Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DuzaXXLidiotka

Czy to już koniec sensu mojego życia...

Polecane posty

Gość DuzaXXLidiotka

Witam wszystkich serdecznie , nie mam juz siły nie wiem co robić .. mam ochote sie zabić ale może opowiem wam moją historie . Mam na imie S. mam 22 lata i przez te 22 lata zniszyłam swoje zycie w całości osobiście sie czyje jak bym miała 50 lat Opisze troche swoje 22 letnie życie może wy mi pomożecie znaleść sens dalszego : 5 lat : Pamietam gdy nocą przychodził do mnie mój starszy brat , kazał mi dotykać swojego penisa , pamietam te noce jak dziś ... Czuje wstręt do samej siebie :( 9 lat : tu już była szkoła podstawowa , jestem puszysta , każdy dzień kończył i zaczynał sie w szkole : " O gruba świnia ". ''Ile dziś zerzarłaś '' itp ... pamietam również sytuacje rodzinną , słowa gdy moja matka powiedziała mi że załuje że mnie urodziła że mogła mnie usunąć ... Pamiętam jak dziś . Ojca gdy lał mnie kablem , pasem czym popadło 16 lat : i tu okazał się mój bunt , rodzina się zaczeła rozpadać pozew w sądzie o rozwód .. a ja wreszcie znalazłam swoje srodowisko w szkole .. do której trafiali ludzie którzy nie umieli skońćzyc gimnazjum , juz nie byłam grubą swinią , zaczełam ćpać .... ćpałam codziennie nie nocowałam w domu . .anfetamina była dla mnie lekarstwem .... 17lat : Cpałam przez równy rok , przestałam wyprowadziłam się z ojcem na drugi koniec polski skończyłam tu gimnazjum ... i niby wszystko było ok ... ale tu znowu byłam grubą świnią 19 lat : Poznałam Ł moją miłość .... 22 lat : Ł zrujnował mnie psyhicznie jestem wrakiem człowieka tak bardzo go kocham nie potrafie z nim zerwać ....Mam kupe długów ok 5 tyś które ciągle rosną boje sie... Co osiągnełam ? Mam 22 lata skończone Gimnazjum , mieszkam na wsi z Ł bez pracy z długami........ Dno! Jestem wrakiem człowieka ....Brudną.... Głupią Świnią ....... Da mi się pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak sie grzeszy bo grzech sciaga cierpienie tylko bóg cie uratuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz KONIECZNIE udać się do psychologa. Sama nie zmienisz myslenia o sobie samej, a myslisz o sobie bardzo źle. Duzo przeszłaś - duzo za dużo. Potrzebujesz wsparcia specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwoń na telefon zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana a powiedz mi po co ty z Nim jesteś? On Cie niszczy psychicznie jak sama piszesz ..nie potrafisz od niego odejść bo się przyzwyczaiłas to normalne..jesteś wrażliwa zapewne boisz się że drugiego nie znajdziesz i się nie zakochasz... Musisz od niego odejść. To po pierwsze. Jeśli zależy ci na swoim szczęściu musisz od niego odejść. Zapisz się w urzędzie pracy poza tym sama rozglądaj się za jakąkolwiek praca..cokolwiek byle by nie siedzieć bezczynnie i się bardziej nie pogrążać.. Idź do psychologa na kasę chorych nawet albo zwróc się o pomoc do jakiejś cioci wujka kuzynki..cokolwiek byle byś nie była sama..i mogła gdzieś zamieszkać na ten czas gdy rozstaniesz się z Ł. Jeśli z nim zostaniesz to będzie tylko gorzej bo jeszcze bardziej będziesz sobie wmawiać że przecież żyć bez niego nie potrafisz..to nieprawda..potrafisz! Nie możesz swojego szczęścia uzależniać od drugiej osoby! Szczęście jest w tobie i tylko ty sama je sobie możesz dać! Chłopak ma być dopełnieniem twojego szczęścia! Ma cie wspierać,szanować,i kochać! Masz się czuć przy nim bezpiecznie jeśli tak nie jest to nie jest to miłość tylko przyzwyczajenie musisz to zrozumieć! Jak najbardziej możesz wyjść z tego syfu tylko musisz znaleść w sobie siłę na to by rzucić to wszystko w cholerę i wziasc się za życie, za siebie..! Oderwij się od przeszłości! Potraktuj ją jako coś co tylko cie umocniło i wybacz tym którzy cie skrzywdzili..to było dawno brat był zapewne małolatem niedojrzałym i głupim ! Też miałam ten problem bo też mój brat robił to samo ale nawet do tego nie wracam pamięcią..było i już.. Nie robilas tego dobrowolnie więc nie możesz czuć wstrętu do samej siebie..co ty mogłas zrobić? Byłaś tylko niewinnym dzieckiem..on pewnie zresztą też dzieciak był skoro go to ruszało..zacznij uprawiać sport jakiś jeśli nie lubisz sportu to włączaj sobie muzykę i tańcz przynajmniej z godzinke dziennie pomoże ci to w schudnieciu..może nie odrazu ale po paru miesiącach zobaczysz rezultaty i będziesz z siebie dumna! Później jak już znajdziesz fajna pracę będziesz mogła sama sobie wynająć jakieś mieszkanie:) albo zwróc się do mops-u o mieszkanie socjalne żeby ci przyznali jest taka możliwość jeśli jesteś pełnoletnia a w twoim domu rodzinnym jest patologia to powinni ci coś