Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Studentka Prawa

podoba mi się mój wykładowca

Polecane posty

Gość Studentka Prawa

Zacznę od tego, że mam 21 lat i od października zaczęłam studiować zaocznie prawo. Przez pierwszy semestr wykładał dwa przedmioty, nie mam pojęcia czy będzie mnie dalej uczył (nie znam jego kompetencji zawodowych), jednak wątpię - przejdę jednak do sedna sprawy, otóż od dnia w którym przyszłam do niego na egzamin ustny z drugiego przedmiotu, przykuł moją uwagę. Cóż...to nie jest tak, że jest przystojny niczym młody Bóg - ma ok. 30paru lat, wygląda nawet jakby był bliżej 40stki... i wiem że to zabrzmi głupio, ale mam wrażenie, że miał na palcu obrączkę (nie pamiętam do końca, więc nie jestem pewna). Urzekło mnie w nim raczej jego poczucie humoru, brak sztywności, jednoczesne posługiwanie się ironią w stosunku do studenta, który nie bardzo zna odpowiedź, a zarazem łagodność, cierpliwość (słuchając odpowiedzi moich kompanów, nawet ja bym jej nie miała...) - widać że zależy mu, żeby student zdał. Słyszałam od niektórych, że od niedawna (nie wiem o jaki okres czasu chodzi, ale mniej więcej ok. 2 lat.) jest doktorem. Cóż...ja po prostu nie mogę przestać o nim myśleć. Może Was to zdziwić, ale ja zdaję sobie sprawę z niedorzeczności takich relacji. I najważniejsze - nie myślę o nim tak "na poważnie" - to nie jest zakochanie. Po prostu cholernie pociąga mnie fizycznie, od momentu 1go terminu odpowiedzi myślałam że mi minie, jednak w 2gim terminie na poprawce (zdałam...) wszystko się wzmogło. Czuję do niego tak silne pożądanie, nigdy nie czułam tego tak intensywnie, a jestem bardzo atrakcyjną dziewczyną, otaczaną przez wielu facetów - zarówno tych w moim wieku, jak i starszych. To jest już druga sprawa, ponieważ wydaje mi się że nie umiem kochać, zaangażować się - nie chcę do nikogo należeć... Wiem, że to jest życie, to nie jest żaden denny serial, że takie rzeczy są niedorzeczne. Ale mam ochotę spełnić swoje fantazje z nim związane, tu i teraz - kochać się z nim i tylko w takiej relacji. Ech.... czy którakolwiek z Was to kiedyś czuła? Czy ulży mi jak napiszę do niego wiadomość właśnie o takiej treści w skrócie, że mnie pociąga? Tak cholernie pociąga...Oczywiście jak skończę studia, o ile jeszcze w ogóle będę o nim myśleć.... PS. Założę się, że jakbym powiedziała komuś z uczelni, że ON mi się podoba (oczywiście teoretycznie), wyśmialiby mnie - nie jest zbyt atrakcyjny, ale dla mnie w połączeniu ze swoją inteligencją i zachowaniem owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w kazdym razie watpliwe zeby on byl toba zainteresowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studentka Prawa
Nie a dlaczego? Mogł(a)byś uzasadnić swoją wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ty pierwsza nie ostatnia oni sa przyzwyczajeni do takich studentek po tobie beda kolejne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
monika.lolik@wp.pl napisz do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyłka o2.pl monika.lolik@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×