Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

podejrzenie jak to sprawdzić

Polecane posty

Gość gość

Problem może banalny, ale nie daje mi spokoju, że moje dziecko może doświadczać niesprawiedliwości. Mieszkamy w niezbyt dużym mieście i jest u nas tylko jeden Dom Kultury, nie ma wyboru jak w dużym mieście. W tym ośrodku odbywają się zajęcia plastyczne, na które od sześciu lat uczęszcza moje dziecko. Zajęcia te prowadzi od tego roku kobieta, z którą dawno temu chodził mój mąż, jeszcze przed studiami, spotykali się przez dwa lata i podobno rozstali w zgodzie. Problem polega na tym, że nasze dziecko do tej pory dostawało nagrody w konkursach plastycznych, nawet międzynarodowych kilka razy do roku, a teraz nagle nic, nawet kwalifikacji do wystawy :o to bardzo dziwne bo inne dzieci dalej dostają nagrody jak dostawały. Nie myślcie, że jestem jakąś j******a mamuśką, ale mam podejrzenie że ta kobieta wcale nie wysyła prac mojego dziecka. Nawet zastanawiam się czy nie napisać na taki konkurs prośby o zwrot pracy- na niektórych konkursach jest to możliwe, wtedy miałabym pewność, że praca tam dotarła. Jak myślicie, sprawdzić to czy od dać sobie spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze dziecko straciło zapał do rysowania czy coś? Ale zadzwoń po tych konkursach i zapytaj czy były jego prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sprawdziła, choćby dla własnej wiedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko rysuje jak rysowało. Oceniam to obiektywnie i nie chodzi mi nawet o te nagrody, które i tak są nędzne typu pudełko pasteli, albo coś w tym stylu, tylko chciałabym wiedzieć, jeśli ktoś chowa do nas urazę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może inne dzieci rysują lepsze prace i dlatego ich są wysyłane, a twojego bachora nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedziałam, ze tak będzie :D od razu bachora. Nie masz racji, prace są wysyłane wszystkie jakie dzieci narysują, a jak obrazek jest kiepski, pani mówi co poprawić, albo mówi, że nie nadaje się do konkursu. Mojemu dziecku pani mówi, że praca jest bardzo ładna, kwalifikuje do wysłania i to tyle, dalej nie ma możliwości sprawdzenia czy wysyła, czy kłamie. Jak już pisałam, w niektórych przypadkach mam możliwość zwrócenia się do organizatorów konkursu o zwrot pracy na mój koszt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz sama wysłać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowanalalaahgdfhda
więc zrób to, dla spokojniejszej głowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc tak zrób. Wtedy będziesz miała podstawy, żeby zrobić awanturę tej kobiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tak zrobię, tylko co potem, jeśli wyjdzie, że mam rację, a jestem niemal pewna, że mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę awantur, u nas to jedyne takie zajęcia i nie wyobrażam sobie jakie zawiedzione byłoby dziecko, gdyby musiało przestać na nie chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze pomyślę, na razie muszę czekać na konkurs, którego zasady pozwalają na odesłanie pracy uczestnikowi, a nie placówce, która pracę wysłała. Albo może wystarczyłoby powiedzieć tej kobiecie, że zależy mi na pracy i żeby ona napisała prośbę o zwrot, wtedy zostanie ostrzeżona, że może się wydać jaj nieuczciwość i może będzie się bała nie wysyłać, o ile tak robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bój nic jak wyjdzie afera wyrzucą instruktorkę nie twoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sprawdzić już wiesz jak widzę, teraz tylko musisz to zrobić, żeby nie żyć w niepewności :) ja bym nie darowała, jeśli potwierdzą się podejrzenia idź nie do niej, a prosto do kierownika DK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie łudźcie się, jej za to nie wyrzucą, a mścić się może na dziecku autorki. Autorko najlepszy pomysł to zwrócić, się do niej z prośbą o zwrot, wtedy tak jak mówisz zostanie ostrzeżona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość epidemka
Powie, że były słabe i tyle, nie wyrzuca jej przez taki pierd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyrzucą jej, ale następne prace ze strachu wyśle, a o to najbardziej chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×