PRZYJACIOŁKA

Witajcie.) mam taki problem jestem pioruńsko zazdrosna o przyjaciółke mego faceta,ostatnio za moimi plecami umówił się z NIĄ na piwo odkryłamto przypadkiem i powstała afera WIELKA...poczułam się skrzywdzona że mi robi takie akcje .( niecierpie tej dziewuchy,( nie chce go zamęczać wymówkami ale nie umiem się powstrzymać..co radzicie ?

ile jesteście razem i ile oni się znają?

mój mąż zanim stał się mężem tez miał przyjaciółkę, na dodatek ja jej nigdy nie poznałam bo on twierdził że byśmy się nie dogadały, mimo iż on się z nią spotykał ok 3 razy w roku, kiedy już nie dawałam rady tego zaakceptować, powiedziałam ja albo ona, powiedział że ja i że już nie będzie z nią utrzymywał kontaktów ale po paru latach okazało się że nadal się z nią kontaktował. wtedy nastąpił (z innych powodów) przewrót w naszym związku więc musiał zakończyć kontakty z prawie wszystkimi z jego przeszłości, łącznie ze zmianą nr tel i dopiero wtedy udał się ją wyeliminować. jeżeli jesteś dla niego najważniejsza w całym życiu to zrozumie, ale zanim nie poczuje jak bardzo jesteś dla niego ważna to nic się nie da zrobić. to on może zadziałać, ty do niczego nie jesteś w stanie go zmusić. powodzenia, trzymam kciuki

Jeżeli mój facet chciałby mi wybierać przyjaciół to już nie byłby moim facetem :) ja nie uznaję ograniczania się wyłącznie do własnego towarzystwa z chwilą wejścia w związek. Poza tym, jeżeli ktoś mi nie ufa i wykazuje despotyczne skłonności, to należy od takiej osoby czym prędzej uciekać, a nie jeszcze dokonywać wyborów. Wybór byłby jasny: spyerdaalać od takiego "chłopaka".

to jest chore wlasnie..moj facet tez mial taka kolezanke-tyle ze ona mu sie podobala i chcial z nia kiedys byc ale ona dala mu kosza. Ale absolutnie nie przeszkadza jej to w kolegowaniu sie z nim.. Teraz on jest ze mna juz kilka lat,ile bylo klotni o nia to nie pytaj,kontaktu i tak nie zerwal A ona co jakis czas napisze niewinnego smska.. dziwi mnie to jak jedna kobieta drugiej moze cos takiego robic:D nie ktore z nas to naprawde wredne suki;P

W niedziele minom 4 lata Naszej znajomości rocznice mamy .) teraz nie ma go w kraju przyjedzie wlasnie w rocznice i jużsię boje że będe znowu wracała do tamtej sytuacji...zna ją dłużej odemnie fakt,ale to ze mną jest.Teraz ja chce go wspierać a nie jakaś pannica.Ciężko mi z tym,juz mu mówilam żeby wybierał albo ja albo Ona.To nie sa jakieś częste kontakty ich ale jednak bywają .( ostatnio ta akcja kiedy siedział obok i się umawiał z nia no zabolało wie jaki mam stosunek do niej.Ona ma męża ale co z tego ? to taka typowa kokietka która myśli że jest cudem na tym świecie...męczy mnie to ,( chciałabym być obojętna na to ale nie umiem .(ja siedze sama w domu a On z grupą swoich znajomych ,( i oczywiście NIĄ ...

o tak są niestety takie które mają w poważaniu czy facet zajęty czy nie...do tej pory nie wiem kto wtedy zaproponował to spotkanie na piwie ,i pewnie się nie dowiem.( wiecie zapewnia że jestem najważniejsza itd itd.to czemu do pioruna spotyka się z tą lalunią ? nie umiem tego pojąć....

postaraj sie o tym nie myslec, nie rob mu awantur nie pytaj o nia..to jest cholernieee trudne,weim;D Zazdrosc zzera od srodka ale dasz rade,ja tez dałam. A teraz moze ty sie z jakims kolega umow,pojdz na piwo a co;P We mnie sie jakis czas temu nowy kolega z pracy zakochal i robil wszystko aby z nim była,mialas widziec mojego faceta reakcje;D zmiana o 180 stopni;P

CZY TO WPORZĄDKU KAZAĆ DOKONAĆ WYBORU ?CZY MAM DO TEGO PRAWO ? TO NIESAMOWITE JAK 1 BABA POTRAFI MIESZAĆ W NAPRAWDE FAJNYM ZWIĄZKU .( JA TAM TRZYMAM SIĘ Z DALA OD NIESWOJEGO FACETA,TYM BARDZIEJ JAK WIEM ŻE ZAJĘTY ITD....CZASEM MYSLE ŻE MA MNIE ZA IDIOTKA KTÓRA I TAK PRZYMKNIE OKO NA WSZYSTKO BO KOCHA....

