Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co dzisiaj usyszałam od dziecka w przedszkolu

Polecane posty

Gość gość

Witam, uczę w przedszkolu i dzisiaj jeden chłopiec powiedział mi: nie wpieniaj mnie ty stara k...! Dosłownie mnie zamurowało, a kiedy zapytałam spokojnie dlaczego tak mówi brzydko, to usłyszałam, że tata tak się zwraca do mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ci dziekujemy, ze zdecydowalas sie podzielic z nami te, jakze interesujaca historyjka z twojej patologicznej dzielnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież autorka napisała, ze uczy w przedszkolu a nie, że jakieś dziecko z sąsiedztwa tak do niej powiedziało. No cóż, patologia się szerzy, co mieć pretensje do dziecka skoro słyszy takie teksty od rodziców. Ignoruj bo co, będziesz robiła za większy autorytet niż jego rodzice? to ich posłucha a nie ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przedszkole jest w Łodzi- śródmiecie, faktycznie patologiczna dzielnica, masz rację. A ja mieszkam w całkiem innej. Pozdrawiam frustratkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłosiłabym dyrektorce.. i porozmawiała z rodzicami.. a najpierw ze zmienniczką, czy dziecko mówiło do niej coś podobnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tą dyrektorką to raczej niewiele da. Za moich czasow też tak gadali w szkole podstawowej, padały różne przekleństwa, wulgaryzmy, ale ja wiedziałam, ze to nieładnie i że mówią tak tylko dzieci z patologicznych rodzin. jak uslsyzysz to zwracaj chłopcu uwagę, zeby tak nie mówił bo to nieładnie. Nic więcej nie osiągniesz. No bo co, powisz przy okazji do ojca dziecka "proszę sie tak nie wyrażać o żonie w obecności syna"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie, dzisiaj to tata odebrał dziecko, więc co ja mu miałam powiedzieć: niech się tak pan do żony nie zwraca bo syn powtarza w przedszkolu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z dyrektorką porozmawiam ale dopiero w pon bo dzisiaj pojechała do urzędu a potem do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedszkolanki to jednak tępe dzidy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę Cię to oburzyło? Ja kładę lachę na takie rzeczy. Nie mam obsesji, że moje dziecko "przejdzie" taką mową. Prawdę mówiąc śmieszą mnie takie teksty u dzieci, byle nie wychodziły z ust mojego :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi tylko o to, żebyś wspomniała dyrektorce, że dziecko tak mówi i twierdzi, że rodzice tak się do siebie odzywają i powiesz, że chcesz z nimi porozmawiać i już. Albo całkiem odpuścić temat.. ja słyszałam od dzieci, że rodzice głośno imprezowali i policja przyjeżdżała, albo "piłem wódkę z kieliszka", a jak podpytywałam, jaki miała kolor itp.. to "biała.. jakaś żubrowa".. słyszałam w odpowiedzi.. potem, że na wakacjach mama była pijana i krzesło się połamało.. Cóż.. taka imprezowa rodzinka mi się trafiła, ale generalnie spoko ludzie :) W ogóle od dzieci można się wiele dowiedzieć, maluchy sporo mówią.. zwłaszcza o tym, kto ile piwa pije, kto się upił, jak mama mówi do taty (czyli zarówno określenia typu "żabko", jak i te gorsze), kto w domu sprząta, kiedy kto się z kim pokłócił itp.. Starałam się nie reagować.. o ile z dzieckiem było ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehe a mnie sie przypomniala smieszna historyjka mojego brata. Jechalismy lataaaa temu samochodem (wiadomo mniej aut, mniej rodzajow aut) Moj tata prowadzil i nagle wyjechal przed nas zielony 'maluch' tata zaklnol jak jedziesz ty stary h/u/j/u czy cos takiego. Mama probowala uspokoic tate - na co tata dodal siarczyscie ze to stary h/uj i nie umie jezdzic (faktycznie jak by nie reakcj ataty to wtedy mielibysmy ogromny wypadek) No i tyle zapomnielismy wszyscy o calej sprawie... Pare dni pozniej awantura w przedszkolu ze az dyrektorka wezwala moja mame. Okazalo sie ze moj brat powiedzial mezowi dyrektorki przedszkola ktory po nia przyjechal ze jest starym c/hu/jem..... awantura byla co nie miara a moja mam nie wiedzial ajak sie tlumaczyc dyrektorce ze w domu sie nie wyzywa a tym bardziej nie mowi brzydkich slow na jakichs ludzi.. Nie wiedzielismy z rodzciami czemu moj brat zwyzywal meza dyrektorki od starego c/h/uja do momentu jak pare dni pozniej znowu nie przyjechal pod przedszkole po dyrektorke..........zielonym maluchem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym wlaśnie ojcu powiedziała udając głupią, że chyba gdzieś usłyszał i żeby zwrócić uwagę w domu. Skoro facet odzywa się tak do żony to co pomoże powiedzenie jej, gdyby mogła coś zrobić to mąż by się do niej tak nie odzywał. Może facet się zawstydzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój wczoraj powiedział do starej baby na ulicy -wypierdzielaj a u nas w domu tak się nie mówi . ale miał rację bo podeszła stara i powiedziała ,daj rękę mamie albo tacie bo cię zabiorę ,nie będziesz miał jedzenia i ubrania będziesz siedział sam i mam gruby pas ,wiesz co to jest pas .Zanim się odezwałam on spojrzał na nią i jej odpowiedział . Więc może w przedszkolu też tak mówi ,nic nie wiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×