Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Naprawde potrzebna pomoc, zwariuje

Polecane posty

Gość gość

Jestem z chłopakiem od długiego czasu ale w zeszlym roku przechodzilismy przez ciezki okres, on mnie oklamywal wolał wychodzic z kolegami niz ze mna, nie szanowal mnie ani mojego zdania i zdawal sie nie traktowac zbyt powaznie. Poklocilismy sie okropnie przez wakacje , nie rozmawialismy przez jakis czas, wyjchalam na wakacje bez niego, zatesknil i byl najslodszym chlopakiem przez kolejne 2-3 tygodnie a pozniej znow dzialo sie to samo. Zaczelam szukac winy w swoim zachowaniu, w tym jaka bylam i moze to nie ideal ale nigdy go nie oklamywalam. Az w koncu za jakis czas zaczal pisac do mnie znajomy z ktorym przypadkiem spotkalam sie przez wakacje. Dla mnie on nigdy nic nie znaczyl i nie znaczy, w sensie, wydawal sie okej kolegą nic poza tym. No i ktorys raz z kolei moj chlopak wolal pojsc na impreze, prawdopodobnie sie ujarac i tego samego dnia wyszlo jakos tak, ze chwile poesemesowalismy z tym kolega i przyjechal pod moj dom i czy wyskocze z nim bo musi tylko zatankowac samochod. Mysle sobie, okej i tak nie mam co robic, wiec pojechalam nie majac nic zlego na mysli, zadnych zlych zamiarow. Wyszlo jednak jakos tak, ze na godzinke pojechalam z nim na wyscigi samochodowe i tam on mnie przytulił, usmiechnelam sie niezrecznie tylko, odsunelam, a pozniej on i tak podjemowal kolejne proby ale mu nie pozwalałam i jak sie skonczylo wrocilam do domu. Czulam sie troche zle z tym, ale wiedzac ze nie mialam złych zamiarow puscilam to w niepamiec. Jakies 2 tygodnie pozniej, podobna sytuacja, czy wyskocze z nim na miasto. Nie mam pojecia czemu wtedy dalam sie namowic, ale cholernie tego zaluję. Spacerowalismy i gadalismy, z mojej strony bez zadnych uczuc. W koncu usiedlismy w jednym miejscu i znow mnie przytulił, znow sie odsunelam poirytowana staralam sie zachowac dystans. Pozniej probowal mnie pocalowac i zupelnie zezloszczona go odepchnelam i wrocilam do domu. I od tego czasu zerwalam z nim kontakt i nie chce miec z nim nic wspolnego, zwlaszcza, ze znowu weszlismy z moim chlopakiem na dobra droge, zaczal dbac o mnie etc, nie chce zapeszac. Problem w tym, ze czuje sie zle, ze wie tylko o jednym z tych spotkan ale z drugiej strony wiem, ze jak mu powiem beda niepotrzebne klopoty a nie chce ich. Wiem, ze on tez o wielu rzeczach mi nie mowił, np jakis czas temu na imprezie jego kumpel sie wysypal ze jakas kolezanka byla w domu mojego chlopaka. Ale jestem raczej nieproblematyczna osoba i staram sie puszczac takie rzeczy w niepamiec, zwlaszcza, ze zalezy mi na tym zwiazku i jemu chyba tez. Wiem, brzmi idiotycznie, wychodzi, ze sie oklamujemy, to co ja zrobilam to chyba NIE zdrada ale tez niefajnie?czuje sie okrutnie. Ale wczesniej bylismy szczesliwi, tamten jeden rok byl dla nas strasznie feralny, zerwalismy prawie 3 razy o głupoty. I zaluje, ze to wszystko sie działo. I slyszalam kiedys, ze jest czasem lepiej po prostu pewne rzeczy pominac i z jego strony i z mojej i zaczac jakby od nowa. Czy wy sadzicie, ze tamte 2 spotkania to zdrada ? I czy lepiej byłoby gdybysmy pomineli co wyprawialismy w tamtym roku i zaczeli teoretycznie od nowa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądrala001
Aha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1ankaa
Porozmawiajcie przy najblizszej okazji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znow JA
Dodam jeszcze, ze on wiedzial, ze mam chłopaka. A poza przytuleniem, ktore NIC DLA MNIE NIE ZNACZYLO a wrecz bylo irytujace ,nie doszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że młodzi jesteście. Jeśli Wam naprawdę zależy na związku, to musicie rozmawiać. Prędzej czy później wszystko wyjdzie. Mam propozycję. Zróbcie sobie godzinę szczerości-takiej bez kitu (tylko musicie się dostosować), albo wyjaśnicie sobie wszystko od kopa, albo będziecie myśleć co z tym fantem dalej zrobić. Tylko to już będzie z pełną świadomością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znow JA
