Czy wszystkim palaczom śmierdzi z buzi?

Pytanie do niepalących. No normalnie u mnie wszystkie babki z pokoju palą, ogólnie mi to zwisa. Nawet im tak ubrania nie walą. NAWET. Czuć ale da sie żyć. No ale jak się nachylą czy gadają do mnie coś z bliskiej odległości to mam ochotę: a) zwymiotować. b) odepchnąć ją. c) zemdleć. Nawet guma nie pomaga

TAK

NIE

mi z mordy nie jedzie

a palisz?

pale a co?tobie z d**y smierdzi i tez nikomu nie przeszkadza nie

skoro palisz to tego nei czujesz jak ci jedzie.

a co one palą? ukraińskie fajki z przemytu po 6 zł czy same kręcą z cygar imprezowych?

mi nie jedzie bo myje zeby po kazdym pecie wiesz? jest cos takiego jak higiena jamy ustnej. Codziennie czyste ubrania zakladam, niczego 2 razy nie ubiore i codziennie sie kapie i wlosy myje. jak bym smierdziala z mordy to by mi juz ktos powiedzial nie uwazasz? moj facet nie pali i jest przewrazliwiony na tym punkcie ale zawsze mowi ze mi nigdy z buzi nie jedzie. a ty sie odwal od palaczy i umyj d**e.

śmierdzi potwornie i to jest zapach przypominający g***o więc nie ****** palaczek palaczki ****ają się z takimi samymi śmierdzielami jak one a potem piszą tu, że jej fagasowi wali serem z grzyba jemu serem, jej gównem i tak sobie śmierdzą nawzajem

Jakimś dziwnym trafem palaczki myją zeby po każdym pecie - ciekawe jak to się robi w pracy (hmm) bo jakoś nie widzę nałogowych palaczy palących 10 razy dziennie z szczotką do zębów j/w 10 razy. Widok że tak powiem niespotykany. Codziennie nowe ubrania zakładasz...ha ha jak rano założysz a potem skopcisz 2 razy to już walą wiec co z tego że codziennie zmieniasz. Ale jw. Tego aż tak nie czuć. Z Gęby jedzie.

mudre twoja agresja mówi sama za siebie. Wściekasz się, że śmierdzisz desperacko próbując udowodnić że tak nie jest. Zaraz nam napiszesz ze się domestosem czyścisz po każdym papierosie.

ja w pracy nie pale bo jest zabronione. Na przerwie obiadowej moge zapalic i wtedy przed powrotem na stanowisko myje zeby. Chyba logiczne.

yhy.