czy jest sens odpisywać

"dziękuję", na życzenia od byłego faceta...? chyba jedynie z grzeczności,czy to starczy?

wystarczy

przynajmniej pamieta :)

nawet się rozpisał dużo...tylko po co mi to teraz,skoro tak ze mną zrobił :(

znaczy ze chce odnowić kontakt,. I wszystko zalezy od Ciebie czy tez chcesz. Pewnie noga mu sie powinęła, albo tęsknota wzięła (rym niezamierzony) i szuka, szuka

to boli na pewno wykorzystal i zostawil jak dziwke na drodze

nie,dopiero 2 miesiące minęły i on juz sie odzywał parę razy...po prostu robi to z grzeczności i poczucia winy :(

a chcesz zeby miał poczucie winy?

nie wiem...na pewno nie chce litości od niego ani łaski,że się odzywa

wiec zdawkowe "dziekuje" i "wzajemnie" - wystarczy. Dasz do zrozumienia, ze nie myslisz, nie tesknisz i zapomniałas

ma inna i sie odzywa? jakis chory? a moze jurny?

moze zobaczył kogo stracił

nie wiem czy ma inną. jak był ze mną to do swojej byłej tez sie odzywał

czyli nie pali mostów, cffffaniaczek

on z nikim nie pali mostów,taki typ... smutno mi.

to tym bardziej olej go, A na zyczenia - zawkowe dziekuje i wystarczy

napisał mi,ze zyczy mi,zeby mi sie ułożyło w życiu...niby co? on chyba sobie nie wyobraza w jakim ja jestem stanie po rozstaniu

mógł mi napisać po prostu wszystkiego najlepszego,a nie jakieś farmazony...chce teraz z siebie zrobić tego wspaniałego i dobrego...a potraktował mnie jak psa

Ale dlaczego on sie jeszcze nad Toba zneca tymi smsami? Rzeczywiscie robi z Ciebie ofiare ktora nie umie ulozyc sobie zycia oczywiscie bez niego;) Odpisz mu zeby sie tak nie przejmowal, bo jeszcze pomyslisz, ze zalamal sie po waszym rozstaniu czy cos

dobrze radzisz! dlaczego znęca? ten typ tak ma

Jak dla mnie to czerpie jakas chora satysfakcje z tego kiedy widzi ze sie szamoczesz, reagujesz emocjalnie na te smsy czyli Ci na nim jeszcze zalezy..jego ego jest podbudowane ze kolejna laska ma przez niego nieprzespane noce! a .. najgorsza jest dla nich obojetnosc. Ja sie jej nauczylam i tych ktorzy zasluguja karmie nia bez wyrzutow sumienia.

A zalezy Ci na nim jeszcze? Mnie bardzo zalezalo na facecie - po 3 latach rozstalismy sie-z jego inicjatywy. Nie utrzymywalismy kontaktu. Nawet dowiedzialam sie ze po miesiacu od zerwania zaczol sie z kims spotykac. Ja nasze rozstanie przezylam bardzo. 3 miesiace po naszym rostaniu nagle - bach dostaje smsa - tez zyczenia na urodziny i to takie dlugie ze wlasnie zyczy mi szczescia zebym ulozyla sobie zycie itd..... Nie wiedzialam co mam odpisac..naprawde. Zalezalo mi jak cholera na nim. Przemyslalam sytuacje i nie odpisalam nic. Nie chce byc tutaj psychologiem amatorem, ale raczej po jakims czasie zapomina sie o urodzinach bylych a tym bardziej o bylych na ktorych nam nie zalezalo. Raczej si enie wysyla smsa z zyczeniami do kogos kogo sie zostawilo i tak dla wspolczucia czy cos...... a z bylymi z ktorymi pozostaje sie w dobrych relacjach w urodziny sie dzowni i skalda zyczenia. Po mojemu twoj byly bada grunt tym smsem..i czeka na twoja reakcje.. Ja wtedy nie odpisalam .....plakalam i nie odpisalam...analizowalam wrecz kazda literke w tym smesie....potem 2 tygodnie pozniej byly jego urodziny, tez nic nie napisalam potem byly swieta tez nic nie napisalam. ......po prawie 4 tygodniach od tego smsa - byly do mnei zadzwonil- nei odebralam pare razy... w koncu odebralam. Potem dzwonil czesciej- niby zapytac o u mnie. Potem zaczol przyjerzdzac..........a obecnie lezy obok w pokoju z naszym synem - tz moje chlopaki - maz i syn wlasnie spia...... Glowa do gory bedzie dobrze ;-)

dokladnie, zgadzam sie z przedmowczynia :) tez mialam taki przypadek, to wampir emocjonalny :) dziekuje wystarczy i bron cie boze pamietac o jego urodzinach i skladac mu zyczenia :)

Gościu z 00.57. A jak zniosłaś to, że Twój już obecny mąż po Waszym rozstaniu z kimś się spotykał? Udało Ci się zaufać, czy stałaś się podejrzliwa przynajmniej na początku? Mi trudno sobie wyobrazić powrót, jeśli w grę wchodziła inna kobieta. Super, że Wam się udało i że odzyskałaś swoją miłość!

