Boje sie chodzić po mieście z powodu gwałtów

W moim mieście ostatnio jest ich coraz więcej , ja kiedyś zostałam napadnięta . był to napad rabunkowy , zabrali mi jakieś rzeczy i uciekli , ale od tamtej pory boje się sama chodzić , nawet w dzień mam czasem jakieś dziwne schizy.. Zaczęłam studia i czasami wracam do domu bardzo pozno , koło mojego osiedla doszło już do 2 g***tów w tym miesiącu Chciałam się zapisać na kick boxing , albo coś takiego , ale to chyba nie dla mnie..

Jak nie będziesz się opierać to może być nawet przyjemnie.

Chciałabym zobaczyć jak wygląda osoba która pisze takie komentarze , i dowiedzieć się kim jest

Trzeba było mnie czytać w 2012 pokazywałem swój pysk.

Ja go kojarzę. To były takie zdjęcia z nagim torsem, w ogrodzie. I w skarpetkach.

Rzeczywiście chyba masz pysk zamiast buzi Nic nie stoi na przeszkodzie żebyś teraz podpisał się imieniem i nazwiskiem cwaniaku :)

Robert Cieślak.

Dawaj foty cieślak.

Noi co panie Robercie , sprawia panu przyjemność pisania takich komentarzy? W jakim celu wogole to robisz ? Z nudów ? Ile masz lat ?

Panie Robercie, mucha się panu przekrzywiła.

Za bardzo na niego wsiadłyśmy. I wszystkie na raz. Pan Robert będzie się teraz bał.

Postać Leona z filmu "Leon zawodowiec" wcale nie jest zmyślonym portretem płatnego zabójcy. Cieślak: nie pije, nie pali, nie narkotyzuje się, elokwentny, inteligentny, nie rzucający słów na wiatr, kocha psy. Leon kochał za to swojego kwiatka no i Matyldę. Cieślak narzeczoną, chwilę przed spodziewaną śmiercią jeszcze do niej dzwonił ostatni raz. Wiele wspólnych cech.

Wybrnął skubany. Trzeba podnieść poprzeczkę.

Chciałbym przypomnieć też, że za maksymalnie 5 lat wychodzi najlepszy przyjaciel Roberta - Jerzy Brodowski "Szyruga".

Jak ma te swoje wizje, to się tak dziwnie nadyma, jak jeżówka. Trzeba przeczekać do jutra, albo nawet kilka dni.

Jesteście chorzy psychicznie. Powinniście się leczyć u mnie.

Proszę mnie zarejestrować.

I koleżankę.

Dwie pierwsze pacjentki czekają pod drzwiami gabinetu.

Weźcie krzesła i se usiądźcie naprzeciwko mnie, będziemy się bezmyślnie gapić na siebie, później jedna z was może wejść na biurko i zrobić ptaka na jednej nodze, a my będziemy bić brawo. Później możecie ściągnąć skarpetki i ja będę się patrzeć na wasze stopy.

Zaraz, zaraz, tak od drzwi prosto na krzesło, a z krzesła na biurko. A gdzie wywiad lekarski panie Robercie.

No dobrze, więc co wam dolega? Z czym macie problem? Boicie się bać?

synu jestes debilem jakich malo,a myslalam ze wielu juz widzialam

Nie, panie Robercie najpierw trzeba założyć kartotekę. Eh, Ci dzisiejsi medycy, z tymi swoimi o d**ę roztrzasł studiami. Kartoteka najpierw, dane personalne, kto komu, ile razy, kiedy, itp.

Jap*****le ale słodką mandarynkę jem, jest wręcz metafizyczna w smaku, cudownie zleżała. Na co komu kartoteka? Przecież choroba ciągle postępuje, nie warto jej zapisywać. No więc co wam dolega?

Skoro postępuje, nie warto o tym mówić, bo to co jest aktualne teraz, za chwilę się zdezaktualizuje.

Księżyc też znika a ciągle jest. Gwiazdy gasną, a dalej świecą. Prawa fizyki są łamane cały czas. Albo mówicie albo wynocha.

Proszę na mnie nie prychać, bo się zamknę w sobie.

To my z koleżanką przyjdziemy jutro. Do widzenia.

napadane są tylko wyuzdanie ubrane kobiety