problemy w rodzinie

Hej. Mam meza i czteromiesieczne dziecko. Mieszkamy u moich rodzicow ale oni sie wtracaja w nasze zycie w nasze prywatne sprawy niestety odbija sie to na naszych relacjach. Dzis maz nie wytrzymal i powiedzial ze albo sie przeprowadze do tesciow z nim i dzieckiem albo z nami koniec i bedzie przyjezdzal w odwiedziny do syna. Ja mu powiedzialam ze wyjedziy za granice jak skoncze studia czyli za rok i skoncza sie nasze klopoty bo nie chce mieszkac z tesciiami.i skonczyla sie nasza rozmowa dzis jak przyjdzie z pracy mamy porozmawiac ale ja juz nie wiem co mamo tym myslec i co mu powiedziec. Moze Wy wiecie?

A co mu takiego robią twoi rodzice że już nie może wytrzymac?

Ty nie chcesz mieszkać z teściami a może on ze swoimi mieszkac też nie chce?Pomyślałaś o tym pewnie mieszkacie tutaj bo macie opieke do dziecka skoro ty studiujesz i wszystko na twoje ma być a twój maż nie ma nic do powiedzenia nie dziwię się mu,że ma dosyć.

Mowia jak mamy robic. Zdenerwowal sie bo byli zli ze kupilismy sobie wozek dla dziecka a oni chcieli nam od kogos pozyczyc

Sami sie dzueckiem zajmujemy bo maz pracuje w nocy wiec w dzien sie zajmuje on a w nocy ja. I ja Go na prawde rozumnoem bo mnie to tez denereuje ale staram sie jakos ten rok przetrwac

No moze ktos wie co mam mu powiedziec?