Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie rozumiem jakvw nerwach mozna kogos pobic Serio

Polecane posty

Gość gość

Zauwazylam ze to mezczyzni szczegolnie maja taka tendencje do przemocy (miedzy soba ma szczescie). Dla mnoe to zagadka. Jak mozna czuc satysfakcje gdy merytoryczna dyakusje wygra sie walka nie ma argumenty a na piesci. Ci wiecej nie wiem jak mozna po czyms takim przejsc do porzadku dziennego. Ja raz w zyciu poklocilam sie z "przyjaciolka" bardzo mocno w sumie,o blahostke. Nie odzywamy sie do sieboe od 4 lat. A facet jak sie pobijebto noeraz juz jest najlepszym kumplen kolejnego dnia... Nie rozumiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiesz, bo głupia pizzda jesteś, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mezczyzni sa jebnieci i pisze to z perspektywy faceta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to całkiem ciekawe, bo przez bójkę poznałem swojego najlepszego kumpla i parę innych osób :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwionaSara
Mozesz mi powiedziec jak to jest ze z latwoscia wybaczyles mu przemoc? Nie wiem czy bylabym na tyle szlachetna zeby zapomniec o tym ze ktos mnie ponizyl bijac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ? To nigdy sie nie rzuciłas z pięściami na swego chłopa ? A mnie sie zdadzyło . To jest wynik bezsilności gdy słowa nie trafiają do kogoś. Ale tak nawiasem mówiąc do bitwy nie doszło bo zaczął sie smiać i mocno mnie przytulał całując. I odrazu się uspokoiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam ze chyba wogóle go to bawiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt z nas nie czuł się poniżony i nawet się nie przepraszaliśmy :classic_cool: zaczęło się od sprzeczki na boisku, w ruch poszły pięści, a po wszystkim śmiechem żartem zakumplowaliśmy się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwinaSara
No to dziwie sie ze tak latwo o czyms takim zapomniales:) Ale ok. Nie, ja nigdy nie mialam ochoty nikogo pobic. Jak sie z kims juz zerio pokloce a zdarza sie to rzadko to zwyczajnie nue odzywamy sie do siebie. Jak na codzien jestem ugodowa to wtedy nie zdobede sie na przeproszenie. Tak sie skonczyla moja wieloletnia przyjazni. Nie gadam z ta dziewczyna od paru lat. Smutne bo jak ja widzialam na ulicy to obie udalysmy ze nie zobaczylysmy sie nawzajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli miałbym nie odzywać się do kumpla 4 czy 5 lat wolałbym mu raz przp*******ć i po sprawie . Czysto , higienicznie i bez podtekstów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie zapomniałam skoro pamietam i tutaj opisuje. Ale tak naprawde chodziło o podejrzenie o zdrade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wami kobietami to jest tak, jest kłótnia i wielkie obrażenie, a my damy sobie po mordzie i idziemy później na piwo. Nasz konflikt trwa kilka minut, wasz latami. Obgadujecie się, a my sprawe załatwiamy szybko i później mamy spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gąsko, ale odpowiedź autorki była kierowana do mnie :classic_cool: a dlaczego miałbym to rozpamiętywać? nikomu nie stała się krzywda. po prostu potraktowaliśmy ten incydent jak zwykłą sprzeczkę. myślę, że większość facetów ma podobnie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×