jesli bedziesz robic ciagle awantury,kazesz mu wybierac to ty okazesz sie ta najgorsza. a on bedzie biednym skrzywdzonym barankiem.niby wybierze ciebie a z nia bedzie sie po kryjomu spotykal aby cie nie wkurzac, na bank bedzie sie jej zalil. mowie ci olej ja na jakis czas..

dzięki za rade .) będe się starała,czasem mysle że im więcej o niej gadam tym może on bardziej się nakręca na nią ? ja ją wyzywam ,a reakcja jego jest odwrotna tym bardziej ją lubi .(

Wy jesteście pyerdoolnięte, poważnie.. :o A ta, co jedzie po mężatce, to już w ogóle stuknięta i do psychiatryka się tylko nadaje... :o

noo dokladnie,nie obrazaj jej to nic nie da. A Ty wyjdziesz na sfrustrowana babe:D Zachowuj sie jakby dla Ciebie nie istniała

Musze się wziąćw garść i nawet słówkiem nie wspominać o niej .) zobaczymy jak wyjdzie w niedziele się okaże,dodam że widzimy się 5 dni w miesiącu .( i 1 wieczór jeszcze ma spotykać się z siksą ? heelol o nie nie .) a jak poprosi zebym go pusciła na spotaknie znią ? i tą zgrają znajomych to co ?

proste idz razem z nim:D

Przebiśnieżko.....jeżeli czujesz że cały czas musisz stać na straży to związek jest do niczego. Ja mam zaufanie do swojego faceta, on do mnie. On ma przyjaciółki a ja przyjaciół. Jesteśmy małżeństwem. Rozmawiamy o naszch relacjach. Gdyby facet mi dyktował z kim mogę utrzymywać znajomość to bym go w d**e kopła. Nie jestem dzieckiem ani on moim rodzicem. Zazdrość niszczy związek.

A ty byś chciała zeby jakaś suka wdzięczyla się do TWOJEGO FACETA WĄTPIE wię nie zabieraj głosu ....

Gdybym z Nim poszła i ja i On czułby się zle ...Ci ludzie to nie moja bajka...

Wątpię aby wieloletnia przyjaciółka wdzięczyła się do czyjegoś faceta, gdyby oboje chcieli "się wdzięczyć" to "wdzięczyli by się" o wiele wcześniej i niepotrzebowali by osób drugich.

Morał jest taki jeśli nie możesz czegoś zwalczyć zaakceptuj to.../

20.02.14 [zgłoś do usunięcia] przebisnieżka 1600 Gdybym z Nim poszła i ja i On czułby się zle ...Ci ludzie to nie moja bajka... _____________________________________________________________ Acha, więc Twoje roszczenia i wybór znajomych są w porządku, ale faceta już nie bo ci ludzie to nie Twoja bajka? Paskudnie zajeżdżasz hipokryzją.

jasne jasne,kobietki to niewinne istotki są...nie ma przyjazni miedzy kobietą a facetem bez podtekstów i mowcie co chcecie...

Zgadzam się z gościem z 15:36 Też wyżej napisałam że od takiego faceta to bym uciekała jakby kazał dokonywać wyborów czy chciał wybierać mi przyjaciół. Z jednym przyjacielem znam się 20 lat, od podstawówki w sumie - i naprawdę nie widzę powodu, żeby skreślać taką znajomość przez zazdrość czy widzi-mi-się jakiegoś zakompleksionego idioty (czy idiotki bo mój przyjaciel również ma partnerkę). Na szczęście mój facet nie jest takim kretynem żeby takie akcje robić i mi niszczyć przyjaźń. Ufa mi, tyle. Tak samo dziewczyna mojego przyjaciela ufa jemu. A dziewczyny, które wyzywają inne laski (a w szczególności mężatki!!) od suk, które wdzięczą się do ich facetów, to już totalna porażka... zero absolutne, nie dziwię się, że faceci wolą inne towarzystwo. Jesteście monotonne i zaborcze, wymagające poświęceń nie z tej ziemi - krótko mówiąc nic w Was interesującego.

Odezwała się super wyrozumiała mężatka .) jesli C***asuje niech Twój facet spędza czas z przyjaciółką .) a Ty z przyjacielem z******ty związek pogratulować pewnie jestescie siebie warci .)

Ja mówię z perspektywy osoby, która spędza ze swoją drugą połówką życie, i nasi przyjaciele są ledwie częścią tego życia. On zaprosi do nas swoją przyjaciółkę, ona zaprosi go do siebie (przyjaciółka mojego faceta to też mężatka). Ty patrzysz z perspektywy osoby, która łyka każdą chwilę ze swoim chłopakiem i walczy o każdą wspólną minutę. Ja patrzę z perspektywy osoby, która - jakby miała cały czas spędzać tylko w czterech ścianach z jedną osobą, to by chyba oszalała. Wiem, że są osoby, które żyjąc na codzień ze swoją drugą połówką, chcą jej towarzystwo ograniczyć tylko do siebie, ale my wolimy raczej integrowanie się z ludźmi, a nie dziadzienie :)

Do gościa 15:46 Widzisz, taka różnica pomiędzy nami, a poniektórymi tutaj bluzgającymi. Zgadzam się co napisałaś.