Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kolezanka z przedszkola terroryzuje wszystkich

Polecane posty

Gość gość
taki mam zamiar...i to jeszcze zanim jej odda poinformuje matke,żeby sie spodziewała reakcji ze strony mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje,ze przedszkole wysle ja do psychologa. To zachowanie to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są takie dzieci niestety i chociaż nie należy się bić i nastawiać dzieci przeciwko sobie to takie sytuacje są wyjątkiem. Moja chrześnica miała taką dziewczynkę w klasie, jak wyśmiała małej berecik (swoją drogą całkiem fajny jak dla 5-latki) to nie ta nie chciała go absolutnie zakładać :) Ale moja siostra kazała jej od razu odpowiadać tak samo tej dziewczynce. Dzieci są mądre i jak pozwolisz synowi oddać tej asi to nie sądzę, że zacznie bez powodu bić inne dzieci. Będzie wiedział, że jak ktoś jest miły dla niego to i on ma taki być ale nie może się dać wykorzystywać i bić. Każ mu po prostu oddawać. Ja bym tak zrobiła. Czemu Twoje dziecko ma być ofiarą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam ofiarą takiej asi w przedszkolu, żałuję do dzisiaj że jej nie oddałam :) co na pewno nie zmieniłoby mnie jako osoby i stałabym się agresorem..... dzisiaj na takie aśki reaguję tak samo - ignoruję, bo wiem że życie takich ludzi jest dosyć żałosne i to mi wystarczy. Niestety dziecka świat jest inny i jeśli ktoś wyśmiewa mój berecik w wieku 6 lat, to wali mi się wszystko i tego berecika nie założę więcej. W wieku lat 30 ktoś wyśmiewa mój beret? Naciągam go mocniej na głowę, którą dumnie ponoszę i nie widzę tego śmiecia na swojej drodze :) Niech synek uszczypie małą gówniarę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie stał ie ofiara i wychodzi na to ze z powodu swojego wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddawać trzeba! Ja córke nauczyłam odpowiadac na chamstwo chamstwem, bo do tej pory była za dobrze wychowana. Mamy w klatce takiego wrednego rudego chlopca (nie mam nic do rudych zeby nie było). najlepszy, najcudowniejszy, wszystko ma super. Dokucza wszystkim dzieciom w bloku- mojej córce też. w końcu powiedziałam córce, że na chamskie odzywki ma chamsko odpowiadac :D Pewnego cudnego dnia maż miał stłuczke na miescie. Czekalismy na kase z ubezpieczenia sprawcy, wiec samochód poobijany stał 2 m-ce na parkingu. I ten chłopiec śmiał sie z mojej córki, że ma poobijane auto. Ta za któryms razem sie wkurzyła i powiedziała: Ja mam zepsuty samochód a Ty jestes rudy. mechanik mój samochód niedługo naprawi a Ty dalej bedziesz rudy :D Byłam z niej mega dumna! :D A koles się zamknał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez moje dziecko zawsze uczyłam że nie wolno się bić, po roku w przedszkolu zmieniłam zasady, nie wolno zaczynać się bić ale jak ktoś cie bije to masz oddać, niestety inaczej się nie da, na rozpuszczone, niegrzeczne dzieci nic innego nie działa, rodzice leją je w domu, więc dla nich to chleb powszedni i tylko to działa. ostatnio byłam naprawde dumna jak mój syn przyszedł i opowiada mi: wiesz mamo Zuzia mnie uderzyła a jej oddałem, to ona znów mnie uderzyła a jej oddałem jeszcze mocniej. Pochwaliłam syna że dobrze zrobił, że trzeba się bronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta za któryms razem sie wkurzyła i powiedziała: Ja mam zepsuty samochód a Ty jestes rudy. mechanik mój samochód niedługo naprawi a Ty dalej bedziesz rudy smiech.gif Byłam z niej mega dumna! smiech.gif A koles się