Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do pracujacych mam czy bierzecie czesto l4 na dziecki i

Polecane posty

Gość gość

czy wy czesto chodzicie na zwolnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba zartujesz, u mnie nieoficjalnie nie ma czegos takiego jak L4 , nie wazne, czy chora ja czy dziecko. Jak jestem chora to ewentualnie dostaje 2 dni wolnego, za mnie przychodzi inna osoba, ktorej potem te 2 dni musze oddac. Wiec tak ustalil;ismy grafiki z mezem, by juz na dziecko nie brac i nie przeginac i chodzimy na 2 rozne zmiany do pracy a na 2 godziny, gdy nas nie ma, bo sie zmianiamy, przychodzi starsza pani-opiekunka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego nie mozna brac? Jaka to praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pelna lodowa
bardzo rzadko biore. Ostatnio wzielam bo dziecko mialo grype, a ja zapalenie pluc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na komfort nie brania l4 mogą sobie pozwolić tylko osoby majace do dyspozycji babcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w państwówce bierz ile ci trzeba - u prywaciarza prawie nikt nie bierze - jak już jest wielki mus to się bierze urlop lub zamienia się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale nie każdy ma pracę zmianowa. Ją nie mam. Pracuje 8-16. Maż też. Babci nie mamy. Dziecko non stop chore. Muszę chodzic na zwolnienie. Nie mogę znaleźć miano, kt. mogłaby awaryjne zostać z dzieckiem. Na opiekę na full time mnie nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niani - telefon szaleje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak chodziłam na opiekę i chyba przez to dostałam wypowiedzenie... tzn jak musieli kogoś zwolnić to byłam pierwsza do odstrzału....od tego czasu już rok jak nie moge znaleźć pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja brałam na początku lutego ale dwójka byla chora i ja też już padałam na pysk, a poprzednio w czerwcu 2012 r. trzy dni i pracuje w budżetówce. Tylko, że ja mam ten komfort, że babcie zawsze chętnie zostaną z wnukami. Moje koleżanki, które nie mają babć blisko ratują się opiekunkami, skończyły się czasy, gdy w budżetówce można było jechać na zwolnieniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszędzie się skończyły czasy gdy jedzie się na zwolnieniach...jest kapitalizm, albo pracujesz albo się o******lasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w markecie i jak bym wziela L4 to juz bym dostala telefony od "kolezanek", ze je urzadzilam, ze przeze mnie ktoras musiala przyjsc w swoj wolny dzien czy zostac dluzej. Kierownictwo tez zle na to patrzy. Ewentualnie dzwonie, ze mam goraczke, nie biore zwolnienia od lekarza, za mnie przychodzi ktos inny a pozniej ja musze ten dzien tej osobie oddac. Paranoja. Dlatego ja mam ustalone grafiki, ze pracuje w inne godziny niz maz, oboje mamy prace 2-zmianowe, wiec jakos dalo sie to pogodzic, a na 2 godziny przychodzi opiekunka. Wiec juz odpoadaja przynajmniej zwolnienia na dziecko. Obecnie mam jelitowke, od rana na kiblu i tabletkach, bo na 14 mam do pracy. Pojde, bo coz zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porownujac do kafe to bardzo czesto. W 2013 roku to bylo 20 dni, ale oprocz zwolnien jak mam dziecko chore to pracuje zdalnie i to juz czesciej sie zdarza. Ale porownujac do swojej pracy to juz nie czesto biore zwolnienia bo sa ludzie ktorzy w listopadzie wykorzystuja te 60 dni. Pracuje w sektorze prywatnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wszędzie się skończyły czasy gdy jedzie się na zwolnieniach...jest kapitalizm, albo pracujesz albo się o******lasz... Zgadzam się w 100% i bardzo dobrze bo zwolnienia są nadal nadużywane w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja-od marketu. U nas nie sa naduzywane, masz zapalenie pluc czy angine, to z goraczka zaiwaniasz do pracy, dopiero jak zauwaza, ze z Toba zle, to posylaja do domu, bo przez tel nikt nie uwierzy i sa teorie, ze sciemniasz, bo ci sie nie chce pracowac. Wtedy za ciebie ktos przychodzi albo zostaje dluzej, Ty idziesz do domu, masz 1-2 dni wolne i potem musisz to odrobic, czyli oddac tej osobie, ktora odwalala zmiane, gdy Ty bylas chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naduzy2ane przez jednych bo lataja co chwila a inni z angina chodza do roboty. To juz nie jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe kiedyś ludzie sie nie przejmowali :) sama pamiętam jak matka kilka razy prowadziła mnie do lekarza i kazała cyganić że chora jestem żeby