Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marlenna0110

Czy to w porządku, że leżę w ciązy zagrożonej sama, a mąż poszedł na ostatki

Polecane posty

Gość goooooooooooosć
Pisałam już o 19:59 Dziewczyny- nie wiem ile z Was w ciąży leżało. Ja leżałam w dwóch i powiem tym, które tego nie przeżyły, że takie kwitniecie na kanapie jest straszne. Mimo to, nie wymagałam od męża, żeby cały czas był ze mną. To, ze ja nie mogę ruszyć sie z domu nie znaczy, że on też ma być uziemiony. Tak natura chciała, ze to my nosimy dziecko wiec my znosimy niewygody ciąży. Oczywiście facet powinien nas wspierać, pomagać. I mój tak robił. Ale od czasu do czasu sama zachecałam go do wyjsć. Ileż można bowiem w domu zalegac? Ja musiałam- on nie. Cieszyłam się, ze raz od czasu nadarza mu się okazja do zrelaksowania się. Dla mnie trzymanie faceta w domu to egoizm. Oczywiście nie mówię o codziennych imprezach tylko sporadycznych, okazjonalnych wyjściach. Kiedy mój mąż wychodził zawsze szykował mi coś do jedzenia a po wyjściu z domu był "pod telefonem". Ja czytałam książkę, kładłam się wcześniej lub zapraszałam koleżankę żeby miło spędzić kilka chwil w babskim towarzystwie. Jedyne co nie podoba mi się w postępowaniu faceta autorki to to, że wyszedł mimo iż ona go prosiła aby tego nie robił. Mój mąz zapewne by został- ale ja też od niego nie wymagałam takich rzeczy wiec wiedziałby, że skoro go proszę o zrezygnowanie z wyjścia to nie jest moje egoistyczne i złośliwe widzimisię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj byl gorszy jak bylam w ciazy.. :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2107
Szkoda mi Cię, ale tez rozumiem.Może nie mam podobnej sytuacji,ale też mam wiele przykrych momentów z moim facetem.jestem już w 9 miesiącu i jestem tym wszyskim bardzo zmęczona.Robie mu sniadanie, co prawda nie codziennie, ale obiad ma zawsze. jeste lakiernikiem wiec zalezy w ktory dzien co robi.ostatnio praktycznie nic.przyjedzie po 9 godzinach, smierdzacy piwem, brudny, zje obiad , nie umyje sie i zasypia.to dopiero przykre.a ja calymi dniami siedze sama w domu bo lekarz wpisal od 5 miesiaca l4 lezec, chodz nie musze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety weźcie się w garść i zacznijcie się szanować ! tymbardziej teraz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powinien cię zostawić i koniec. Nie ma wytłumaczenia ! ! chciał dzieck ot ogie teraz odpowiedzialność jesli dziecko jest w zagrożeniu a matka dzidzi lezy sama..ludzie. Palant i tyle , jeszcze picie jakies..żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra ,ale teraz autorka zrobiła z siebie ofiarę ,ale sama napisała na końcu że zabawy mu nie żałuję . Więc jaka była rozmowa miedzy nimi przed imprezą ,czy spytał czy może iść sam ,czy ona się zgadza a może sama kobieta mu powiedziała że ma iść a teraz żałuje .Tego nie wiemy . Jeżeli było tak że mąż sam postanowił że idzie ,to dla mnie też to nie jest facet ,mąż ,przyszły ojciec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w11 tc I nie mam ochoty na imprezowanie , pracuje 5 dni w tyg po 9 godzin I jak mam wolne wole zwyczajnie odpoczac . Byly walentynki moj M nawet kwiatka mi nie kupil ale za to wieczorkiem z kolegami wybrali sie na dyskoteke do rana , nastepnego dnia pochwalil sie ze wydal 250 zl na drinki az mnie zatkalo ale nic nie powiedzialam, w ostatni weekend wraz z kumplami zrobili sobie wypad na Litwe do Wilna na balety, co tam sie dzialo I ile kasy poszlo nawet nie wiem, zapytalam sie czy kupil mi jakis prezent , no oczywiscie ze nic nie kupil bo niby z jakiej racji. Moj M ma 36 lat jego pierwsze dziecko no I takie zachowanie, najlepsza w tym wszystkim jest jego mamusia ,,no przeciez to normalne ze chlopak musi sie wyszalec,, a wogole to o co mi chodzi. Ja po 9 godz w pracy przyjezdzam do domu musze zrobic zakupy , ugotowac obiad, posprzatac I jeszcze wygladac to jest normalne, a I oczywiscie polatami dzielimy sie po polowie chociaz on zarabia kilka krotnie wiecej niz ja, ale on twierdzi ze nie bedzie moim sponsorem I nie bedzie mnie utrzymywal. Tak ze autorko twoj M I tak nie jest jeszcze az taki zly, sa gorsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pewnie bez tego "INCYDENTU" masz wspaniałego męża - pracuje,przebywa z Tobą,zajmuje się domem :D :P Jeśli tak to LITOŚCI ! To jest tylko jeden wieczór! Pierwszą ciąże poroniłam w 14 tygodniu. Mąż był ciągle przy mnie ponieważ to była dla nas wielka tragedia. Drugą ciąże praktycznie całą przeleżałam w szpitalu.Mąż pracował,zajmował się domem i ciągle chciał przesiadywać u mnie. Cieszyło mnie to ....ALE ! Na Boga od tego ciągłego siedzenia przy mnie cudownie nie wyzdrowieje :o Musiał też mieć jakieś "przyjemności " - wyrzucałam jego na rower/basen, wręcz nakazywałam by poszedł z przyjacielem na piwo a siostrą do kina ! Nie można być ciągle egoistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciemna maso on tez okazal sie egoistą,bo ona go prosiła aby zostal ,moze akurat tego dnia gorzej sie czula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaaaaa, gorzej się czuła :O Kawał sfochowanej panny co się boi,ze jak mąz wyjdzie to ją kantem puści :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się wściekła jakby mąż wywinał mi taki numer! jest 1 ale... on takiego numeru nie wywinie, bo wybierając faceta kierowałam się tym jaki jest a nie tylko kiślem w majtach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwór z Bagien- a mój musiał siedzieć ze mną i cierpieć. Zero przyjemności! W końcu to też jego dziecko! Gdyby życie mojego dziecka było zagrożone tyo na impreze bym nie poszła. Gdyby mój mąż leżał w łóżku chory to też sama bym nie poszła. Jak tu się dobrze bawić jak druga połówka cierpi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to nie jest w porzadku. Potraktowal cie jak inkubator, jak rzecz - zostawil na chacie i sobie poszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×