Wkurzyła mnie szwagierka

nawet to jeszcze nie szwagierka zadna bo to wieloletnia dziewczyna mojego szwagra... ale do rzeczy...mamy z mezem oboje dobre prace, nie wydajemy duzo, nie mamy nałogów, nie pijemy , auta nie mamy, remontujemy dom, wynajmujemy mieszkanie i sporo nam zostaje nie bede sie zagłebiała w nasze wczesniejsze relacje ale laska jest strasznie roszczeniowa i rozpieszczona, szwagier by zaspokoic jej zachcianki trwonił kase rodzicow, swoja i jeszcze od nas pozyczał wczesniej i nie oddawal bo jej potrzeba....no ale jakos sie teraz dogadujemy, panna niby pracuje jakies tam paznokcie robi, studiuje i wiekszosc kasy ma od rodziców, ja jej tam nie wyliczam jej sprawa ale niech sie nie wtraca w to co ja kupuje!!!! ja ciuchy kupuje w jednym ulubionym sklepie dotam ze nie jest jakis strasznie drogi to sieciowka...teraz na wiosne kupiłam sobie rzeczywiscie sporo rzeczy bo i buty i kurtke skorkową i jakies spodnie, bluzki itp i wydałam 1000 zl....dodam, ze mnie stac i wiem ze nastepne zakupy to dopiero za pare miesiecy....panna ma wiecej szmat niz ja a wydarła sie na mnie ze trownie kase...dodam ze chwaliła mi sie ostatnio torebka MK za 1300 zl