wyłudzić na mnie opiekę :p a jak teraz tak robią jej pracownice to wielkie pretensje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiscie moja pani kierownik normalnie ma wolne, gdy chora albo gdy dzwonia z przedszkola, ze jej dziecko zle sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalam juz o tym na forum, chcialam rady, pracy na razie zmienic nie moge, bo pracowac musze, a u nas teraz martwy sezon i nic nie ma oprocz call center albo pracy w tesco za 5 zl netto na godzine. Ale az mnie krew zalewa, ze nie mozna wziac L4 gdy sie jest naprawde chorym, bo juz jestes na liscie do wylotu i otrzymujesz paskudne sms-y od pozostalych. Zreszta do nas tez jest nabor caly rok. Juz nawet klienci sie bulwersuja, ze wiecznie nowe osoby sa przyjmowane i to bez doswiadczenia, ze co to ma byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy- "obijam" to urlopem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie przez takich kretynów NIKT nie chce uwierzyć, że naprawdę ktoś jest chory- przez tych, którzy biorą lewe zwolnienia. Gdyby nie masa idiotów ( a w naszym kraju niestety dalej ich multum), którzy ciągną lewe od X czasu pracodawca nie miałby podstaw, żeby nie ufać osobie, która dzwoni do niego i mówi, że potrzebuje zwolnienia. Niestety, żyjemy w kraju cwaniaków i kombinatorów, zdrowych młodych kobiet lecących na zwolnienie od 1 dnia prawidłowo przebiegającej ciąży i mamy taką sytuację jak mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To z sms-ami od współpracownkiów to sprawka kierownictwa :) specjalnie podburzają załogę jedni na drugich, żeby nie stworzyły się więzi itd i żeby każdy czuł że wspópracownica to nie koleżanka tylko rywalka...a głupie ludzie dają sie wkręcać, kiedy tak na prawdę to wina tego, że jest za mało pracowników tzn jest ich "na styk" żeby obniżyć koszty i pretensje powinny być skierowane do kierownictwa, a nie do chorej koleżanki...ale lepiej siewyżyć na slabszym i sie nie zastanawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kinga-racja, moja kierowniczka juz narzekala, ze tyle kosztuje utrzymanie pracownikow. A ja sie nie dziwie, bo nikt nie bylby zadowolony, gdyby mial wolne i plany na ten dzien a tu znienacka trzeba za inna osobe do pracy przyjsc. Dlatego nie ma L4, bo wtedy nie mieliby podstaw by zadac, bym oddala swoje dni nieobecnosci osobie, ktora za mnie przyszla. A tak ktos przyjdzie za mnie, ale wie, ze w innym terminie ja przyjde za niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zarabiamy najnizsza krajowa, minimum, ktore pracodawca musi nam dac :( a to w jego mniemaniu i tak za duzo. Jedynie wlasnie ciaza jest specjalnie traktowana, bo kierownictwo nie chce miec na karku pani, ktora np. poronila chodzac do pracy i sami wyganiaja wtedy na zwolnienia. Kolezanka takim sposobem siedzi w domu juz od 5 t.c. I teraz 3 nastepne kombinuja,, jak tu zajsc szybko, bo czyhaja na roczny macierzynski i przerwe w pracy. Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, to nie tak, że ja sobie tak myślę :) po prostu znam osobę, która jest kierownikiem w Lidlu i oni mają specjalne szkolenia jak "motywować" załogę. Wszędzie na pewno jest podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Motywowanie motywowaniem, ale u nas dziewczyny same sa wsciekle, ze ktos L4 wzial, byla jedna taka dziewczyna, rozwalila sobie kregoslup, wyladowala w szpitalu, a kolezaneczki myslaly ze to sciema, za nia musialy przyjsc i zaczely sie sms-y, ze je urzadzila, ze klamczucha. Nikt nie zapytal, co sie stalo i jak sie czuje. Kierowniczka tez dala jej do zrozumienia, ze albo chce sie leczyc albo pracowac.. Ja chyba wszedzie bede miec w gotowosci dyktafon, w razie czego by miec dowod i cos z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze to glupie ale w te mrozy i lod na chodnikach marzylam o tym, by sie wywrocic, skrecic noge-wtedy bym musiala miec L4.I nie mogliby sie przyczepic, ze sciemniam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym dyktafonem dobre nagrywajcie to i zawsze mozna isc do pip albo do sadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zagrania tez sa-kierowniczka wszystkich wypytuje, czy ktos cos o niej gada. Szuka sobie p*********aczy i faworyzuje 2 dziewczyny- z ktorymi prywatnie sie przyjazni, one tez czuja sie niezagrozone, ostatnio jedna okres miala, to nie musiala przyjsc do pracy, nie musiala teez nikomu oddawac teego dnia, bo kierowniczka stwierdzila, ze posostala obsada sobie bez tamtej poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×