Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy robię coś źle???

Polecane posty

Gość gość

Zacznę od początku- odchudzam się już od kilku ładnych lat z różnym skutkiem, ale przełom nastąpił w zeszłym roku- zapisałam się na siłownię, zaczęłam ćwiczyć w domu i zaczęłam uważać na to co jem (ograniczenie pieczywa, słodyczy, nie jedzenie po 18:00). Schudłam 8 kilo, które udało mi się utrzymać. Na siłownię już nie chodzę, ale nawyk "ruszania się" pozostał, więc średnio 2 razy w tygodniu sobie ćwiczyłam a to w domu, a to na basenie, ale nie powodowało to u mnie chudnięcia. Dieta też nie była już tak rygorystyczna, pozwalałam sobie na grzeszki, ale nadal po 18:00 nie jadłam już nic i waga cały czas stała w miejscu. Niestety waga 70 kg przy 170 wzrostu mnie nie satysfakcjonuje, postanowiłam więc, że pora na drugą rundę odchudzania. Zapisałam się na fitness- chodzę 3 razy w tygodniu na 1 godzinę i 3 razy w tygodniu chodzę też na basen na godzinę. Po miesiącu czasu- plus dwa kilo na wadze :/ Diety nie zmieniałam radykalnie, jedyną zmianą jest to ze jadam posiłek po ćwiczeniach, a wypada on zwykle ok 19:00, czasem 20:00. Jeśli ktoś miałby jakieś sugestie, byłabym wdzięczna. Staram się jeść w miarę zdrowo, kalorii nie liczę, wiem że tkanka mięśniowa waży więcej niż tłuszcz, ale mimo wszystko mam wrażenie że coś robię źle! Wydawało mi się że już sam ruch 6 razy w tygodniu pozwoli mi spalić dużo kalorii i że będę chudła z 0,5 kg na tydzień a tu klops!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykładowy jadłospis: 8:00 h śniadanie: 2 duże kromki chleba wieloziarnistego + 4 plasterki wędliny+ pomidor, kawa z mlekiem 11:00 II śniadanie: serek homogenizowany waniliowy + banan 14:00 Obiad: ziemniak + marchewka + groszek + jabłko + 2 pulpety (wszystko gotowane na parze) 17:00 Przed treningiem: bułka+ pół sera camembert 19: 30 Po treningu: resztka z obiadu Albo: Śniadanie: 3 jajka sadzone ze szczypiorkiem bez chleba +kawa z mlekiem 2 śniadanie: kanapka z serem żółtym + jogurt Obiad: schab + marchewka + pietruszka + jabłko (wszystko gotowane na parze) Przed treningiem: baton czekoladowy Po treningu: bułka z wędliną (wiem wiem, powinien być serek farmerski, ale mam go już po dziurki w nosie). Dieta może niezbyt wybitna, ale żywiłam się podobnie wcześniej (oprócz posiłków po treningu, zwykle po obiedzie jadłam do 18:00 coś małego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam jeszcze bardzo długi post, niestety Kafeteria uznała go za spam, dlatego drugi raz nie bede sie produkowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym wyrzucila przed treningiem bulke i batona a po jadla warzywka plus bialko. A dlugo juz tak cwiczysz bez efektow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może jesz za duży obiad? i późną kolację, na Twoim miejscu jadłabym samo jajko o tej porze, albo sam serek wiejski. żadnych węgli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tak jak piszę- na podobnej diecie (bez ostatniego posiłku, potreningowego) utrzymywałam stałą wagę. Od miesiąca ćwiczę 6x tyg i przytyłam 2 kg. Łudzę się że na razie to masa mięśniowa, ale boję się też ze przyzwyczaiłam organizm do niejedzenia po 18:00 i teraz jedząc posiłek po treningu po prostu tyję (wcześniej też tak miałam, że jak zjadłam coś np po 19:00 to następnego dnia było kilkaset gram więcej na wadze). Faktycznie pewnie powinnam jeść po treningu coś małego (tylko kurcze, mam wilczy apetyt) i białkowego i może przed treningiem już nic nie jeść, ew banana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko dużo piszesz o diecie i wadze a jak wyglądasz ? bo chyba nie chodzi o to byś chodziła z koszulką z wielkim napisem waże 65 czy ileś tam kilogramów? ważne są chyba kształty, masz wielki brzuch ?, jakieś fałdy tłuszczu czy co ? bo jeśli nie, to mam propozycję , wyrzuć wagę i po problemie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że jest dużo lepiej niż było, ciało mam ujędrnione, nic mi nie wisi i się nie wylewa, ale nadal jestem trochę zbyt hmmm, szeroka? Tzn chciałabym mieć bardziej filigranową figurę :) A z rady skorzystam w połowie, tzn oprócz pomiarów wagowych będę mierzyć obwody jak tylko zakupię centymetr.Pewnie, że nie o to mi chodzi, żeby np ważyć 65 kilo i jest to mój jedyny cel, ale wiadomo że waga wskazuje też czy idziemy w dobrą czy złą stronę. Boję się że jak będę miała złą dietę to owszem, ciało będzie umięśnione, ale się rozrosnę jak Pudzian ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim skromnym zdaniem spożywasz ciut za dużo kalorii. Może okrój ciutke te posiłki i stosój zdrowsze zamienniki, np. serek homogenizowany zastąp jogurtem naturalnym. :) Zakładam, że nie chudniesz bo nie występuje u Ciebie deficyt kalorii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedź. Nawet nie wiem ile średnio kcal przyjmuję, pewnie masz rację że za dużo. No ten serek homogenizowany faktycznie mało dietetyczny jest ;) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×