Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moj narzeczony przyznal sie do ogladania seks kamerek. Czy to zdrada?

Polecane posty

Gość gość

Jestem z moim partnerem od roku. Jest najczulszym i najszczerszym mężczyzną z jakim byłam (poprzednio dwa długoletnie związki). Wiem, że traktuje mnie jak przyjaciela - mówi mi o rzeczach, o których nie dowiedziałabym się nigdy, gdyby sam o nich nie powiedział. Niczego przede mną nie ukrywa. Rozmawiamy szczerze i otwarcie na wiele tematów - od początku znajomości wiem, że ogląda sex kamerki. Kiedy się o tym dowiedziałam, zrobiło mi się przykro, bo w seksie jestem bardzo otwarta i jak sam podkreśla dzięki temu "niczego nie musi i nigdy nie będzie musiał szukać poza związkiem". Oglądamy razem czasami porno, rozmawiamy na każdy temat. Ale ostatnio te seks kamerki zaczęły mnie uwierać. Los sprawił, że chwilowo musimy mieszkać w innych miastach (praca) i widujemy się co weekend. Codziennie rozmawiamy kilka godzin przez telefon. Powiedziałam mu, że boli mnie to, że ogląda kamerki. Tłumaczył się tym, że traktuje to jak zwykłe porno, które mu się już przez lata znudziło i dlatego teraz ogląda kamerki. Przysięga mi, że nigdy nie założył na stronie z kamerkami konta, nigdy nie rozmawiał z nikim na czacie, że wyłącznie je ogląda. Wiem, że nie kłamie - mam dostęp do jego karty kredytowej, konta - widziałabym za co płaci. Tłumaczy, że nie raz jak ogląda kamerki, to myśli o mnie i szuka dziewczyn na moje podobieństwo, że nigdy nie mógłby mnie zdradzić, a zdrada według niego zaczęłaby się wtedy, gdyby z tymi dziewczynami rozmawiał na czacie, flirtował, założył konto. Obiecuje mi, że nigdy tego nie zrobi. Nie wiem, co o tym myśleć. Kocham go, jak nikogo wcześniej. Wiem, że on mnie też. Tworzymy naprawdę udany i bezkonfliktowy związek, ale ryczeć mi się chce, kiedy pomyślę, że on zadowala się przy innych, "realnych" dziewczynach, nawet jeśli z nimi nie rozmawia. Ech, nie wiem jak to ogarnąć. Boli i smuci jednocześnie, a z drugiej strony widzę w nim oddanego i dobrego faceta, który opiekuje się mną jak nikt inny. Co o tym myślicie - czy samo oglądanie kamerek, bez korespondowania z innymi dziewczynami, to zdrada? Czy wyolbrzymiam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś jedną z tych kobiet robiących z g***a problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie by się to też nie podobało. Porno mnie nie zachwyca, ale jest do przelkniecia, kamerki absolutnie nie. Nie zaakceptowałabym tego i kazała mu wybierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro i tak teraz widujecie się tylko co weekend a w tygodniu gadacie godzinami przez telefon, to może skorzystajcie ze skajpa i niech tylko Ciebie ogląda przez kamerkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×