zamknał smiech.gif . . . hahahahahhaha padłam :D masz genialna córke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczyciele tez maja mało do powiedzenia. Za moich czasów rodzic był by zaproszony na prywatna rozmowe. Nie tyczyła by sie samego zachowania ale wydalenia dziecka z przedszkola. A teraz przepisy, odwołania i zamieszania. Dyrektor takiej placówki był Bogiem a teraz boi sie by go ktos nie zdał do urzedu miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesoo, kto u Was w tym przedszkolu pracuje, co to za łazęga. Mój syn nie da sobie w kasze dmuchać, charakter ma dość wredny, ma ponad 4 lata, pyskuje, potrafi oddać, popchnąć, szarpać, ale zawsze staje po stronie słabszego.Identycznie było u nas, od września do grupy trafił chłopiec dokładnie taki jak ta dziewczynka, jedyne późne dziecko lekarzy.Też utrudniał wszystkim życie, mój się nie dawał i się bronił, bronił też kolegów, pani mi mówiła, ze jest problem, bo mój nie chce odpuścić.Mówiłam, tłumaczyłam, mąż tłumaczył, w końcu się rozpłakał, ze on nie będzie wysłuchiwał, ze mamy brzydki samochód, ma brzydką kurtkę i buty, bo mamy wszystko ładne i nie pozwoli się obrażać. Rodzice tego chłopca problemu nie widzieli, myślałam,że już się dogadali, w końcu zostałam wezwana do pani, bo mój synek w szatni wyczaił jak nie było nikogo, chciał zadusić tego chłopca.Prawie umarłam jak to usłyszałam, tłumaczył, że nie chciał tak na śmierć, tylko postraszyć. No i że rozmowy nic nie dały, to musiał jakoś działać.Zanim doszedł ten chłopiec nie było problemu, inne mamy też broniły mojego syna, nie tego co zrobił, ale postawy. Od tej pory jest spokój, ale dalej twierdzi, że jak kolega będzie się tak zachowywał, to go pobije. Mój brat jest instruktorem sztuk walki, wpaja małemu,że honor, że nie można się bić, że to nie wyjście, czasem patrzy jak trenuje, ale nie rozumie, czuje się skrzywdzony i reaguje, no i wyszedł nam problem z agresją. W domu to spokojny , normalny chłopiec, ma kolegów, jest wręcz bohaterem w przedszkolu, jest lubiany, tylko ma takie jazdy jak ktoś go urazi, obrazi.Boję się myśleć co będzie w szkole. Ten chłopiec tylko ujawnił nasz problem, teściowa mówiła mi,że mój mąż był identyczny jak był mały, lał się z chłopakami aż do ogólniaka, na studiach jeszcze miał incydenty, a przecież to spokojny facet. Przedszkole powinnom szybko reagować, rozwiązywać tai problemy, bo później to się wymyka i bardzo negatywnie odbija na dzieciach. Dodatkowo będziemy pracować w domu, mój brat chce go wciągnąć w trening dla krasnali, niech zobaczy,że nikt się nie bije , że to sport, a nie remiza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jesoo, kto u Was w tym przedszkolu pracuje, co to za łazęga." Pracują ludzie, którzy nie pozwalają na przemoc. Dlaczego obrażasz? tu ewidentnym problemem jest wychowanie tego dziecka. Przedszkole działa na tyle ile moze. Nie postraszą matki wywaleniem z przedszkola bo ta zacznie pisac pisma, skargi. W sobie problemu nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze napisała, tylko laicy uważają,że przemoc jest po stronie fizycznej, znacznie dotkliwsza dla rozwoju dziecka jest przemoc psychiczna, a ta dziewczynka własnie taką przemoc stosuje, beznadziejny personel jej na to pozwala, a tak nie poninno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, pozwalają właśnie na przemoc psychiczną, czyli sobie nie radzą z problemem, kto ma rozwiązywać problemy w przedszkolu, czyli tam gdzie występują, rodzice? Przecież rodzice nawet tego