Dzieki za odp, kurcze. Gryze sieze soba strasznie. Nie powinnam byla tego robic ale czulam sie wtedy strasznie odrzucona i nie wazna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto jaka zdrada? Zwykła niezrecznosc sytuacji.. zampomij o tym i zyj dalej - nic nie mów chłopakowi jak Ci na nim zależy.. Dobra rada - jak powiesz możesz tylko pogorszyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto jaka zdrada? Zwykła niezrecznosc sytuacji.. zampomij o tym i zyj dalej - nic nie mów chłopakowi jak Ci na nim zależy.. Dobra rada - jak powiesz możesz tylko pogorszyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znow JA
Dzieki , doceniam sam fakt przeczytania tego "opowiadania"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolwiiik
lepiej pusccie w niepamiec , konflikt ktorego wam nie trzeba, zwlaszcza ze dopiero zaczeliscie sie na nowo dogadywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczerość i Zaufanie
Dobrze wiedzieć, że jest jeszcze poukładana dziewczyna na tym świecie. Nie mów mu o drugim spotkaniu, daj mu do zrozumienia, że chcesz być gdzieś zabierana. Brak rozmów w związku prowadzi do jego destrukcji! Rozmowa przedewszystkim rozmowa! Możesz kiedyś powiedzieć mu o tym, ale podkreśl to, że odepchnąłaś go gdy starał sie Ciebie pocałować. Zaznacz, że chcesz z nim wychodzić i chciałabyś aby ograniczył spotkania na jarania i chlanie z kolegami, ale mu tego nie zabraniaj. Jeśli chcesz pogadac, napisz. Albo zostaw jakiś kontakt. Z Chęcia pomoge!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cudowna rada :/ Gość z 09:58:02 Zapamiętaj, że związku nigdy nie zbudujesz na kłamstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerość i Zaufanie, zgadzam się z Tobą w zupełności. Prawidłowe i logiczne podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znow JA
Szczerosc i Zaufanie - dzięki, bardzo podnoszaca na duchu odpowiedz. Nigdy mu nie zabraniam spotkan z kolegami ani nic takiego, jak wspomnialam wczesniej, nie jestem osoba problematyczna ale kazdego by zabolalo gdyby zszedl na drugi plan po tak dlugim czasie . I co najwazniejsze, wtedy nie szukalam zadnego romansu, nic z tych rzeczy, po prostu chcialam porozmawiac z kims bo czulam sie zupelnie odrzucona i padlo akurat na tego chlopaka i wyszlo straszne nieporozumienie. Mam nadzieje, ze tamten okres juz minal zupelnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez bym zwariowala no tak no to zawsze tak jest no przecie to wiadomo no :) www.youtube.com/watch?v=hTVVMwrJ-rk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUBIEKAWE
może lepiej nie mów ? wiem, że zwiazek to zaufanie i szczerość ale wyszło moim zdaniem nieporozumienie miedzy Tobą i tym drugim jak sama to nazwałaś, a Twój chłopak moze niepotrzebnie zaczac sobie mieszac w glowie i zaczac wyobrazac rzeczy ktore sie nigdy nie zdarzyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmOk3
S Z C Z E R O Ś Ć. dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za długie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znow JA
Dzieki "gość 27.02.14 ", od razu mi lepiej ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomnij i ruszcie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczerość i Zaufanie
Przyjemność po mojej stronie. Pamiętajcie! Nie słuchajcie się wszystkiego co ludzie tutaj wypisują lub na forach gdzie można się wygadać albo wysłuchać rad tych bardziej doświadczonych. Prawda jest taka, ze nic nie cieszy tak bardzo jak ludzka tragedia. Większość tych rad nie będzie nawet obiektywna a jedynie kierująca was do tego abyście zakończyli związek. Bo jak osoby trzecie mogą w ogóle mówić o rozstaniu, skoro nie wiedzą o was nic? Jeśli macie jakis problem to dajcie znać a z chęcią pomogę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę źle zrobiłaś i szczerze to dziwią mnie tu opinie na Twój temat jaka to Ty jesteś porządna i poukładana. Jesteś w związku, spotykasz się z innym facetem który Cię podrywa i ok. popełniłaś błąd bo nie wiedziałaś że tak będzie. Jednak to powinno być Twoje pierwsze i ostanie spotkanie z nim. Niby mówisz że żadnym uczuciem go nie darzył itd. Po co spotykałaś się z nim drugi raz? Przecież wiedziałaś że na Ciebie leci i nie dziwię się mu że następnym razem dobierał się ostrzej. Godząc się na kolejne spotkanie niejako wyraził zgodę że może na coś liczyć. Jak dla mnie należysz do tych wiernych, bo widzę że jak trafi się okazja spotkać kogoś kto Ci się spodoba to już nie wiadomo co będzie, a widać że spotkania nie umiesz odmówić. Blado wypadasz skarbie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×