Turcja i opcja all inclusive mam cykora pomóżcie

Sprawa ma się tak. Jestem zwyczajną dziewczyną, pracuję za najniższą krajową, i jeszcze nigdy nie byłam za granicą, po prostu mnie na to nie stać. Poza tym jestem dosyć nieśmiała i raczej sama bym się nie zdecydowała na podróż. Jakiś czas temu poznałam chłopaka. Bardzo sympatycznego, świetnie się dogadywaliśmy, i tak jest do dziś, spędzamy ze sobą dużo czasu. Nie będę ukrywała- zależy mi na nim. On pochodzi z zamożnej rodziny, ale nie wywyższa się pod tym względem. Nie tak dawno rozmawiałam z nim na różne tematy i opowiadałam, że marzy mi się podróż do jakiegoś ciepłego kraju na krótkie wakacje, pływanie w morzu, relaks. Tydzień temu miałam urodziny, i on w prezencie podarował mi kopertę, były w niej dwa bilety do Turcji! Oczywiście dla nas. Bardzo się ucieszyłam. Ale kiedy emocje opadły, wpadłam w panikę. Duzo czytałam, ale nadal wielu rzeczy nie wiem. Prosze Was o pomoc, i nie wyśmiewanie się ze mnie... Mamy opcję all inclusive. Czyli posiłki zapewnione. A jak wygląda sprawa z napojami i przekąskami między posiłkami? Trzeba za to płacić czy jest to w cenie? A jeżeli tak, to czy trzeba pokazać jakiś dowód, że mam wykupioną opcję all inclusive? I jeszcze pytanie, czy jeżeli będzie bufet, i będą np. owoce, mogę wziąć sobie jakiś owoc do pokoju (lub na spacer-teoretycznie) czy mogę zjeść tylko na miejscu? Ile pieniędzy powinnam ze sobą zabrać na tydzień wakacji? Dodam, że nie mam zamiaru szaleć, chciałabym kupić tylko jakieś małe pamiątki i ewentualnie coś do picia/lody/przekąskę na mieście. Czy przy opcji all inclusive mam pełen dostęp i swobodę w poruszaniu się po hotelu, restauracji, basenie, salonach gier itp, które znajdują się w hotelu, i czy (jak wyżej pytałam) ktoś sprawdza i pilnuje, czy mam wykupioną opcję all inclusive? Bardzo przepraszam za tyle pytań, ale nie chcę się skompromitować przed tym chłopakiem, żeby nie wyjść na idiotkę :o Z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam Marta