Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Strasznie niemila sytuacja

Polecane posty

Gość gość

Wchodzi matka do autobusu zblizniakani w wozku. Taka strasznie zaniedbana, bez makijazu, tluste wlosy i nadwaga. Ubrama w jakies lumpy. Od razu zrobilo sie glosno. Jedno dziecko zaczelo plakax,drugie wstawac i na sile wychodzic z wozka. Krzycza oni, pokrzykije matka. W pewnym momencie ta babka popchnela to dziecko zeby usiadlo. Dla mnie troche przekroczyla granice. Masakra, ze tacy sfrustrowani i nieporasni ludzie decyduja sie na dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nam oceniać, warto pomagać jeśli możemy, może było jej ciężko z tym wszystkim, różnie się układa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto jest bez winy
niech pierwszy rzuci kamieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak przekroczyła? Bez przesady. Powinna mu strzelić z liścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiedzialam czy reagiwac czy nie, bo w koncu nic strasznego nie zrobila procz popchniecia. Chodzi o to, ze dziwi mnie to jak mozna sie tak zaniedbac i az tak sobie nie radzic. Jeden z synow trzym buzie przy tym welurowym oparciu. Przeciez to tyle bakterii! Ta kobieta ewidentnie sobie nie radzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne, ja zawsze w maseczce jeżdżę w komunikacji miejskiej. A ona dziecku nie za założyła? Szok. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ta kobieta ma depresję, teraz to powszechne, może mąż jej nie pomaga, może jest samotną matką itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi mi o to ze to dziecko dotykalo wszystliego wkolo i potem wkladalo brudne rece do buzi. Zero higieny. A matka nic tylko raz jednego syna glaszcze, raz popycha a raz pokrzykuje. Druga reka odbiera telefon i sie wydziera ze juz jedzie i ze nie zdazyla zrobic obiadu i ze ma sobie ten ktos sam zrobic. MASAKRA WIESC TAKIE ZYCIE. Szczerze wspolczuje matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bardzo rozumiem co jest w tym niemiłego albo przerastającego twoje wyobrażenia ? że matka zmusiła dziecko ,zeby nie wychodziło z wózka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od razu mi się skojarzyło, że jestem podobna do tego dziecka. Co do rączki to do buzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemile bylo to ze takie sfrustrowane kobiety maja dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoooo matko ..... sfrustrowane kobiety maja dizeci .... no katastrofa , rzeczywiście ... a ci do co do pracy chodża i ta praca albo szkoła ich frustruje to twoim zdaniem są w gorszej czy lepszej sytuacji ? wyobrażałaś sobie bidulko ze dorosłe życie , macierzyństwo jest jak w reklamie a tu bolesne zderzenie z rzeczywistością ? :D ty zacznij taksówkami jeździć bo jeszcze całkiem sie sfrustrujesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocham
Widzę,że tu niektóre osoby nie wiedzą o co chodzi. Ja też nie lubie takich widoków. Niestety czasami inni ludzie zmuszają nas do patrzenia lub słuchania czegoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie wiedziała jak się zachować, kiedy koleżanka była z synkiem w wc, słyszałam jak podnosił klapę, a później nie poszli umyć rąk i dziecko jadło ciastka czekoladowe. Szarpałam się ze sobą, ale naprawdę nie widziałam jak mam zareagować, żeby nie urazić koleżanki a on zostawił ciastko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedactwa ...:D:D:D a ty gocham dopuszczasz do głowy myśl ,ze może komuś też jest smutno patrzeć na ciebie a już posłuchać .....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium czemu tak ironizujesz? Uwazam, ze to najgorsze co moze byc miec taka sfrustrowana, zaniedbana matke. Czy jej nie jest glupio chodzic w tlustuch wlosach i robic halas w autobusie. Kazdy bywa zmeczony i zly ale jak sienktos decyduje na,dzieci to trzeba byc cierpliwym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocham
Przykład. Jestem w sklepie matka nie radzi sobie z dzieckiem. Dzieciak marudzi, płacze więc ta mu przywaliła takiego klapsa , że aż na całym sklepie było słychać, a więc on w jeszcze gorszy ryk, a matka sobie spokojnie zakupy robi. Czy w myślicie,że to się fajnie słucha i ogląda? Taki obrazek zostaje później na długi czas przed oczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiec wlasnie o to mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierz mi ,ze śa o wiele gorsze nieszczęścia od tego ,zę matka ma brudne włosy czy niemodne ciuchy . Ale podejrzewam ,ze jesteś jeszcze zbyt młoda żeby to pojąć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę,że tutaj niektórzy nie są świadomi tego jakie bakterie są w komunikacji miejskiej. Ludzie nie myją rąk po siku czy kupie, jeżdżą bezdomni. A później taka mamuśka dziwi się, że dzieciak jej choruje po kilka razy w roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam rodzicow, ktorzy musieli wychowac mnie i moje dwie siostry. Duza rodzina anie pamietam zeby miedykolwiek mnie iderzyli. Nie btlo nigdy awantur i takiego dna jak krzyczenie publiczne na,dzieci. Jakos moja mama i moj tata potrafili zadbac,o higiene i nie,przewozili nas w zdezelowanych wozkach w komunikacji miejskiej. Zawsze byli usmiechnieci, moglam liczyc na,dobre slowo. Tez musieli pracowac a jednak mieli zycie towarzyskie. Moja mama zawsze o siebie dbala, juz nie .owiac o takiej podstawowej rzeczy jak mycie wlosow! Poza tym pamietam ze jak moja mlodsza siostra odstawiala jakoes fochy to tata zawsze potrafil ja rozsmieszyc albo czyms zainteresowac a nie uciszal krzykiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja widziałam straszną sytuację - matka paliła papierosa za przystankiem i taka mała córeczka ok 4 lata marudziła jej i ona zaczęła to dziecko szarpać a dziecko krzyczało i ona oparzyła jej rączkę papierosem i ta mała zaczęła krzyczeć a matka za ten krzyk ją zbiła wnerwiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i w sumie nie wiadomo jak zareagować, ja bym chciała, ale nieśmiałość mnie hamuje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 78278221
Blizniaki to przeciez potwornie ciezka srpawa, mam kolzanke, jak ja spotkałam- miała roczne blizniaki, nawet mieszkali z jej rodzicami, to mówiła, ze od tego roku nie spała ani razu dłuzej niz 3 godziny na dobe. Człowiek jets wkrajnie wyczerpany, a brak snu powoduje ekstremalne rozdraznienie i zaburzenia psychiczne, nieraz moga byc nawet nieodrwacalne... Czym innym jest brak snu krótkotrwały, a czym innym taki długotrwały.. Skor obyła tak azaniedbana to tym b swiadczy, ze juz nie miała sił, gorzej jakby sama była wymuskana, ubrana swietnie, a dzieci zaniedbane. A co do higieny to bakterie lataja w powietrzu, i ograniczanie kontaktu z nimi nie spełnia zadania, wrecz przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cie autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było jej pomóc przy jednym bliźniaku a nie teraz się dziwować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×