Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość RailiFen

Nieśmiała, zbyt poważna, nudna?

Polecane posty

Gość RailiFen

Nie wiem co mnie naszło ale ostatnio znowu mam rozkminy na temat własnej osoby. Mam 23 lata i jestem studentką. Od kiedy pamiętam zawsze rówieśnicy wydawali mi się dziecinni, nic się nie zmieniło. Oczywiście nie uważam siebie za kogoś lepszego/mądrzejszego, nic z tych rzeczy. Czuję się wręcz jak bezradne dziwadło. Z nieśmiałością mam problemy od zawsze ale nie jest to taka całkowita nieśmiałość. Nasila się jedynie w towarzystwie znanych mi i nieznanych osób, które zna reszta ludzi w tym gronie. Czuję się wtedy jakbym stała z boku i nie mogła nic zrobić. Nie mam takiej siły przebicia, jestem tłumiona przez każdego bo zwyczajnie albo - tak jak na początku pisałam o mojej powadze - tematy wydają się być zwyczajnie głupie i nieśmieszne albo nie jestem w temacie (opowiadanie o wspólnych znajomych/sytuacjach, których ja nie znam). Łatwiej nawiązuje mi się kontakt z obcymi, mogę wtedy rozmawiać na konkretne tematy i nie czuję tego stłumienia. Odkąd mam chłopaka zaczęłam to wszystko bardziej na sobie odczuwać, chyba zrobiłam się bardziej wrażliwa, a może wcześniej tej wrażliwości w ogóle nie miałam. Jeszcze rok temu machnęłabym na to ręką i nie przejmowałabym się ludźmi bo żyłam w przekonaniu, że oni nie są mi do niczego potrzebni. Sama sobie radziłam, wiedziałam czego chcę. Teraz czuję się jak sierota, tak jakby każda moja decyzja musiała być zależna od tej drugiej osoby, w ogóle się rozczuliłam... . Co do znajomych,... rozmowy z nimi mnie męczą. Oni potrafią przez godzinę gadać o tym jak to się "naje#bali" i jak śmiesznie jest albo o jakichś debilnych filmikach z yt. Wtedy przeważnie się wyłączam ale za chwilę słyszę to irytujące pytanie "A Ty co nic nie mówisz?" Chaotycznie to napisałam ale chociaż mi lżej się zrobiło :) Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak (po części na pewno). Mam kilku znajomych, z którymi rozmawiam i lubię rozmawiać ale jest to garstka osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdź sobie starszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinnas wszystkiego tak analizowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RailiFen
"też tak miałam" I jak to zmieniłaś? A może po prostu się z tym pogodziłaś i przestałaś nad tym rozmyślać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz się z tym pogodzić że jesteś spokojna i nabrać do tego dystansu poza tym za kilka lat będziesz już przebywać w trochę innym środowisku i ludzie też się zmienią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz cwiczyc na ludziach, rozmawiac duzo,wyluzowac sie, ja nad soba pracuje, skad jestes ? moze moglybysmy sie zaprzyjaznic? :) tez wydaje sie sobie sztywna, nudna, ale to nie znaczy,ze mamy byc dziecinne jak inni za wszelka cene sie zmienic byle miec znajomych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RailiFen
To tak oczywiście brzmi, gorzej z wprowadzeniem tego w życie hehe. Pewnie macie rację. Nie mam zamiaru z tego powodu płakać ale czasem w tych skrajnych sytuacjach zaczynam siebie nie lubić. Jestem ze Szczecina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Ja też tak mam. Dużo myśląc nad tym doszedłem do wniosku, że trzeba spotkać odpowiednią osobę. Są dziewczyny, z którymi ciężko mi się rozmawia. A są takie, z którymi rozmawiam na luzie. Ty też spotkasz w końcu takiego przy którym nie będziesz się spinać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda,że z tak daleka jesteś, bo jestem Twoja rówieśniczka i mam podobny problem :( ja z Krakowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RailiFen
@ Taki_jeden_964 Hehe, nie nie nie, chodziło mi o to, że teraz kiedy jestem z kimś kogo na prawdę kocham zauważyłam, że mój charakter się strasznie zmienił. Tak jak pisałam, stałam się wrażliwa i mniej zdecydowana (przez to pewnie też zauważyłam ten "problem"). Ogólnie jestem z nim szczęśliwa i nie chciałabym nikogo innego :) @ gość Uu, to faktycznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×