Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasaksakskdkask

klotnie o pieniadze w zwiazku

Polecane posty

Gość kasaksakskdkask

mieszkamy razem do kilku miesiecy, nie mamy wspolnej kasy. myslalam, ze wszystko jest ok, zakupy robimy na zmiane itd, jednak tydzien tymu moj chlopak sie na mnie rzucil, ze go wykorzystuje finansowo. bardzo mnie to zdziwilo i tak szczerze uwazam, ze nie ma racji - na pewno nie wydaje wiecej niz ja. obrazil sie niemilosiernie, ze robie wszystko, zeby jak najmniej wydawac. mnie to z kolei wkurzylo strasznie, bo jak ja robie zakupy to podjezdzam pod dom z pelnym bagaznikiem (planuje po prostu na kilka dni do przodu), a jego zakupy skladaja sie z mleka, sera i bulek. on nie da sobie przetlumaczyc, ze sie myli. proponowalam, zeby zalozyc wspolne konto na biezace wydatki, ale sie nie zgadza. oskarza mnie, ze dbam tylko o swoj interes i pilnuje, zeby za duzo nie wydac. wg mnie to klamstwo. co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest wogóle tragiczny człowiek do życia uciekaj póki czas wyobraź sobie co by było jak byś staciła pracę i nie miała swoich pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze ! To co Ty z nim jeszcze robisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaksakskdkask
to jest dobry czlowiek. z tego co mi tlumaczyl to boli to go, ze jak ja czuje, ze np wydalam w tygodniu wiecej, to mowie mu, zeby zaplacil za nastepne zakupy albo cos takiego. to budzi w nim poczucie, ze go nadmiernie rozliczam. wg mnie jesli mamy taki uklad to kazdy jednak powinien jakos kontrolowac wydatki, by bylo mniej wiecej po rowno. jesli mu przeszkadza to moje rozliczanie go zaproponowalam zebysmy mieli wspolne konto na biezace wydatki, ale on sie nie zgadza. juz kurcze nie wiem co robic. oczywiscie moge w ogole przestac gadac o kasie... tylko boje sie, ze wtedy on bedzie robil te swoje zakupy skladajace sie z mleka i sera, a lodowka bedzie wypelniana za moja kase....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dla ciebie jedna rade
UCIEKAJ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaksakskdkask
nie, nie radzcie mi nic takiego... on nie jest na co dzien skapy, wiem, ze nie chce mnie jakos porobic na kase ani nic. uwazam po prostu, ze sie myli w swoich rozliczeniach. wg jego rachunkow on wydaje na dom wiecej, a ja jeszcze non stop truje, ze wydalam tyle a tyle, wiec teraz jego kolei. rozumiem, ze cos takiego moze go denerwowac. z mojej jednak strony on wydaje na dom o wiele mniej, a ja staram sie to trzymac w rownowadze, zeby nikt byl stratny. on chce, zebym przestala go "rozliczac". ja czuje, ze nie moge tego zrobic, bo wtedy nasz budzet bedzie bardzo nierowno rozlozony. jak to rozwiazac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobraz sobie jak bedziecie mieli kiedys dzieci, ja mam 3, wiesz ile dzieci kosztuja i co wtedy, sama ich nie utrzymasz, zrob cos z tym bo pozniej bedzie gorzej, skoro on je tylko mleko ser i bulki, to niech kazdy robi zakupy dla siebie szybko na takim prowiancie zmadrzeje i przejrzy na oczy co i ile kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Qrwa to tez kupuj mleko chleb i ser dokładnie jak on. Ale znalazł sobie sponsorke i jeszcze japę drze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile on zarabia ? Ile Ty zarabiasz ? Ile wynoszą opłaty ? Kto je płaci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaksakskdkask
nie no on ceny chyba zna, bo jak mu powiem, ze ma kupic to a to a to to wszystko kupi. po prostu sam nie ma takiego myslenia ze tak powiem strategicznego. jak idzie do sklepu po mleko to wroci z mlekiem mimo tego ze lodowka pusta. tak ma, to nie jest jego zla wola, a po prostu nie nauczono go myslec tak bardziej gospodarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaksakskdkask
zarabiamy porownywalnie, oplatami dzielimy sie po rowno i nigdy nie bylo z tym zadnych problemow. biedy nie klepiemy, taka sobie srednia krajowa, jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygodnicki leń