Widze pewną zależność :P Jak to facet rzuca, kobieta nie potrafi sobie wyrzucić go z pamięci. Ale jak to ona rzuca to czuje stoicki spokój i uwolnienie. Czasami jest warto dać szanse tak uważam, tym bardziej jak rozstanie było z powodów raczej pierdołowatych. Takich przypadków jest 1 na 100. Więc bardzo mało :) Ale stwierdzenie "Nie wchodzi sie do tej samej rzeki dwa razy" jest źle iterpretowane przez wielu. Niestety.

moj byly tez wysyla mi zyczenia na urodziny swieta itp, zawsze odpisuje- dziekuje i nawzajem ;) Trzy dni po tym jak sie rozstalismy (bo on przyponial sobie ze kocha byla) wyslala mi zyczenia urodzinowe wlasnie takie jak chyba wiekszosc facetow w takiej sytuacji, ze zyczy mi szczescia w zyciu i duzo milosci :) hehe Od jakiegos czasu probuje cos do mnie zagadc np pisze wiadomosc co u mnie (w sumie raz taka sytuacja) to po prostu nie odpisalam i palant czest rozmawia z moja kolezanka i zali sie ze ja mu nie odpisuje i gada rzeczy typu ze chcialby byc ze mna ze przemyslal i ze fajnie by bylo jakbysmy byli znowu razem- ja staram sie nie brac tego do siebie bo ledwo co pozbieralam sie po tym wszystkim. Czasem jak gdzies sie spotakamy wsrod znajomych to jest tak milutki ze za przeproszeniem az zygac sie chce.. bo wiem jaki jest naprawde- falszywy! Zawsze tak bylo, ze przy kims byl dla mnie taki super, a jak bylismy sami to czasem powiedzial cos w taki sposob ze czulam sie jak najgorsza i njglupsza kobieta a on jest ze mna bo jest... jeszcze jak nie wiedzialam o tej jego bylej ktora kocha to przkrecal moje imie tak zeby bylo podobne do jej imienia.. myslalam ze po prostu tak sobie mowi a okazalo sie po wszystkim dopiero jak juz poznalam jej imie... :) pierwszy raz w zyciu poznalam tak egoistycznego faceta..

Jak można przypomniec sobie, ze kocha sie Była/byłego? Przeciez to nie ma sensu :) Czy nie jest tak, że strona która rzuca prędzej czy później chce wrócić?

odpiszę mu tylko dziękuję. żeby nie ciągnąć rozmowy,bo nie ma o czym...i tak jakis czas temu juz pisaliśmy. niestety w moim przypadku to jest pewne,ze on juz nie wróci,juz nie zatęskni...po co ,skoro może mieć lepszą,on zna swoją wartość i ma wysokie mniemanie o sobie, a tym bardziej teraz gdy jest na wyższej pozycji niz kiedyś, gdy miał mniej kasy to mnie kochał i byłam dla niego najważniejsza,gdy poczuł pieniądz to juz się zmieniło. nie poleciałam na jego kasę,bo gdy go poznałam to nie miał nic, i g***o mam teraz z tej mojej bezinteresownej miłości... czuję się beznadziejnie. ja juz ostatnio mu napisałam,ze nie ma sie mną martwić,ze sobie jakoś poradzę,ale niestety on chyba robi ze mnie upośledzoną

nadal go kocham. ale następnym razem jak sie do mnie odezwie to juz mu nie odpowiem,bo po co, skoro stwierdził,ze nasz związek jest bez sensu i nie da rady tego ciągnąć juz dłużej ,to tak samo nie ma sensu ciągnąć naszej znajomości i konwersacji,chyba mam rację?

Albo bada grunt, jak z tamta jej nie wyjdzie to wróci z podkulonym ogonem. Szkoda czasu na takich typów, a przykład jednostronnej miłości jest mi znany wiec nie jestes sama. Głowa do góry :P