Dalsza znajomosc,jest sens??

Poznałem jakis czas temu sliczna dziewczyne, ładna,sympatyczn itp,jest z tego samego wieku co ja.Niestety mieszka doscvdaleko ode mnie. zawsze namsie miło gada przez neta, zatrujemy, smiejemy , piszmy o problemach. Chcialbym zeby w przyszlosci byla moją dziewczyna lecz niewiem czy jest sens skoro mieszkamy tak daleko a nawet nie wiemczy jej sie tak napawde podobam.

zrobi sobie z Ciebie przyjaciela i na tym się skończy. Będziesz ją wysłuchiwał godzinami a ****** ją będzie jakiś łysy przygłup. Takie życie.

własnie nie jest taka ze idzie z pierwszym lepszym. Ma duze wzięcie i powodzenie u facetów a ja staram sie byc dla niej jak najmilszy

taaaaa, dobre sobie, one wszystkie są święte! Nawet się nie zorientujesz jak napisze tobie że "poznała super kolesia na imprezie i że dzisiaj spędzi z nim nockę ". Wtedy pęknie tobie serce i będziesz przez pół roku na leczeniu. Jak kobieta ma powodzenie to zawsze się puszcza, one takie są.

Moze iniestety masz racje. Nawet tego nie planowalem by sie wniej zakochac ;/ w sumie bojesie dnia w ktorym dowiem sie ze kogos ma ;/ Niewiem jaksobiez tym poradze

ile masz lat? Ja to już przeżyłem. Niestety one mówią jedno a robia drugie. Przez to wszystko czego doświadczyłem zdołałem się na to uodpornić, rany już tak nie bolą. Z drugiej strony wyzbyłem się przez to pozytywnych uczuć, chciałbym kochać ale się boję. Każdą nowo poznaną dziewczynę traktuję przedmiotowo ,bo boje się ,że kolejny raz zostanę zdeptany.

18 Ja nie miałem wczesniej takich problemów dopiero od niedawna zdalem sobie z tego sprawe,niewiem czy lepiej tego nie zakonczyc;/

"Niestety one mówią jedno a robia drugie." a co takiego strasznego robi dziewczyna z którą pisze autor tematu? autorze, skoro Ci na niej zależy to coś z tym zrób, a nie smędzisz. to logiczne, że jeśli dziewczyna pozna kogoś, kto będzie blisko i się zakręci, to z nią będzie. i pretensje wtedy będziesz mógł mieć tylko do siebie.

Moja sytuacja jest jeszcze ciekawsza: sama zaczęła mnie zaczepiać, umówiliśmy się a ona przyszła i nawet nie chciała rozmawiać. Rozmowa się nie kleiła a koniec końców powiedziała że "ona woli być samotna". Jej koleżanki męczą mnie i mówią że jej sie podobam ale ona sie boi.

Jak wspomnialem mieszkadosc daleko odemnie ale nieaz tak by niemocsie do niej dostac w przyszlosci tylko niewiem wlasnie czy jest sens to dalej ciagnac ;/

no to już wszystko w Twoich rękach. tylko bez pretensji do dziewczyny, że sobie kogoś znajdzie w międzyczasie...

nawet nie mam sie jak z nia umowic bo juz dawno bym to zrobil

Mam w dalszym ciagu wedlug was, zagadywac do niej?

jeżeli nie ma szans żeby się potykać min2 razy w miesiącu to nie

jak naobecnąchwile to nie ale w przyszlosci raczej moglbym to robic nawet kilka razy w miesiącu

no to to ciągnij , gadaj godzinami i potem dostań szału jak napisze ,że kogoś ma tylko wtedy nie zakładaj nowego wątku ,bo mówiłem jak to się skończy

tak myslisz?;/

a jak ma się skończyć? co laska ma czekać na Ciebie? wyznałeś jej coś w ogóle? cokolwiek się dzieje między wami? czy liczysz na to, że po paru rozmowach młoda dziewczyna zamknie się w wieży i będzie na Ciebie czekać? konkrety, młody, KONKRETY.