Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sponiewierany

Dziewczyna mnie poniewiera

Polecane posty

Gość Sponiewierany

Witam, Jestem z pewną dziewczyną już jakiś czas, mieszkamy razem, na początku było super, ja wiem że z czasem przychodzi rutyna, to jestem w stanie zrozumieć ale nie rozumiem dlaczego mnie tak poniewiera. Pracuje dużo, nie mam dnia wolnego, ona nie pracuje, ma więcej wolnego czasu niż ja, ale nie jest w stanie zrozumieć tego że mogę być zmęczony, zwłaszcza że nie mam kiedy odpocząć. Krzyczy na mnie i robi mi wyrzuty, że sprząta, gotuje, pierze itd i wypomina mi jeszcze, że ona wcale nie karze mi pracować i po co taką pracę wybierałem. Rozumiem to, ale ja jej nigdy nie kazałem tego robić, nie wracam z pracy i nie drę się na nią gdzie obiad czy czemu mam nie wyprasowaną koszulę, pyta się mnie co zjem na kolację, odpowiadam jej, żeby nie zawracała sobie głowy, wrócę i coś sobie zrobię. Mimo to, gotuje tą kolację, a potem robi mi wyrzuty że musiała to zrobić. To ze mną coś jest nie tak, nie łapie tutaj czegoś czy jak? Kolejna sytuacja jakich zdarza się wiele. Czasami jest tak, że coś jej nie wyjdzie, coś się nie uda, coś pójdzie nie tak itd. I zawsze w takiej sytuacji, ale to zawsze, nie zależnie co się stanie, to jest moja wina. Zawsze wtedy jest na mnie obrażona, bądź wyzywa mnie od durniów, mimo że często jest tak że nie miałem z tymi sprawami nic wspólnego. Ja nie twierdzę że jestem idealny, też mam swoje grzeszki, też popełniam błędy, ale nie chodzę cały czas pełny wyrzutów w jej stronę, nie zależnie w jakiej sytuacji, nie obwiniam że to jej wina. Wiadomo, zdarzają mi się gorsze dni jak każdemu, mogę nie mieć humoru, być zmęczony itd, ale wtedy według niej, to nie chodzi o zmęczenie czy gorszy dzień, tylko o to, że szukam powodu do kłótni, kiedy ja tak na prawdę nigdy nie chcę się kłócić, po prostu dużo pracuje. Mam już tego dość, to nie jest dziewczyna którą poznałem kiedyś, tak naprawdę to nawet za bardzo nie rozmawiamy, bo zwykle kończy się to kłótnią. Przychodzę często z kwiatami, nie pije, wiadomo piwko czy dwa czasami ale to w domu, nie szlajam się z kolegami po barach, a mimo to, czasami mam wrażenie że jej tylko przeszkadzam, że kopie mnie jak śmiecia na swojej drodze. Napisałem to tutaj, bo tak na prawdę to nawet nie miałem komu o tym powiedzieć, moim rodzicom, znajomym itd, zawsze przedstawiałem ją w jak najlepszym świetle, zawsze chciałem żeby mieli o niej jak najlepsze zdanie. A ostatnio się dowiedziałem, że po dwóch latach związku, jej znajomi z uczelni, nawet nie wiedzieli że istnieje. Kiedyś wszystko wyglądało inaczej, nie twierdzę że jestem idealny, swoje błędy też popełniam, ale nie obarczam nimi jej. Dodacie mi jakichś słów otuchy? Rady? Kocham ją, nie da się przestać kochać kogoś ot tak, ale co raz częściej myślę że powinienem uciec, sądząc po tym co mówi, to i ona odetchnie z ulgą i nie będzie tej kuli u nogi którą jestem ja, a i może i z mojej strony coś się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eeee daj se spokój najpierw zatruje życie tobie a na koniec zamęczy wasze 'niewdzięczne' dzieci wyrzygując im wszystko co dla nich zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sponiewierany
Dzięki wielkie za tak szybkie odpowiedzi, na prawdę pomaga jak można z kimś normalnie porozmawiać. Co do ucieczki, to myślę o tym, pierwsze kroki już zaczynam stawiać, nie wiem tylko, czy czekać aż wróci i z nią porozmawiać i jej to oświadczyć, czy uciekać póki jej nie ma ten tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P*********l jej, ona tego potrzebuje i po tym poprawi się jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sponiewierany
Dzięki za rade, ale nigdy nie stosowałem przemocy w stosunku do kobiet i nie mam takiego zamiaru, co innego jak kobieta da facetowi w twarz, niż jak facet pastwi się nad słabszą kobietą, jaka by nie była, wolę pogadać i nawet to zakończyć, bo przy takim toku rozumowania to przerodzi się w jakąś patologię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz nie wygląda to ciekawie. Może porozmawiaj z nią o tym co Ci się nie podoba w jej zachowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na początku postaraj się z nią porozmawiać, powiedz wszystko co czujesz spokojnym tonem, nie histerycznym. Uświadom jej że czujesz się niesprawiedliwie traktowany i że jej zachowanie to poważny problem. To ważne żeby zrozumiała, że to nie jakaś kolejna kłótnia tylko fundamentalna sprawa. Przyznaj się też do swoich różnych błędów i zaproponuj jej że razem możecie postarać się polepszyć atmosferę w domu. Zobacz jak na to zareaguje, poobserwuj przez jakiś czas czy jest zmiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego dajesz sie tak traktować ?????!! Człowieka traktują tak jak sam na to pozwala . Ona jest bardzo pewna siebie ,wie ze przy Tobie wszystko moze . Zacznij wychodzic z domu ,spotykaj się z kolegam .Niech zobaczy ze nie jest pepkiem swiata . Jesteś za miekki po prostu .Urobiła sobie Ciebie jak chciała . To prawda ,Ona sie nie zmieni .Musisz miec to na wzgledzie . Jak ludzie nie moga dogadac sie przed ślubem to po ślubie jest zawsze gorzej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no niech najpierw z nią porozmawia, bo jak teraz na złość zacznie wychodzić z domu, to tylko da jej argument do ręki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sponiewierany
Ja nie chce nikomu na złość robić, nie chce się też kłócić po prostu chciał bym to rozwiązać, w taki sposób, że albo w jedną albo w drugą stronę, problem w tym, że próbowałem z nią rozmawiać, wierzcie bądź nie, nie jest to takie proste, bo zawsze się okazuje że od czego nie zaczniemy rozmowy, to jakimś sposobem ja jestem winny całego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zrozum ,gdy kobiecie zalezy na facecie i na dobrych z nim stosunkach to nie zachowuje sie w ten sposób .Jeśli nie trafiaja do niej rozmowy to co Ci pozostaje ? Spytaj jak ona sobie wyobraża dalsze wspólne zycie bo tobie jest trudno sobie wyobrazic .Tyle .Zostaw ja z tym ,niech przemyśli . Powiem Ci z doswiadczenia ,a raczej z obserwacji .Jeśli nic z tym nie zrobi to Ty ,spokojny chłopak z czasem sie do takiego traktowania przyzwyczaisz.Tak ,przyzwyczaisz się i bedziesz zyc z zolzą dopoki ona sie Toba nie znudzi .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAK86
Pogadajz nią , rozważcie wspólnie co robić.A że jest taka to może chce sie rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×