Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hikhdf

jedno auto w zwiazku jak rozliczyc benzyne

Polecane posty

Gość hikhdf

sprawilam sobie samochod i praktycznie od razu poklocilam sie z moim chlopakiem. mieszkamy ze soba, wiec ogolnie wspolne wydatki to codziennosc. on nie ma prawa jazdy, to ja bede tym samochodem jezdzic. jednak wiadomo, ze ja bede kierowca, a w wiele miejsc bedziemy jezdzic razem. widze, ze on bardzo niechetnie podchodzi do partycypowania w kosztach paliwa. ja uwazam, ze jednak jako ze w wiele miejsc bedziemy jezic razem, powinien sie skladac - nie mowie, ze pol na pol, ale chociaz po czesci. kto ma racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupujesz samochód i chcesz żeby ktoś ci dokładał do paliwa? Żenada, ciebie po prostu na niego nie stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla nie to też trochę głupie oczekiwanie. Takie rozliczanie się z każdego wydatku. A gdyby sytuacja była odwrotna- to on miałby samochód i chciałby, żebyś się dokładała? Pewnie byś pomyślała, że to sknera. Myślę, że samo rozpoczęcie takiej rozmowy jest żenujące. Natomiast dla mnie naturalne by było, jako dla osoby nie jeżdżącej, że sama raz na jakiś czas zaproponowałabym zapłacenie za paliwo. Ale to powinno wyjść naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hikhdf
kurcze moze macie racje. ja sobie myslalam, ze my praktycznie wszedzie bedziemy jezdzic razem. w weekend np przejechalismy pol polski. to sa duze koszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondass86
facet bez prawka? Trochę to żenujące, ale no cóż nie każdy może potrafi jeździć. Jednak jako facet, oczekuje od dziewczyny, że np na wakacje się złoży razem. Nie mówie jakiś wypad na miasto, czy krótkie wypady, nie bede jej wysyłał rachunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co żenujące? Żenujące to jest klasyfikowanie ludzi na podstawie tego jakie dokumenty posiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondass86
no dobrze masz rację, przepraszam. Jednak ja pochodzę z rodziny / otoczenia, że nie wyobrażalne jest nie mieć dla faceta prawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hikhdf
ja sie zaczynam zastanawiac pod wplywem waszych komentarzy. moze rzeczywiscie nie mialam racji... ja na to patrzylam tak, ze jak na jedzenie sie np skladamy albo na prad, tak samo skladamy sie na paliwo. nie wazne kto jest kierowca, jedziemy przeciez w dwojke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym ja do dziewczyny powiedział że ma mi zwrócić chociaż część kasy za paliwo przypuszczam że by mnie wyśmiała i wolałaby jeździć autobusem niż z chłopakiem który jej każe oddać pieniądze za paliwo. Jeżeli chcesz jeździć z chłopakiem i kazać mu składać się na paliwo to sprzedaj samochód bo Cię naprawdę na niego nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hikhdf
stac mnie na auto. on tez dobrze zarabia. jednak wg mnie budujemy razem nasz dom, razem placimy rachunki, razem kupujemy np meble, remontujemy chate. zakupy biezace tez robimy tak, zeby bylo po rowno. autem takze bedziemy jezdzic razem - to ze tylko ja bede kierowca wynika z tego, ze on nie ma prawka. dlaczego w takim razie benzyna ma sie rzadzic innymi zasadami niz np artykuly spozywcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jaki Ty masz problem? Wybieracie się w dłuższą podróż, podjeżdzacie na stacje i sie skąłdacie po połowie na paliwo. No chyba nie chcesz chłopa rozliczać za każde podwiezienie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on30_oo
Dla mnie oczywistym byłoby dołożenie się do paliwa ( i to pol-pol) jesli jechalibysmy gdzies dalej . albo w inny sposob: skoro ona za paliwo, to ja np za noclegi. w takich wypadkach jasno bym na twoim miejscu mowil ze zrzuta na paliwo po polowie. co innego skladanie sie na paliwo w jezdzie po miescie - nie chcialbym byc rozliczany z kazdej podwózki. ale na pewno czulbym sie zobowiązany do zalania baku na swoj koszt co jakis czas. mozesz mu powiedziec ze chcialabys zeby czasem on pomyslal o zatankowaniu samochodu. ale nic na siłę. w koncu to Twoje auto nie jego. i w sumie jesli nie wyjdzie to od niego to nie powinnas żadać opłat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, nie dość, że zawieźć królewicza na drugi koniec Polski, to jeszcze za niego zapłacić? ręce opadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Gość
Jeżeli wozi dupkę Twoim autkiem to niech płaci albo jedzie autobusem. To że ty masz auto i prawko nie oznacza że masz charytatywnie go wozić i pokrywać wszystkie koszty w imie czego? Masz utrzymanka czy Faceta kurna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×