Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak zerwac z kochankiem?oboje nieżonaci..

Polecane posty

Gość gość

Poznałam fajnego faceta i spędzilismy ze sobą przygodnie dwie noce..To jest ktoś z innego miasta To jest ktoś bardzo inteligentny, przystojny, ale niestety zepsuty przez życie. Jego profil osobowy to: EGOISTA I SAMOLUB. Ma 35 lat ale jest Powiedział jasno, że nie chce nic zmieniac w swoim zyciu ,że lubi je takie jakie jest. Zawsze wygląda to tak, że ON raz w miesiącu gdy przyjeżdża daje znać.Nie zapowiada się, po prostu jest i liczy że akurat mnie zastanie w mieście..Idziemy wtedy na kolację, koncert, imprezę i jest miło, na trzy spotkania dwa zakończyły się w łóżku. Muszę dodać tu ważną kwestię: NA CODZIEN ZERO KONTAKTU, ZERO SMSOW I TELEFONOW Przez te 3 miesiące raz tylko napisałam co slychac żeby go sprawdzić jak zareaguje, ale wymiana smsów była bardzo krótka i treściwa ",u mnie ok, u niego też ok".Nie ciągnął dalej, nie czuł potrzeby dowiedzenia się więcej...od tamtej pory cisza. Odbyliśmy 3 randki. 1 raz normalnie gdy się poznaliśmy w kręgielni, nic między nami wtedy nie zaszło chociaż on sugerował że chce.Ale odprawiłam go z kwitkiem Drugi raz skończyło się na wspólnej nocy,ale rano wstał i powiedział ostentacyjnie niczym na filmie, że musi teraz wracać do swojego życia.Ja też nie byłam zbyt miła. Przy kolejnym spotkaniu zarzucił mi, że miałam taki wzrok jakbym chciała żeby już jak najszybciej sobie poszedł. Trzeci raz również były tylko łóżkowe sprawy, ale ja w środku nocy kazałam mu wyjść bo miałam ochotę zostać sama. Generalnie JESTEM DLA NIEGO OSCHŁA I CAŁY CZAS WYRAZNIE ZAZNACZAM ZE NIE CHCE SIE ANGAŻOWAĆ I ZE CHODZI O SEKS ( co zresztą jest prawdą). On ma w moim mieście brata,a sam pochodzi ze stolicy i tam też mieszka. Ostatnio doszło do dużych zmian, ja się wyprowadziłam ze swojego miasta, więc to oczywiste, że nie będzie już pretekstu do spotkań w postaci jego wizyty u jego brata...On wie o tej wyprowadzce. Ale, żeby on mógł dostać się do brata tak czy owak będzie musiał przejechać autostradą lekko obok mojego miasta, podejrzewam, że będzie chciał o nie specjalnie dla mnie zahaczyć, zjechać z autostrady na parę godzin, żeby się ze mną spotkać i załapać się kolejny raz na rozrywkę ze mną. Jest tak atrakcyjny że nie miałby problemu w klubie wyhaczyć piękną Barbie na jedną noc, nie mogę więc posądzić go o to że jest zdesperowany i chce z kimkolwiek gdziekolwiek. On będzie znowu chciał spedzic noc ze mną, ale znowu żeby rano wrócić ponownie do swojego życia. Nie zamierzam dłużej tego ciągnąć .Na nic nie liczę, nie liczyłam i nie chcę liczyć.To jednak ślepy zaułek, droga donikąd.. Taki facet nie dałby mi w związku szczęścia, a jedynie cierpienie i pralnie emocjonalną.Nie ma więcj sensu dłuzej ciagnąć tej przygody. Nasze 2 noce miały dla mnie sens bo strasznie mnie pociągał fizycznie,wiedziałam co to za typ i że przyszłości z tego nie będzie, podeszłam do tego bardzo egoistycznie na nic nie licząc z jego strony.Teraz jednak on nie jest mi do niczego potrzebny dlatego chcę to skończyc. Nie będę też spotykała się z kimś kto raz w miesiącu dzwoni jak do b....elu,z tym że gorzej, bo dzwoni po darmowy seks, a tam musiałby chociaż płacić. Niektórzy facet chociaż udają...dzwonią, piszą, dbają o konwenanse, a on po prostu myśli że będzie przyjeżdżał po SWOJE. bez większych wysiłków.To wiele o nim mówi, że nie szuka na codzień żadnych kontaktów z moją osobą. Nie chcę mieć nic wspólnego z kimś kto na codzien nie szuka ze mną dialogu i potrzebuje mnie tylko wtedy gdy ma ochotę na seks,ponadto nie było mi aż tak cudnie z nim w łóżku żeby było to warte dalszego zachodu. Wiem że wkrótce zadzwoni, napisze, normalnie powinnam nie odpisac na smsa ani na telefon, olać go skoro podjęłam decyzję że nie chcę go widzieć............AAALLLLE mam jednak ochotę zrobić mu malutkiego prztyczka w nos, spotkac sie z nim na kawie. A niech się chłopak trochę zmęczy , zjedzie dla mnie z autostrady i przyjedzie spojrzeć mi w oczy i uslyszeć że tym razem i już na zawsze będzie między nami TYLKO KAWA. Co mu powiedzieć?Jakieś propozycje dialogu:)?Nie chcę stawiać się w roli ofiary i rzucać słabymi tekstami w stylu " nie dzwonisz, nie piszesz, nie kochasz mnie, czuję się taka samotna!", nie chcę mu stawiać warunków. Chcę mu dać do zrozumienia że taka relacja mnie nie interesuje, bez stawiania go pod ścianą pt" albo się zaangażujesz i zadzwonisz co drugi dzień albo spadaj" Na pewno zada głupie pytanie o treści " Dlaczego niby nie możemy więcej się spotykać na seks?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE OLEJE, sam kiedys powiedział, że gdziekolwiek nie będę zawsze może do mnie przyjechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopisujesz za niego historię ;) Pożyjemy, zobaczymy :) po co się tym zajmować na zapas? Nie wiesz jak zareaguje. Ważne jest jak Ty to powiesz i czy sama jesteś przekonana o tym, że chcesz go olać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyglądasz na inteligentną :), a nie przyszło Ci nigdy do głowy, że jesteś tylko jedną z licznych w jego grafiku? W sumie nic o nim nie wiesz, podchodzisz do tej znajomości jeszcze bardziej egoistycznie niż on... a on, on przyjął to za dobrą monetę.... więc.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×