Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marlenna0110

Czy to w porządku, że leżę w ciązy zagrożonej sama, a mąż poszedł na ostatki

Polecane posty

Gość marlenna0110

Jak uważacie, czy to jest w porządku, że ja leżę sama w domu, poniewaz jestem w ciązy zagrożonej w 6 mies i mam nakaz leżenia w łózku z przerwą tylko na toaletę, a mój mąż wybrał się na domówkę do szwagra na ostatki. Ma byc tam ok 8 osób, w sumie żadna wielka impreza, siedzenie przy stole i picie. Ja nie mogłam isc z wiadomych powodów. Poszedł o 16 i powiedział że wróci ok 21, ale pewnie będzie kompletnie pijany, a jak on jest pijany to ja mam taki strach że coś zacznie się dziac i wtedy nie będzie miał mnie kto zawiezc do szpitala (odpukac!). W sumie nie żałuje mu zabawy ale jest mi trochę przykro, że nawet w takim momencie nie może sobie odpuścic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SAMA sobie odpowiedziałaś...skoro jest Ci przykro,to nie jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z 2 strony nie mozesz wymagac od niego zeby przez 9 miesiecy siedzial z toba w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe tylko,czy on byłby tak wyrozumiały,gdyby z przyczyn zdrowotnych musial zostać,a żonka poszła na balety...:O już widzę ten foch...no jak to? chorego zostawisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim zdaniem przegial... mężczyzna skoro chciał dziecko to też powinien ponosić konsekwencje itp . skoro my musimy odpuszczać sobie tylu rzeczy w ciazy a już w zagrożonej to w ogole to oni powinni w tym czasie nam pełnym sercem towarzyszyć, wspierać i być przy nas !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 1 moj maz nigdy by tak nie postapil, znajac go zostalby ze mna, bo ja i dziecko jestesmy dla niego najwazniejsi, zreszta kazdy kochajacy maz nie zostawilby w takim stanie zony :) to po 1 a po 2.........ups nie ma po 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z tym co napisała kobieta wyżej . nie ma po drugie. kochający maz zostaje z żona i nie dlatego że musi tylko dlatego że chce a takie imprezy odmawia sobie bez problemu jeśli wie że żona isc z nim nie może . jedynym wyjątkiem bylby kawalerski kogos :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenna0110
dzięki za wypowiedzi. tak własnie myślałam, że to nie jest w porządku. Na sylwestra też mieliśmy tam zaproszenie, ale nie poszliśmy, oboje byliśmy w domu. Teraz stwierdził że chce isc, więc poszedł. Ja strzeliłam lekkiego focha, że muszę sama siedziec to powiedział że jak ja nie mogę nigdzie isc to już bym wszystkim zabroniła. No ale ja noszę nasze dziecko to chyba jest ważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez sie zgadzam, i nie chodzi to o to, ze musi czuwac dzien i noc przy zonie, ale jednak chyba dziecko powinno byc najwazniejsze, jego zdrowie, a jakby nie daj boze cos zaczelo sie dziac, wlasnie co wtedy ? sama autorka o to sie martwi, a taki stres i niepokoj moga tylko zaszkodzic, znajomi np mogli wlasc do was, ja tez mam dziecko juz starsze , ale nie mamy go z kim zostawic, i n ie zalujemy, ze nie wyszlismy na sylwka czy cos, maz tez sam nigdy nie poszedl na zadna impreze sam, a co z twoimi potrzebami, np piciem, zjedzeniem czegos, kto ci cos poda itd ? w nocy , egoista i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim momencie? Przecież to nie moment, tylko leżenie miesiącami... Ja swojego męża nawet zachęcała do wyjścia, miałam świadomość tego że już idzie zwariować ze mną, zostawiał mi na stoliku obok jedzenie i herbatę w termosie. W razie czego mam resztę rodziny, sąsiadów, nie mówiąc o tym że zawsze można po taksówkę czy w ostateczności- o pogotowie dzwonić samemu. Inna sprawa że mój nie pije, ale jak był daleko od domu i tak nie dojechałby na czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję męża... jest on poniekąd sprawcą twojego przymusowego lezenia, wiec powinien się poczuwac... facetom zawsze lepiej w zyciu... :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę przesadzasz. daj chłopu pożyć. To, ze ty masz leżeć 9 miesięćy to nie znaczy, że om też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo widzę że tak jak u mnie :-) daj spokoj ! szkoda gadac co to w ogole ma być ?! a niech sobie idzie ale niech nie liczy na to że będę dla niego mila dobra itp . nie odzywam się już cały dzień i w du*** za przeproszeniem go mam . mam swój honor i nie pozwolę sobie na takie olewanie i traktowanie ! tylko nie krzycz na niego itp ! bo to tylko pogorszy sprawę znam to z autopsji. najlepszy jest spokoj ale nie odzywanie się itp chociaż uwierz jest sztuka aby to opanować i nie dać się sprowokować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja się cieszę, że mój facet podobnie jak ja jest domatorem i nawet na piwo nie chodzi beze mnie, jestem dla niego całym światem a on dla mnie :) A tobie współczuję, kiepski facet. Dziecko wspólne a cierpisz tylko ty, przerąbane. Jesteś ze zwykłym lekkoduchem, ale tak wybrałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w ciąży nie jestem a beze mnie