Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pytanie do katoliczek

Polecane posty

Gość gość

zainsipirował mnie ten temat o celibacie po jednym dziecku... dziewczyny bo prawda jest taka, że kościół nie zabrania seksu tylko narzuca jeśli ktoś nie chce więcej dzieci tzw. metody naturalne czyli kalendarzyk, badanie śluzu, mierzenie temperatury itp, wszelkie metody antykoncepcyjne takie jak np prezerwatywa albo tabletki a nawet stosunek przerywany są surowo zabronione i trzeba się z nich spowiadać jako grzech cieżki. I stąd moje pytanie do wierzącyc mam, to znaczy takich co chodzą do kościoła w niedziele, przyjmują komunię itp: czy rzecxywiście stosujecie się do tych zaleceń ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bog da 12scioro to tez wychowawamy. wszystko w rekach boga. to on ma plany wobec naszego zycia i steruje nasza plodnoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem katoliczką, jednak to wydaje mi się dość abstrakcyjne, dlatego się do tego nie stosuję. Poza katolikami jesteśmy też ludźmi i mamy swoje potrzeby, poza tym mało który związek bez seksu potrafi przetrwać - niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli stosuje nmpr to dla wlasnej przyjemnosci,tabletek nie stosuje ze wzgledu na przekonania ale nie religijne, prezerwatywy w dniach plodnych i spowiadamy sie z mezem z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co ksiądz wam wybacza stosowanie prezerwatyw haha sam jak sie pedali to pewnie nie uzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie rozumiem jak mozna klękac przed obcym mezczyzna opowiadac o swoim seksie, blagac o rozgrzeszenie i zalowac ze mialo sie przyjemnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prezerwatywy nie są stawiane na równi z tabletkami... sa uznawane jako "mniejsze zło". Ja np. stosuję pewniejszą metodę niż tabletki (u mnie tabsy by się nie sprawdziły, bo i lubię sobie wypić jakiś alkohol parę razy w roku a także mam problemy z żołądkiem) czyli NPR+ gumki. Nigdy nie miałam z tego tytułu jakichkolwiek problemów przy spowiedzi :D raz ksiądz tylko powiedział, ze biedny mąż, że cukierek przez papierek i w ramach pokuty miałam mężowi ugotować dobry obiad ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tych wyżej dwóch wpisów Pytanie było do katoliczek więc nie zaśmiecajcie tematu swoimi wywodami, bo wszelkie takie są odpowiedziami nie na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość ja nie rozumiem jak mozna klękac przed obcym mezczyzna opowiadac o swoim seksie, blagac o rozgrzeszenie i zalowac ze mialo sie przyjemnosc X a kto powiedział, ze tak to wygląda :D Dla mnie seks to nie jest temat tabu i mogę o tym rozmawiać zarówno z ojcem własnym jak i z lekarzem czy księdzem ;) I nikt nie każe żałować, że miało się przyjemność :D skąd takie poglądy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mozna miec w zyciu zadnej przyjemnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość nie mozna miec w zyciu zadnej przyjemnosci x no to chyba nie mówisz o katolicyźmie :D bo Kościół mówi zupełnie co innego :D Ale rozumiem, że jako niewierząca nie masz o tym pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak stosuje się do tych zaleceń. Jeśli ktoś chodzi do Komunii a używa tabletek albo wkładki węwnątrzmacicznej to jest to świętokractwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzw autorytety zakazuja wszelkiej przyjemnosci w zyciu -trzeba non stop pościc biczowac sie nosic wlosiennice spac na ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no życie jest ciężkie, a przede wszystkim krótkie i szybko sie kończy dlatego nie ma co żartować z takich tematów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest rozkaz rodzenia co rok lub 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Księża z tego coraz częściej rozgrzeszają bez żadnych problemów, kazań i umoralnień. Ja kiedyś przy spowiedzi powiedziałam, że nijak nie mam w sobie poczucia grzechu za seks z chłopakiem. Ksiądz westchnął i uznał, że dobrze, że chociaż zastanowiłam się nad tematem i doszłam do takiej refleksji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli popełniasz grzech notorycznie i uważasz, że wyspowiadanie się załatwia sprawę toś głupia jak but warunkiem dobrej spowiedzi jest żal za grzechy a ty nie żałujesz tego, tylko jest to dla ciebie metoda zapobieganiu niechcianej ciąży, czyli prezentujesz postawę zamknięcia na życie - niezgodną z nauką KK takie katoliczki z was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałam napisać: takie katoliczki z was, jak z koziego tyłka trąbka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, mylisz pojecia :) NPR to nie kalendarzyk :) Kalendarzyk ( teraz juz nie stosowany ) opiera sie na statystyce czyli kobieta wyznacza sobie sama dni plodne dzielac ilosc dni w cyklu przez pol i wtedy wyznacza owulacje. NPR to kilka metod: mierzenie temp, obserwacja i odczucie sluzu, badanie szyjki. Osobiscie uzywam NPR juz ponad lat, mam 2 planowanych dzieci, jestem bardzo zadolona z tej metody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez epitetów. Spowiadałam się raz przez ostatnie dziesięć lat (tak, jestem z koziej doopy trąba). I owszem, wynika z tego że grzeszę na potęgę. A celibat po pierwszym dziecku to jakiś chory cyrk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stosujemy NPR-jestem b zadowolona,zbliżylo nas to z mężem,świetna sprawa,polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziwiam, że coś takiego może zbliżyć. Nie kochanie, dziś nie, w czwartek za tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może bardzo zbliżyć-wspólnie oboje jesteśmy odpowiedzialni za to,to nie jest tak że mąż musi pytać -on sam razem ze mną przypomina o pomiarze temp,sprawdzamy razem dni itd.Właśnie to bardzo jest fajne że nie zawsze można dzięki temu nie ma takiej rutyny ,tylko jest radosne wyczekiwanie,sprobuj a sama zobaczysz że to jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziękuję, mam dużo radości i bez tego. U Ciebie nie ma miejsca na spontaniczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem szczęśliwa i radości mam pod dostatkiem,odpowiada mi to i tylko to się liczy, a co ktośtam sobie o tym myśli....to jego problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, ale super że jesteś szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieć spontaniczność za cenę grzechu-nie dziękuję-postoję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty postój, a ja się pokocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy za miłość cielesną z mężem trafia się do piekła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×