Moje dzisiejsze pranie

Postanowiłam wczoraj odświeżyć moje 2 letnie skórzane kapcie z Zakopanego. Wrzuciłam je do pralki, dałam wydawało się lekki program i puściłam pranie bez wirowania. Wyjęłam, były ciężkie bo przesączone wodą więc położyłam je na balkonie do wysuszenia, zadowolona bo wydawały mi się czystsze i świeższe. Dziś wyschły i mocno ściemniały, zrobiły się twarde, pomyślałam sobie ok rozchodzę ale najgorsze było gdy chciałam je założyć i okazało się że są jakieś 1,5 rozmiaru mniejsze i dosyć wyraźnie mnie cisną. Da się je jeszcze uratować, czy na własne życzenie je zmarnowałam?

Czyli rozumiem że raczej spisać je już na straty? A jak się je pierze jeśli nie tak? Przecież każde obuwie trzeba czasem odswieżyć.

tylko w pralni chemicznej tzn. na sucho

Tak wyglądało moje pranie z calego tygodnia i jestem w szoku: córka oddała 12 par!!!!!!!!! po co jej tyle majtek? w dodatku każde jakieś uwalone maksymalnie zafajdane, siki, białe ślady , ślady kału ja moich oddałam 7 , w stanie prawie czystym bo używam wkładek , nie wiem czemu moja córka nie używa... syn oddał 4 pary majtek... (bo twierdzi że zmienia co 2 dzień...ale za kanapą znalazłam u niego...zaspermione gacie smutas.gifpechowiec.gif kolejne 4 pary ) ale mój mąż po prostu przegiął pałę !!! dał jedne!!!!!! JA PYTAM gdzie drugie ? a on że ma na sobie ... pechowiec.gif jak można być takim brudasem??

Wszystkie dotychczasowe materiałowe kapcie prałam w pralce i nic im nie było.

Marny podszyw :/

ludzie ! materiałowe a skóra z futrem to chyba jest różnica ! na pocieszenie dodam,że miałaś oryginalne góralskie a nie sztuczne podróbki, z podkreśleniem słowa; miałaś!

Akurat nie były z futrem ale to szczegół, koleżanka swoje skórzane kapcie prała i przeżyły to więc myślałam że i swoje odświeżę, człowiek uczy się na błędach :/

trochę się zirytowałam tą głupotą którą zrobiłam z tym praniem, idę zapalić.

Głupoty gadasz gosc. Sama mam 2 pary góralskich kapci, jedne zakryte drugie z odkrytymi palcami, bez żadnego futerka, zwykłe skórzane kapcie, prałam je już kilka razy w pralce programem do butów i żyją i mają się dobrze. Jedynie kolor zmieniły, tak jak u autorki stały się ciemniejsze ale nic poza tym.

Do autorki, mimo że są ciasne załóż je i chodź. Skoro były dobre to rozchodzisz je spowrotem do rozmiaru jaki miałaś. Skóra dobrze się rozciąga. Jakby nie chciały na sucho. To spróbuj z mokrą skarpetą albo zwilżyć trochę wodą same kapcie i wtedy w nich chodzić. Wrócą do swojego starego rozmiaru i przestaną być twarde. Na to, że się przyciemniły nic nie poradzisz skóra tak ma po kontakcie z wodą ale to chyba nie problem

Wiem co mówię bo swoje pierwsze skórzane klapki kupiłam w sklepie bez mierzenia. Rozmiar niby się zgadzał a w domu okazały się za ciasne. Znajoma wpadła na pogaduszki, no i powiedziałam, że kupiłam za ciasne kapcie, jak zobaczyła że to skóra, poszła do łazienki spryskała je prysznicem i powiedziała żebym w mokrych chodziła aż wyschną. Na początku nie wierzyłam ale po tym dopasowały się idealnie do stopy.

Dzięki za rady 5majka5 sprawdzę bo co mam do stracenia...

Rozwiązaniem pozostaje zakup nowych. Można to zrobić w Internecie np. na stronie http://goralski-bazar.pl/ Mają duży wybór bardzo fajnej odzieży.

. Wszystko, czego potrzebujesz dla swoich stóp, to nasze pantofle. Wygodne i piękne pantofle są dobrym wyborem dla każdego – dorosłych i dzieci. http://pantofle-goralskie.pl/index.html