KAKAŁO

Wypiłam se tera kakało i poszłam umyć kły, myje se, myje, myje, patrzę, a moja szczoteczka stoi se w kubeczku na umywalce jak gdyby nigdy nic.... cholerne kakało ;) umyłam se szczoteczką mojego faceta, któryś już raz w ostatnim czasie. Jednak ten dzień i tak zaliczam do udanych, bo wiosna w pełni. Taki temacik na odstresowanie.

A ja kakała nie mogę bo mleka nie piję :( Ale za to wczoraj miałam fajny wieczór pełen ćwiczeń fizycznych z partnerem (nie powiem, czy mąż czy konkubent :P).

Ja ostatnio poszłam do pracy w kurtce mojego męża. Czułam, że jest za duża, za ciężka i nie pasuje ale tak się o czymś zamyśliłam, że dopiero w szatni zobaczyłam, że mam ten namiot na sobie :D ludzie jakoś tak dziwnie patrzyli na mnie w autobusie :)

To ja kiedyś w spodniach chłopaka poszłam :D Aż się zdziwiłam, że musiałam mocno schudnąć ;) Dodam, że faceta wtedy miałam chudego jak szkapa :]

ja co chwila myję szczoteczką męża zęby zawsze mi się myli

no i fajnie, że poćwiczyłaś z chłopem :D mam nadzieję, że na końcu były zapasy ;P

KAKAO A NIE KAKAŁO ANALFABETO