kogo wybrać?

Mam 20 lat, od 15 roku życia byłam z Marcinem, mimo młodego wieku dużo ze sobą przeżyliśmy, rozstawaliśmy się już dwa razy ale szybko do siebie wracaliśmy i choć było to na krótko to bardzo cierpiałam. Rozdawaliśmy się zawsze z jego winy z powodu jego kłamstw. Kiedy było już ok przez 2 lata on oświadczył mi się zimą 2013, ale pobrać chcieliśmy się za parę lat. Potem zaczął on często wychodzić do kumpli i poznałam jego kumpla Pawła. Zauważyłam ze Marcin zaczął się zmieniać, zmienił swój stosunek do mnie, traktował mnie bardziej przedmiotowo i w tym czasie mieliśmy bardzo burzliwy okres, raz chciał ze mną być na drugi dzień nie, okazało się ze brał narkotyki i przez to się tak zachowywał. Aż pewnego dnia oświadczył mi ze już nie chce być ze mną bo zakochał się w koleżance Pawła. Spotkałam się z Pawłem, byłam załamana.. Z czasem poczułam coś do niego, on do mnie i wszystko byłoby do dzisiaj dobrze gdyby nie to ze Marcin odezwał się do mnie po paru miesiącach i z początku mówiłam mu ze mamy się spotykać tylko po kumpelsku jednak nic z tego nie wyszło... Ja go nadal kocham i kochać będę i on tak samo mówi mi ze może mieć inne ale.org tak nigdy żadnej nie pokocha. Paweł jest naprawdę cudowny, zabiera mnie gdzie tylko zechce, jest dla mnie czuły, zawsze mnie wysłucha, jestem dla niego najważniejsza, traktuje mnie jak boginie... Wszyscy mi mówią ze Paweł jest porządny i żebym się jego trzymała. Co z tego jak ja nadal kocham Marcina. Zresztą Pawła też kocham, chyba.. Wiem ze z Marcinem i tak kiedyś miałabym z nim problemy, bo jest trochę narwany , chociaż mówi ze się zmienił. Z Pawłem miałabym dobre życie ale wciąż kocham Marcina.. Doradźcie mi co robić ;(

mówią,że jeżeli kochało się kogoś to po nim nie pokocha sie innego...a jezeli sie pokochalo,to znaczylo ze wczesniejszej osoby sie naprawde nie kochalo

Oczywiście,że Pawła! Dziewczyno nie pakuj się w to znowu,bo się nie wyleczysz od niego... widać,że to niedojrzały chłopak szukający przygody i głupiej dziewczyny.. nie rób tego,bo będzie myślał,że będzie mógł sobie na wszystko pozwolić,bo i tak mu wybaczysz i wrócisz... tylko będziesz cierpieć nic więcej. Daj sobie spokój. Byłam w podobnej sytuacji.. wiele razy chłopak mnie zdradzał zostawał a ja mu wybaczałam,ale jak sama z nim zerwałam to płakałam ze szczęścia,a wszyscy myśleli,że dlatego,że żałuję... poczułam się szczęśliwa,a on stał wryty jak słup,bo nie spodziewał się takiego obrotu sprawy..