załatwić..:) nie wracaj do narkotyków! W żadnym wypadku..! Bo to tylko stoczy cie w taki dołek że już z tego się nie wygrzebiesz..wiem co mówię..trzymaj się od tego z dala..możesz sobie wypić raz na jakiś czas możesz sobie zapalić ale tylko nie narkotyki dziewczyno bo zniszczysz sobie życie całkiem i problemy cie przygniotą.. Wylewaj swoje uczucia i myśli na papier pisz to co czujesz itp a później możesz to spalić i wyobrażać sobie za każdym razem że właśnie pozbywasz się wspomnień całkiem. ważne żeby tego nie tłamsić w sobie.. Zobaczysz że ci ulży.. Spróbuj znaleść jakas osobę której zaufasz,z która będziesz mogła się przyjaźnic..bo wtedy będzie ci lepiej:) i uśmiechaj się:) ty niczemu nie jesteś winna,życie czasami rzuca mam kłody pod nogi najwazniejsze by się nie przewracać bo za każdym razem wstanie będzie cięższe..:) dasz sobie radę:) jesteś zdrowa to jest najwazniejsze!:) i nie poddawaj się ! .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pięknie napisane, ja nie jestem autorką tematu , ale przeczytałam to co pisze gosc z 20:33 szczęście jest w tobie..... dziekuję ja tez potrzebuję takiej porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuzaXXLidiotka
Rodziny, Przyjaciół nie mam ... dziś byłam w urzedzie pracy ... nic nie maja kompletnie (jedynie co mi zaproponowali to nastęmpny termin zgłoszenia się) ...Mops woli pomagać pijakom z pod sklepu .... Psyholog może i dobry pomysł ale czy bede w stanie opowiedzieć mu cokolwiek ? Boje się strasznie się boje ze zostane sama ... nie mam gdzie iść żyje na czyjeś łasce na łasce Ł . Jest mi cholernie cięzko ..... nie mam już siły sądze ze 22 lata cierpienia to i tak za dużo .. Dlaczego ja.. ? ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania2298999000
Bardzo Dużo przeszłaś za dużo jak na taki wiek ! Jak mogę Ci pomóc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuzaXXLidiotka
Aniu , Dziękuje mi się nie da pomóc ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuzaXXLidiotka
staszek spod monopolowego : Zapraszam Cię do zapoznania się z znaczeniem i objaśnieniem słowa NARKOMAN , to po pierwsze , po drugie nikt Cię tu nie zapraszał ,po trzecie nie wnosisz nic konkretnego ani nie pomagasz w żaden w sposób w topiku .. wiec nie wiem jaką ci sprawia przyjemność obrażanie drugiej osoby. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuzaXXLidiotka
Strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RuchamPsaJakSra
Stachu dobrze prawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość gość
Dasz sobie radę kochana nawet gdybyś została sama! Musisz tylko w siebie uwierzyć i wziasc się za swoje życie pomału rozwiązywać problemy..jeśli nie mops to zawsze możesz zwrócić się do siost zakonnych albo do księdza w twojej parafi jeśli jest godny zaufania to napewno ci pomoże.. Zazwyczaj pomagają często takim ludziom jak ty..i naprawdę nie masz się czego wstydzić prośba o pomoc to pierwszy krok do podniesienia się ! Moja koleżanka zwróciła się do sióstr zakonnych i załatwiły jej pracę u nich na kuchni i ma lepiej niż nie jedna kobieta na kasie..a też miała ciężko w życiu a teraz stoi już na własnych nogach ma mieszkanie sama się utrzymuje..a mojej rodzinie ksiądz bardzo dużo pomagał finansowo niby książki dawał mamie itp a w środku zawsze wkładał pieniądze moja mama oczywiście próbowała oddać ale nie chciał przyjac bo to jest pomoc a pomocy nie należy odmawiać:) bardzo fajny ksiądz:) wbrew pozorom co się mówi o takich księżach jest bardzo dużo naprawdę fajnych i pomocnych księży tylko trzeba umieć poprosić o pomoc:) nie bój się niczego psycholog też ci dużo pomoże rozmowa zmieni twoje myślenie i podejście do niektórych spraw..teraz ci tego potrzeba.. Jeśli urząd nie ma narazie żadnej pracy dla ciebie spróbuj szukać na własną rękę czegoś..spytaj w sklepie jakimś restauracji, może jako opiekunka dziecka jakiegoś..jest dużo możliwości tylko nie możesz się poddać bo samo nic się nie zmieni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spiepszaj ty chamie z pod monopolowego jestes dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LAurkaa
az mi sie wierzyc nie chce,bralas amfetamine i nic nie schudlas przez rok? to jest niepojete ja schudlam w pol roku 15 kilo( walilam puder 3 lata temu) To ile ty wazysz kobieto.???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuzaXXLidiotka
Lauro nie napisałam że nie schudłam , schudłam ale nie na tyle by wygladac jak top modelka ....waze duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LAurkaa
oki sorki,mam paskudny charakter i zanim pomysle to cos napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×