Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój 2,5letni synek nie cierpi obcinania paznokci

Polecane posty

Gość gość

Za każdym razem kończy się rykiem, aż się robi cały czerwony. Rozumiem jak by miał jakąś traumę, ale nigdy nikt go nie zaciął ani nie obciął zbyt głęboko :( muszę za każdym razem trzymać go siłą zabawy w liczenie paluszków itd nie działają nawet próbowałam sobie najpierw obcinać i pokazywać że to wcale nie takie straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie obcinaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytałam 25 letni :D:D bieduuuuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie ma uraz i dlatego.Mój trzyletni synek grzecznie siedzi przy obcinaniu paznokietków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może któraś z Was miała podobny problem ? :( myśle czy nie zaprowadzić go do kosmetyczki wśród obcych jest grzeczny bo czuje się nie pewnie i może tam się przekona ze to nic strasznego? w domu mi tak sie wyrywa trzymam go siłą i właśnie się boję że w końcu go zatnę i już w ogóle.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie całe życie ja mu obcinam nigdy tego nie tolerował ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgodnie z ideologią DŻENDER powinnaś mu pomalować paznokcie, może to pomoże, haaaaaaahahahhahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może zbyt krótkie,pamiętam moja mama tak cięła,jakby mogła,to by z palcem,żeby na dłużej starczyło...:O dlatego wolałam,żeby to robił tata,był zdecydowanie delikatniejszy...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na spiaco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojej małej opowiedzialam bajeczke o małym pzaurkowym potworku który jak czuje długie paznokcie to przychodzi w nocy i je obgryza i potem są takie nieładne... Bajka pomogła i teraz nie ma problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tego nie znosiłam jako mala dziewczynka, bo moja matka obcinała mi paznokcie na tyle krótko, że potem jak dotykałam czegokolwiek opuszkami to aż mi dreszcze przechodziły i mówiłam jej zawsze że mi "zimno w paznokcie". Może twój syn też tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj syn mówił, że od obcinania paznokci bolą go oczy, dopiero po czasie dowiedziałam się, że paznokieć wpadł mu do oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnia wypowiedz mnie rozbawila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój nie znosi obcinania paznokci u nóg. Włosy to także jeden dramat :-) To ma chyba jakieś podłoże neurologiczne.Byłam kiedyś z małym u neurologa i po badaniu stwierdził że pewnie mam problem z obcinaniem mu włosów i pazurków u nóg.Trafił w sedno... Byłam z inną sprawą i nie dopytałam na jakiej podstawie wysnuł te wnioski bo miałam z synkiem poważniejszy problem i wtedy to było mało istotne.Ale teraz mnie to ciekawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też , a co dolegało synkowi? Że tak wywnioskował? Może ja też powinnam pomyśleć w tą stronę? On nie cierpi obcinania pazurków u nóg i u rączek, ale u nóg to rzeczywiście wyższa szkoła jazdy :P Z włosami nie ma problemu, choć bym wolała żeby fryzjer się pomęczył :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mała też tak ma. Ten post o neurologu to dowód na to, że dziecko może mieć np. nadwrżliwość dotykową, to powinno samo minąć z wiekiem, układ nerwowy dojrzewa. Nie są to żadne fanaberie dziecka, takie maluchy naprawdę czują dyskomfort przy obcinaniu paznokci. Ja mojej córci (prawie 2 latka) obcinam paznokietki u rąk na śpiąco, czasem uda się ją czymś zagadać i wtedy normalnie obcinamy. Ale z nogami dramat. Na śpiąco nie mogę bo się budzi, na siłę nie chcę, bo wrzeszczy aż do bezdechu. Czasem się uda ją czymś zająć, przekupić, to pozwoli 1 góra 2 sobie obciąć. Ogólnie odpuszczamy i czekamy, jak już widać, że naprawdę pazury są długie i mogą się łamać, to wkraczamy:) Obcinamy zawsze po kąpieli, wtedy paznokietki są miękkie i szybko da się je obciąć. Ostatnio sukces niebywały - pozwoliła sobie obciąć po długiej kąpieli wszystkie pazurki u nóg, ale obiecałam jej za to jajko z niespodzianką (dostała) no i mogła w trakcie obcinania pobawić się "zakazanym owocem"-moim portfelem. Prawie nie ryczała, więc mam nadzieję, że już ten etap mija, bo jeszcze miesiąc temu nie było mowy żeby się zgodziła, nawet jakby dostała tablet czy telefon do zabawy :O Ogólnie polecam spokój i cierpliwość, odpuścić, nic na siłę, jak już trzeba to po jednym paznokciu obcinać, w końcu to minie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to samo, do 2 lat było bez problemu, a teraz (2,5) się wyrywa i koniec. Obcinam dość rzadko i tylko gdy młody zaśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tak zrobię dziękuję za otuchę :P Też obcinam zawsze po kąpieli i niestety na śpiocha się nie da odruchowo mi zabiera łapkę :P też staram się dawać nagrodę nawet było tak ze jeden mu się starałam obciąć drugi mi, tyle że wiadomo jak go puściłam to on już w 2 pokoju :P A obcinam jak już naprawdę jest potrzeba :P Mama nadzieję w takim razie że minie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×