mój facet na imprezy nie chodzi a co dopiero w ciąży lub w chorobie... szanujcie się kobiety a nie z byle kim jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciąża zagrożona, stres, ból, wielki dyskomfort a mężuś się bawi? aleś sobie wybrała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie ! trzeba się szanować . ja zerwałam ze swoim partnerem mimo ciazy bo nie okazywał mi dużego szacunku i też wychodził na imprezy . teraz się obudził i mówi że się zmieni ale potrzymam go jeszcze trochę w niepewności i przemyśle to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety dziecko to wyrzeczenia, decydując się na nie, trzeba mieć świadomość, że na jakiś czas będzie przerwa w imprezowaniu. Co z tego, że facet w ciąży nie jest, ale dziecko zrobili razem, więc powinien być przy żonie, a nie chlać ze znajomymi. Trzeba z takimi krótko, bo później z dzieckiem też Cię zostawi w domu, a sam pójdzie na balet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na to, ze wyszedł machnęłabym ręką- kilka godzin u znajomych to nic złego. Jak leżałam w ciąży to mąz czasem też gdzieś wychodził- do mnie wpadała koleżanka bądź robiłam sobie wieczór z książką i było ok. Ja byłabym zła jeśli by się upił. W ciąży zagrożonej dzieją się różne rzeczy, czasem trzeba jechać do szpitala i pijany mąż- w takiej sytuacji- to jakiś kosmos. Czasem- jak nic się nie działo- to mąż wypił jakies piwo ( w razie czego można nawet taksówkę wezwać). Ale kompletnie pijanego bym nie zdzierżyła. Dla mnie w ogóle upijanie się jest trochę żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też siedzę z zagrożoną i mój też poszedł na imprezę, ale wcześniej pocałował w czoło i powiedział: "zostać ze swoją przyjaciółką kafeterią".:( myślicie, że się domyślił, że siedzę na forum cały dzień i płaszczę dupsko?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie fair... w ciąży jest sie tez razem niejako ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałyście rodzine, to siedzieć cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Trzeba z takimi krótko, bo później z dzieckiem też Cię zostawi w domu, a sam pójdzie na balet."- hm, mój tam faktycznie po ciąży zostawiał mnie z dzieckiem i szedł "na balet", ja jego zostawiałam z dzieckiem również, jeśli nie było do dziecka innej opieki. Rozumiem że z powodu ciąży i dziecka trzeba siedzieć uwiązanym we trójkę non stop, dopóki dziecko nie może zostać samo w domu? Mąż nie pije, ja jeśli piję to niewiele, jedno lub dwa piwa, i nie wracamy do domu zataczając się, za progiem wymiotując do kosza na śmieci i budząc domowników, więc wyjście "drugiej połowy" nie jest końcem świata. A mąż to nie pies i ani ja jego, ani on mnie nie trzyma krótko. Autorka jest w 6 mcu a to z tego co pisze pierwszy raz, pół roku nigdzie bez niej nie wychodził ale po jednym wyjściu trzeba go odstawić bo to totalny brak szacunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super żonka co myśli tylko o sobie, a w czym on ci pomoże że zostanie z tobą w domu co bedzie trzymał cią za rączke przed telewizorem i patrzył głęboko w oczy, niech się chłop zabawi bo niedługo się mu to skończy jak zostanie ojcem, a ty niezła egoistka jesteś, widać jak go kochasz jak sie kocha to chce się dobrze dla drugiej strony a nie tylko myśli o sobie, jasne super że poszedł a ty właćz sobie tv i tyle on ci w niczym nie pomoże ani nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego niby ma sie wybawic bo mu sie skonczy? a ona co inkubator? to chyba juz sie balety skonczyly jak sie zdecydowal rodzine zalozyc. ja to ogolnie nie rozumiem takiego imprezowania w pojedynke. zakladam, ze tam beda pary a nie sami faceci prawda? rozumiem piwo z kolega, ale na ostatki to sie z zona chodzi.. dla mnie to totalny brak empatii..zona jest oslabiona, musi lezec, potrzebuje pomocy w przygotowaniu jedzenia a on musi sie pobawic? bo te 9 miesiecy to tak strasznie dlugo, ze by nie wytrzymal. to jak dalsze zycie z dzieckiem sobie wyobraza? poszedl i sie nachla a jak jej sie cos stanie to po sasiadach bedzie biegala, super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj chlopu pozyc.. :) zrobil swoje i niech sie bawi co? smieszne jestescie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdura zonka oczekuje żeby mężusz ją trzymał za rączke 24 godz na dobe to wtedy kocha tylko takie żonki szybko się nudzą bo ileż można dlaczego nie ile razy będąc mężatka wychodziłyśmy z koleżankami a mąż zostawał z dziećmi i nie miał nic przeciwko a ja mogłam się zabawić i tak samo w drugą strone, zawsze mogliśmy na siebie liczyć, a jak kocha chłopa to niech mu da się zabawić a nie tylko myśli owłasnej d***e ciąża to nie choroba wiadomo sa etapy że trzeba poleżeć a co jej chłop w tym pomoże zalegnie obok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to trzymaj go na smyczy i rób wyrzuty o byle g***o to zobaczysz za 3 lata jak będzie miał już dosyć, troche mądrości kobiety jak chcecie mieć kochających facetów przy sobie to nie na smyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×