Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samsara24

Do cichych nieśmiałych kobiet macie powodzenie u mężczyzn?

Polecane posty

Gość Samsara24

Jestem zamkniętą w sobie introwertyczką, do tego dosyć nieśmiałą, nie potrafię i nie lubię flirtować, peszy mnie nawet gdy jakis facet zbyt dlugo sie na mnie patrzy, uciekam wtedy wzrokiem i chce się schować, na jakikolwiek fizyczny kontakt, nawet przysunięcie się do mnie, reaguje spięciem i wycofaniem. Nigdy pierwsza nie zagadałam do faceta, ba, totalnie onieśmiela i paralizuje mnie kontakt z mężczyzną, który mi się podoba. Z taką dzikusowatą osobowością powinnam siedzieć z 3 kotami w mieszkaniu, a ja odnoszę wrażenie że takie zachowanie bardzo przyciąga facetów - i to z reguły tych przystojnych i pewnych siebie. Dlaczego tak często słyszę, że faceci zwracają uwagę tylko na głośne, wulgarne dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo takie zachowanie, jak napisałaś, głośne i wulgarne wyróżnia się z tłumu i przyciąga mimowolnie uwagę każdego, nie tylko facetów, ale to wcale nie oznacza zainteresowanie relacją partnerską. Takie dziewczyny nadają się do łamania stereotypów, nietypowych w otaczającym nas 'nudnym' środowisku i z reguły szybko się nudzą, "przejadają" ;) Tak zachowujące się dziewczyny szukają poklasku i znajdują go u facetów zainteresowanych 'szybką' konsumpcją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego tak często słyszę, że faceci zwracają uwagę tylko na głośne, wulgarne dziewczyny? x Bo innych nie ma! Dziś tylko głośne i wulgarne kobiety są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eee, schlebiasz sobie, pisząc jak to niby przyciągasz facetów. Większość facetów woli raczej normalne, miłe, uśmiechnięte dziewczyny, z którymi łatwo nawiązać kontakt. Skrajności - te wulgarne lub te introwertyczki - raczej mają o wiele mniejsze wzięcie. Ja nie lubię wulgarnych, ale w równym stopniu także introwertyczek. Bo one są w gruncie rzeczy zarozumiałe, skoro wydaje im się, że cały świat na nie patrzy, a one się wstydzą. A cały świat wcale na nie nie patrzy, tylko im się tak wydaje. Nie miałbym najmniejszej ochoty na siłę przebijać się przez pancerz takiej królewny, zostawiam to jakimś desperatom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja taka jestem. Dzikusowata. Jestem atrakcyjna, ale bardzo cicha i nieśmiała. Często peszę się do tego stopnia, że faceci mówią mi wprost : nie bój się, patrz mi w oczy. Mam olbrzymie powodzenie, ale tak mnie to peszy i zawstydza, że wolałabym być niezauważalna. Moim sposobem wiązania się zawsze była przyjaźń, długie koleżeństwo, z kimś, kto pozna mnie bliżej dopiero później zaczyna mnie podrywać. Inaczej nie potrafię, bo panikuję i sama daje ciała. Często faceci odpuszczają bo nie mogą znieść tej nieśmiałości, często uważają, za zarozumiałą księżniczkę (no bo jak atrakcyjna kobieta może być dzikusem i wstydliwcem), jeden chłopak z którym się spotykałam nie mógł znieść mojej zamknięcia, uważał, że się nim bawię, księżniczkuję i strzelam fochy, a tak naprawdę byłam stremowana, zawstydzona, bardzo się zaangażowałam i nie umiałam się ośmielić-skończyło się od wyzwisk, bo jestem szują, która bawi się jego uczuciami. Inni rezygnowali, bo nie będą czekać tyle na seks i związek. Koniec końców wyszło mi to na dobre bo mam wspaniałego faceta, który czekał i starał się rozbić tę skorupę, jest moim najlepszym przyjacielem, otworzyłam się przed nim w pełni i dla mnie nie ma piękniejszego związku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Ja taka jestem. Dzikusowata. Jestem atrakcyjna, ale bardzo cicha i nieśmiała. Często peszę się do tego stopnia, że faceci mówią mi wprost : nie bój się, patrz mi w oczy. Mam olbrzymie powodzenie, ale tak mnie to peszy i zawstydza, że wolałabym być niezauważalna. Moim sposobem wiązania się zawsze była przyjaźń, długie koleżeństwo, z kimś, kto pozna mnie bliżej dopiero później zaczyna mnie podrywać. Inaczej nie potrafię, bo panikuję i sama daje ciała. Często faceci odpuszczają bo nie mogą znieść tej nieśmiałości, często uważają, za zarozumiałą księżniczkę (no bo jak atrakcyjna kobieta może być dzikusem i wstydliwcem), jeden chłopak z którym się spotykałam nie mógł znieść mojej zamknięcia, uważał, że się nim bawię, księżniczkuję i strzelam fochy, a tak naprawdę byłam stremowana, zawstydzona, bardzo się zaangażowałam i nie umiałam się ośmielić-skończyło się od wyzwisk, bo jestem szują, która bawi się jego uczuciami. Inni rezygnowali, bo nie będą czekać tyle na seks i związek. Koniec końców wyszło mi to na dobre bo mam wspaniałego faceta, który czekał i starał się rozbić tę skorupę, jest moim najlepszym przyjacielem, otworzyłam się przed nim w pełni i dla mnie nie ma piękniejszego związku oczko.gif Odpowiedz na ten temat » nie prowokuj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym czytała o sobie, tylko nie znalazłam jeszcze tego właściwego faceta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żaden facet nie ma obowiązku przełamywać waszych fobii. Możecie stracić przez to wielu fajnych, wartościowych chłopaków. To że jakiemuś chciało się mordować tutaj z jedną, to nie znaczy że inni mieliby na to ochotę. I trudno ich nie rozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajęte :D i to szcżęsliwie zajęte :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×