Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do mam mieszkających z TEŚCIOWYMI pytanie mam !!!!

Polecane posty

Gość gość
jak na razie jestem w stanie kontrolować to co robi z dzieckiem. i raczej nie wydaje mi się żeby robiła mi aż tak bardzo na złość jeżeli ja czegoś nie będę chciała dla dziecka, bo to nie jest zła kobieta. ale jak będzie takie numery odstawiać to faktycznie wyprowadzę się do swojej mamy (nawet bez męża jak będzie trzeba). ale mąż jest tak bardzo za mną, że ona wie że to by się źle dla niej skończyło. zresztą ja zawsze staram się dążyć do rozwiązania konfliktów a nie do zaostrzania więc wątpię żeby doszło do takiej sytuacji. ... a co do pomocy przy dziecku, już czasem prosiliśmy ją by została z małą kiedy np chcieliśmy jechać na zakupu wiec nie można powiedzieć że czuje się nie potrzebna, bo jest potrzebna, dajemy jej to do zrozumienia i mówimy jej to. i często podkreślamy że cieszymy się że jest z nami bo nie raz jeszcze będziemy jej potrzebować... ale nie codziennie :( ... proszę o nie odnoszenie się do mojej mamy, ponieważ mimo młodego wieku jest to kobieta która niesamowicie dużo przeszła, gdzie większość już dawno by se w łeb strzeliła więc proszę o szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa322232
ja z moją teściową mieszkam prawie 3 lata. ja z mężem i małym na piętrze a teście na parterze. gdy mały się urodził teściowa wzięła 2 tygodnie urlopu żeby mi pomagać przy małym, a potem wróciła do pracy. bardzo się cieszę, że tak zrobiła bo jej pomoc bardzo mi się przydała, nawet w nocy jak usłyszała że mały płacze to przychodziła żeby pomóc np. go troszkę ponosić bo ja byłam po cc i ledwo się podnosiłam. teść po prostu oszalał oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa :) gdy miał wolną chwilę przychodził do małego, teściowa też po pracy przychodziła, dawała wiele rad...nie powiem, że mnie to nie denerwowało bo wkurzałam się bardzo, ale z drugiej strony ja widziałam że ona ma naprawdę dobre zamiary. mówię to dlatego żebyś się nie przejmowała tylko całą złość zachowała dla siebie lub ewentualnie żal się tylko mężowi.całe te odwiedziny przy dziecku stopniowo zaczną być coraz krótsze aż w końcu ograniczą się do jednej dziennej wizyty ok.20 min.tak bynajmniej jest u mnie. szczerze to ja bardzo lubię swoich teściów, wiadomo mają swoje poglądy ale cenie to. czasami kupię jakiś likier i pójdę się z teściową napić, a potem słyszę od jej szwagra że teściowa mnie chwaliła. jest to dla mnie bardzo miłe, bo zawsze marzyłam o tym żeby teściowa była moją przyjaciółką, a nie wrogiem. mogę z nią rozmawiać o wszystkim, o tym co mnie denerwuje w jej synu i za co go kocham, o relacjach rodzinnych, a nawet zdarzało się o seksie ;) moja rada jest taka bądź wyrozumiała, nie mów jej czegoś czego później miałabyś żałować, jeżeli jesteś na nią złą po prostu prześpij się z tym a na drugi dzień inaczej na wszystko spojrzysz...bądź cierpliwa a z pewnością będzie ok. pozdrawiam serdecznie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety mieszkam z teściową od dawna ma 68 lat a gdy tylko wróciłam z córką ze Szpitala tak zaczelo sie zle.wtracala sie do wszystkiego jak kapac o ktorej budzila mi corke o godz.7 lapiac za raczke bo jej zdaniem dziecko powinno juz jesc,na spacery gdy wychodzilam to po 30 minutach dzwonila bo dlugo jestem na spacerze a wiedziala ze mam ze soba wszystko niezbedne dla malej bo szlam tez do swojej mamy.gdy wracalam to zaraz byla przy wózku jabym ja byla nianią wlasnego dziecka a matka moja teściowa.maz nie chce sie wyprowadzic,bo mieszkanie jest po jego Tacie który nie zyje kilka lat a tesciowa poznala nowego faceta i odbilo jej calkiem zachowanie jej jakby miala 1 milosc.brak slow po prostu.dodam jeszcze ze tesciowa byla u psychiatry ale jak poznala nowego pana zaprzestala dalszego leczenia jest FATALNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yyyyyy jakby ci to powiedzieć grzecznie. Godząc sie na mieszkanie u teściowej powinnaś była przyjąć że będzie ona waszym nieustannym towarzyszem. To tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×