nie widzą, to jak mają reagować.Czyli jak trafi się takie dziecko jak ta dziewczynka, to ma być bierność ze strony przedszkola?Absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni jej właśnie na to nie pozwalają ale tez muszą uważać by jej ktos inny nie zrobił krzywdy. Dostała jak wspomniałam juz od chłopaków. Nie moga przeciez jej sadzac z chłopakami którzy ja leja i nie patrzą czy to dziewczyna czy nie. Nawet z tego faktu by nie propagować przemocy. Co jej mogą zrobić? Psycholog tylko za zgoda rodzica. Wiem,ze jakas machina ze strony nauczycielki ruszyła ale wszystko potrzebuje czasu na decyzje, opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był u syna chłopiec co bił wszystkich nawet nauczycielkę. Rodzice zareagowali od razu. Chłopczyk miał codziennie byc pod opieka pani psycholog. Zmiana ogromna. Ale rodzice wydali zgode i przedszkole miało jak działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 1. zbierasz grupę pozostałych rodziców, którzy dostrzegają problem i idziecie do dyrektora. Oświadczacie mu, że problem był zgłaszany i istnieje nadal - i że jeśli w najbliższym czasie nic się w tym względzie nie zmieni to wypisujecie swoje dzieci z tego przedszkola, oraz że nie omieszkacie poinformować potencjalnych zainteresowanych, że wychowawcy nie są odpowiednio przeszkoleni pod kątem OPIEKI (w przedszkolu syn powinien budować również pewność siebie, czuć się bezpiecznie-spędza w nim większość dnia!!) nad dziećmi, skoro nie wychodzą nawet z inicjatywą naprawy tej sytuacji. po 2. Jak już ktoś wspomniał, będzie zebranie, bądź też nie będzie-to jw. zwołujecie grupę rodziców i prosicie matkę Asi na rozmowę. Jeśli znowu będzie się spieszyć-trudno, po dobroci się nie dało to znajdziemy inny sposób. Podczas niej, jeśli chwilę jednak Wam poświęci oświadczacie, że jesteście zmuszeni nauczyć swoje dzieci kodeksu Hammurabiego ;), ponieważ macie dość ran na ciele swoich dzieci oraz terroru wprowadzonego przez jej córkę. po 3. Zasugeruj i dyrektorowi, i matce dziewczynki konieczność wizyty Asi u psychologa... jej zachowanie jest wynikiem narastającej złości, być może buntu na sytuację, w której się z mamą znalazły?... Jeśli to nie poskutkuje zastosowałabym tajną broń-za frak i na bok młodą, po babsku wyjaśniłabym jej czym od tej pory będzie "nagradzane" jej zachowanie. I tutaj byłabym bardzo konsekwentna, tzn. dzieci powinny :) w końcu jest ich więcej, dadzą radę jak się wreszcie wku*wią porządnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a teraz wpadł mi do głowy pomysł w odwrotną stronę-spróbujcie zorganizować jakieś miniurodziny, na które zostanie zaproszona. takie, podczas których będzie szansa rozmowy z nią...może się okazać, że gdyby rozwiązać problem siedzący w tej dziewczynce to będzie całkiem kochane dziecko. Bo przecież to jest jeszcze dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz wychowywać dziecka na dupka.Skoro koleżanka go bije, dlaczego nie może jej oddać? Miałam podobną sytuacje w szkole u mojej wnuczki.W tym czasie była akademia na sali, widziałam jak chłopak z klasy szturchnął w plecy moją wnuczkę, aż zatoczyła się!.Usiadłam obok tego chłopca, takiego mu dałam szturchańca że się rozpłakał. Zagroziłam gnojowi ze następnym razem będzie go bardziej bolało! Pani go zapytała dlaczego płacze? Czekałam aż powie:D Jednak nie odpowiedział na pytanie.Od tej pory moja wnuczka miała spokój.Proponuje zastosować moją metodę, gwarantuję że działa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×