stosunek przerywany w dni plodne

Witam, odwiedzilam juz chyba wszystkie fora i nie wiem co myslec, kochalam sie z mezem w dni plodne, ale nie bylo finalu we mnie, przerwal kilka sekund przed, czy jednak jest jakas szansa na zaplodnienie?jak to jest z tym kropelkowaniem, niby plemniki tam sa, niby nie...chcialabym na to zywe dowody, dziewczyny przydarzylo wam sie tak zajsc w ciaze???cieszylabym sie bardzo z fasolki...

jest ale nikła,skoro mąz nie skończył to chyba nie chce dziecka,powinna to byc decyzja obojga rodziców

szanse są malutkie, tutaj mnóstwo ludzi pisze że latami stosują przerywany jako jedyne zabezpieczenie (w cudzysłowiu lub bez, zależy od interpretacji), i dzieci mają tylko planowane.

tak, maz nie jest przekonany w 100%, ale gdyby sie wydarzylo bylby szczesliwy...ale to nie jest tematem, dziewczyny czekam na odzew:)

kurcze to chcesz mieć fasolkę czy dziecko ??

szanse sa male, tez tak mysle, i glupio myslec ze akurat ja zostalam szczesciara podczas gdy tyle kobiet stara sie latami o dziecko, ale...wlasnie jest ale, spoznia mi sie okres, nigdy tak nie mialam, no i jeszce inne dziwne objawy...