kurcze, no przestańcie robic z facetów niedorozwinietych gamoni!!!! GDYBY MU ZALEŻAŁO, to kupiłby cos więcej ponad to przysłowiowe mleko,.Ale PO CO MA SIĘ STARAĆ, skoro widzi,że ty ogarniasz resztę? Wygodnicki leń, tyle CI POWIEM. Biedulek, bo NIE POMYŚLAŁ, BO NIE MA ŚWIADOMOŚCI!!!! Ogarnij sie kobieto, a do seksu to ma swiadomość, tak, na tyle mu inteligencji starcza? ''sam nie ma takiego myslenia ze tak powiem strategicznego. jak idzie do sklepu po mleko to wroci z mlekiem mimo tego ze lodowka pusta. tak ma, to nie jest jego zla wola, a po prostu nie nauczono go myslec tak bardziej gospodarnie. ''. No litości!!! Mowisz raz , drugi raz upominas\z, na trzecui, kupujesz to SAMO CO ON poprzednim razem, i tak przez kilka razy pod rząd.... Nie nauczona biedaka, z NIEDOROZWINIĘTYM zyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś było tak, że ludzie brali ślub i wszystko stawało się wspólne. Teraz to jakieś takie wyrachowane: moje, twoje, rozliczania. Masakra, ja bym się w życiu na taki układ nie zgodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie zdarza faceci tacy sa no nie wiem juz ale czasami jest fajnie :) www.youtube.com/watch?v=hTVVMwrJ-rk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie rozumiem dlaczego nie zrzucicie się w miesiącu po 400 zł kazdy??? Macie wtedy 800 zł do dyspozycji na cały miesiac. Wiesz nie dziwie sie mu ze jest obruszony bo jesli on widzi ze ty kupujesz najtansze rzeczy a on gdy przychodzi jego kolej na was nie oszczedza to człowieka szlak trafia ze musi jeść jakiś syf. To jest niesprawiedliwe. Ja równiez mieszkam z moim facetem i dzielimy się opłatami za mieszkanie na pół , a na jedzenie zrzucamy się po 400 zł kazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaksakskdkask
ja proponowalam skladke comiesieczna ale on nie chce ja nie kupuje najtanszego syfu, nie zaluje na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbierajcie paragony do koszyczka, a zakupy 'bezparagoniaste' :) zapisuj na kartce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaż mu rachunki, albo wyciąg z karty i zapytaj czy to jest nic. Kto płaci za mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina jerzyna
a czemu on nie chce pół na pół?? tak jest najlepiej, kupujecie wtedy na to na co macie ochote i sprawa rozwiązana. Skoro nie kupujesz syfu to o co mu chodzi??? Może on kupuje więcej a ty skapisz i w lodówce pustki?? Pół na pół i bedzie po problemie U nas tak jak ci mowie idzie 800 zł na jedzenie i srodki czystosci i jemy super, niczego nie brakuje, codziennie obiady w domu gotujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaproponuj, żebyście co miesiąc wyciągali z bankomatu np po 1000zł każde i z tego róbcie zakupy, jak się skończy ta wspólna kasa, to dołóżcie np po 400zł i dalej kupujcie za tą gotówkę. Nie będzie problemu, że ktoś wydał więcej, a ktoś mniej :) Albo prowadzcie w excelu rozliczenia - każdy dopisuje co i za ile kupił - będziecie widzieć, kto wydał więcej, a kto mniej i problemu powinny się skończyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie rozumiem , opłaty placicie po połowie . Jeden tydzień on robi zakupy tylko mleko ser i pieczywo Drugi tydzień ty robisz full zakupy - pełen bagażnik I ON MA PRETENSJE ? WTF ? Popraw mnie jeśli nie kumam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noooooo ale jaja , przyjdź do mnie mieszkać 50/50 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaksakskdkask
kazdy robi zakupy jak ma czas. czasem on kilka razy pod rzad, czasem ja... dlatego tak trudno to potem ogarnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nobocono
nie wierze ze facet miałby bezpodstawne pretensje. Pewnie ejst tak że ty kupujesz mało, a potem przychodzi jego kolej to uzupełnia braki po tobie. Wiesz co ja tez bym się wkurzyła gdybym wyczuła ze mój facet wydaje mniej niż ja na żarcie i ewidentnie próbuje oszczedzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NO i co ze ty wydasz mniej ? Jednego miesiąca mniej drugiego wiecej . Dlaczego on jest taki chytry ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moj nie chce wposlnego konta, ani wkladu np po 1tys, bo powiedzial, ze zarabiam mniej i chce taki uklad, bo wiem, ze mi do konca miesiaca nie starczy moja pensyjka;/ zadnego w nim poczucia mezczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cierpliwie przez miesiąc zbieraj wszystkie paragony z zakupów, które robisz. Dobrze byłoby gdyby on robił tak samo i moglibyście porównać koszty jakie ponosicie. Nie rozumiem dlaczego nie chce wspólnego konta na wydatki. To jest nie logiczne. Wtedy mielibyście wspólna kasę i nie byłoby pretensji kto daje więcej na życie. Zwłaszcza, że zarówno jedzenie i chemia to dość drogie zakupy. Jeśli do niego nic nie dociera to pozostaje tylko wspólne kupowanie chemii a jedzenie niech każdy sobie kupuje i robi dla siebie. Przynajmniej nie będzie Ci nic wyrzucał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chore czasy mamy,jakie miałam szczęście że dawno temu wyszłam za mąż i nigdy nie było mowy o pieniądzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×