Gość gość Napisano Luty 26, 2014 Wczoraj byłem u dermatologa miałem pryszcz który już po woli znikał na początku była to bulwa podskórna potem wyszło coś prawie cm smarowałem to maścią ichtiolową i parę razy nakłuwałem żeby wypłynęła ropa nie wyciskałem. I zmniejszał się do mniej niż 0,5 cm od wychodzenia jego na powierzchnie to już 3 tydzień, już się tak w oczy nie rzucał, dermatolog jednak to obejrzał zobaczył że w środku jest krew zamroził azotem, ja mówię nie chce mieć kolejnej blizny bo już kilka mam, on powiedział że będzie dobrze zrobi się strup i odpadnie. Po tym zabiegu pryszcz urósł sporo, i wygląda to tak że mam bulwę twardą jak kamień bardzo czerwoną a w środku taka czarna plama, czy on aby na pewno zrobił dobrze mrożąc to? nie zostanie mi po tym blizna? bo wygląda to tragicznie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach