O czym jest hip hop?

Nie rozumiem tej muzyki, o czym to jest. Kim są ludzie którzy tego słuchają? Czy oni się z tym utożsamiają? : "co dziennie bojowy chrzest" "gliny" "coś o biciu się i picu alkoholu" ???

Ty nawet nie wiesz, że hip hop to cała kultura(Tancerze, dj'e,muzyka,ubiór...), której częścią jest muzyka RAP.

o patologii

Przecież to jest plebs jakiś - kto normalny się tak ubiera? Wulgaryzmy, prochy i można dalej wymieniać....

Pokaż mi rapera, który ćpa? Wulgarymy w każdym tekście mają znaczenie i nie są rzucane tylko tak żeby były. Najłatwiej oceniać po okładce, nue czytając książki.

o życiu, swoich przeżyciach..

Ja tam kikka kawalkow lubie, jako szczeniara sluchalam namietnie. Ale i terazmlubie sobie puscic pezeta czy eldo:) nie wszedzie w rapie sa prochy i k***a na k****e... choc przy tych bardziej "zadymiarskich" kawlkach swietnie sie cwiczy, jakos tak podkrecaja:p

Mnie na siłce nieźle nakręca Bezimienni-walka :-) :-)

Toc to patologia i syf jeden wielki. Sluchaja tego tepe mozgi co potem tylko sie lansuja "j**** policje" itp. Sam widze jaki margines spoleczny tego slucha. Rano jade do szkoly autobusem i z tylu siedzi banda chlopaczkow z gimnazjum i komory rozwalone na cala rure i puszczaja ten syf. Przeklinaja, bija mlodszych, pluja, pala i pija. A jak kierowca raz zwrocil uwage to go wysmiali. Chlop sie wkurzyl i gowniarza za bluze i na kopach wywalil. Kozaczek wtedy z ojcem pijakiiem awantury robili. Dno, margines spoleczny i plebs. To sa ludzie z kultury hip hop.

Powyżej swoją opinię przedstawił ograniczony mózg :-)

Co tu komentować, wystarczy wejść na youtube i zobaczcie jak ci pseudo artyści seplenią, poziom ich słowotoku tłumaczyć można tylko narkotykowym uszkodzeniem mózgu, albo wadą genetyczną.

http://m.youtube.com/watch?v=zVZgwPCZLa4 on tez sepleni?:(

Hip hop o ile się nie mylę wywodzi się z upośledzonych społeczności afroamerykanów z USA. Czego pozytywnego i wzniosłego można spodziewać się po środowiskach w których przemoc, bieda, narkotyki, brak lepszych perspektyw to chleb powszedni. A to wszystko odbija się w utworach muzycznych - w tekście i rytmie. Nie inaczej jest z polskim hip hopem. Główny temat to narkotyki, szybki seks, szybkie samochody, bijatyki i nienawiść do policji i beznadzieja wielkomiejskich blokowisk. Czy tego rodzaju twórczość wchłaniana przez kilkunastoletnie dzieci i młodzież może mieć jakikolwiek pozytywny wpływ na ich rozwój umysłowy i moralny. Przecież jeszcze bardziej umacnia ich to w przekonaniu, że kraj w którym żyją to bagno z którego nie ma wyjścia, a najlepszy sposób na życie to narkotyki i przemoc. W większości utworów hiphop nie ma żadnego pozytywnego przesłania !!! Druga sprawa to prymitywizm samej warstwy muzycznej. Powtarzający się kilkusekundowy fragment to standard gatunku. Trudno mówić tu o jakiejkolwiek oryginalności czy inwencji autora muzyki, gdy żywcem kompiluje czyjeś fragmenty muzyczne. Ten rodzaj muzyki powinien być społecznie napiętnowany jako psujący gusta i wychowanie młodego pokolenia !!!! Ciekawą rzecz dotyczącą hip hopu zaobserwowałem w autobusie . Jeżeli ktoś słucha tego (najczęściej jakiś młody dresiarz) to wszyscy patrzą się na niego krzywo a co odważniejsi każą mu to przyciszyć. No cóż jest jednak mądrość w narodzie, który słyszy patologię.

hip hop to muzyka? przecież to jakieś gadanie z melodią, a nie śpiewanie, żenada.

Ja nie uwazam ze mi za mlodu sljchanje hip-hopu zepsulo gust. Moze dlatego ze nie zamykalam sie nigdy na inne gatunki muzyki. A co do madrosci w narodzie, to dzis w autobusie do pracy usiadl kolo mnie gosciu, mialam nanuszach sluchawki, i chyba za glosno podkrecilam, ze musialo byc slychac. Pan mnie potyrpal i porosil zebym "sie przyciszyla" albo puscila cos skocznego do potupania nozka bo go zepolenie meczy... na sluchawkach mialam akurat upiora w operze w pieknym smyczkowym wykonaniu i 5 symfonie bethovena...bo lubie sie zrelaksowac przed nocka w pracy, ot madrosc narodu.

Nie mogę zrozumieć czy to ludzie ułomni udający zdrowych, czy zdrowi udający chorych. Rymowane teksty które te łyse przygłupy gadają do mikrofonu jak dzieci w przedszkolu na dzień babci, w tle jakieś powtarzające się w kółko brzdękanie...całe szczęście że ta największa moda na rap już dawno minęła. i miejmy nadzieje że wkrótce to coś zniknie na zawsze, a wraz z rapem łyse dzieci neo.

I to gadanie, ze rap wychowuje albo, ze hip hopu sluchaja dobre chlopaki ... zenada. Widze co za bandyci biegaja po osiedlu moim i w calym miescie. Chamstwo, pobicia wymuszenia i rozboje w bialy dzien. Po zmroku strach z psem wyjsc bo cie troglodyci zlapią i okradną ze wszystkiego. Gowniarze swolocz i dzicz. I nie przypadkowo dzieciaki co tego sluchaja maja ogromną patologie w domu. Tylko ze niby rap wychowuje a polowa mi znanych ludzi siedzi w poprawczakach i pierdlu.

Muzyka hip-hop to gorzej niż degeneracja! Jak można posługiwać się takim słownictwem?! A później wszyscy dziwią się skąd dzieci i młodzież znają takie słownictwo?! To powinno być prawnie zabronione!

coś majaczą o dragach i panienkach, nie jestem pewien na 100 procent