata sie wyśmiewał ze mnie i dokuczał na temet chłopaków ( a miałam wtedy może 10 lat??) i tak tym sposobem jakis wstyd mi pozostał... Albo pamietam jak tata zawsze mi zasłaniał oczy jak w tv na filmie sie całowali... niby robił to zartem ale to pozostało we mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wynika z dobrych zasad. jest infantylne bo wcale nie świadczy o tym, że takie demonstracyjne zachowanie jest gwarancją na trwałość. co zrobisz, jak cię zostawi, mimo, że demonstrowałaś zawsze i w każdym miejscu swoje uczucia. narażasz się jedynie na śmieszność. jak widzę takich ludzi na ulicy, śliniących się, łapiących za dupska, cyce, to mam ochotę podejść i zapytać ile mogę zapłacić żeby przestali. ulica nie jest miejscem na demonstrowanie swoich uczuć, nie jest nim żadne miejsce ogólnie dostępne przez wszystkich ludzi. i nie ma się co pultać :P albo się ma zasady albo zalatuje wiochą, ot i wszystko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi o jakieś demonstrowanie na siłę uczuć, mi chodzi o normalnie funkcjonujące w związku oznaki uczucia, typu trzymanie za rękę- a to chyba nie jest jakaś przesada. I nie chodzi mi tutaj o obcych ludzi, gdy jesteśmy z moim chłopakiem w parku to nie mam problemu z daniem mu buziaka ale chodzi mi konkretnie o rodziców. Fakt oni nigdy nie okazywali względem siebie jakoś szczególnie uczuć ale jest mi głupio w sytuacji, gdy kiedy przebywam u chłopaka w domu on nie ma żadnego skrępowania aby mnie przytulić a gdy jesteśmy u mnie on nie może mnie właściwie nawet dotknąć, bo od razu sie odsuwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my gdy jesteśmy z jego bądź moimi rodzicami ciągle trzymamy się za ręce, całujemy, przytulamy on mówi do mnie czule. Ale tacy jesteśmy na co dzień więc nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oznaki uczucia to: czułe spojerzenie, pogłaskanie, powiedzenie czegoś miłego i zgodnego z prawdą, musnięcie reką.... czy 'trzymanie za rękę' [mam wątpliwości bo dzieckiem już nie jestem]:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heheh, pisząc trzymanie się za rękę miałam na myśli, gdy gdzieś razem idziemy ulicą to trzymamy się za rękę czy pod rękę a nie tak każdy obok siebie z rękami w kieszeni;p a nie takie trzymanie dla samego trzymania siedząc przed tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu nie dla samego trzymania się? Ja to lubię. Uwielbiam siadać mu na kolanach, przytulać się. I wcale dziećmi już nie jesteśmy. Każdy ma jednak swoje zdanie i patrzenie na związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak ze przy ludziach jestem bardzo mila dla faceta,milo sie odzywam usmiecham, przy obiedzie podam mu wszystko, spytam na co ma ochote, nie tule sie nie caluje, mysle ze mile odnoszenie sie jest milej odbierane przez innych niz mietolenie wiszenie na sobie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zachowujemy sie przy rodzicach normalnie czule tak jak zwykle ale nie bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czy wy nie widzicie różnicy między uwieszaniem sie na sobie, wręcz lizaniem się a normalnym przytulaniem się i buziakiem? w takim razie współczuję :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie zupełnie nie chodzi mi tutaj o jakieś pocałunki, lizanie, obmacywanie, itp. Zakładając temat miałam na myśli zwyczajne objawy czułości i bliskości. Że ten mój chłopak nie jest zupełnie obcym chłopakiem ale kimś bliższym a do tego przed rodzicami chyba wstydzę się przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dokładnie tak samo, też nawet sobie nie wyobrażam, że chłopak mógłby dać mi buziaka przy rodzicach :( on nawet zaczął się już śmiać z tej mojej wstydliwości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi w dodatku rodzice zabraniają nawet sypiania z chłopakiem mimo że mamy 25 lat oboje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice trzymaja sie za rece, normalnie okazuja sobie uczucia. A ja mam to samo. Tez sie wstydze. Sadze, ze jest to raczej normalna reakcja bo chce to zachowac dla siebie. Mysle, ze za kilka lat moze sie to zmienic i nie bede sie juz tego wstydzic. Duzo zalezy od osoby z ktora sie jest. Moj chlopak bardzo naciska, zebym okazywala przy rodzicach uczucia i to mnie jeszcze bardziej blokuje i sprawia, ze nie moge sie przelamac, a nawet gdy to robie to na sile a nie z samej siebie. Takze wolalabym rowniez to zachowac bardziej dla siebie a nie pokazywac otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy jak sobie okazujecie te uczucia, bo całowanie się przy innych jest moim zdaniem niesmaczne - co innego trzymanie za rękę, uśmiechy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Ciekawy topik. A moze zacznij od porozmawiania ze swoja mama co mysli na ten temat ? To Ci powinno ulatwic sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×