Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość 2107

chciał dziecka a w ogóle się nie zmienił :(

Polecane posty

Gość gość 2107

pomóżcie mi dziewczyny, bo ja już nie wiem, czy przez tą ciąże mam takie głupie myślenie......mój facet chciał abym była w ciąży, ja w sumie też( niedługo 30 lat). obiecał, ze pewne rzeczy sie zmienia a mianowicie jego podejscie do zycia. czesto imprezowalismy ale przyszedl czas aby to zmienic. przez pierwsze 2 miesiace robil mi sniadanie i przynosil zakupy.czulam sie super.pracowalam co drugi dzien po 12 godzin wiec po powrocie bylam zmeczona. z tygodnia na tydzien wracal do starych upodoban. dzis jestem w 9 miesiacu i tyle razy co plakalam to sie nie da policzyc. przeszlam na l4 pod koniec 5 miesiaca i lekarz wpisal lezec.nie mialam ciazy zagrozonej ale 12 godzinna stojaca prace. od tego czasu ja glupia robie zakupy, sniadanie( chodz nie zawsze), sprzatam po nim bo ciezko po sobie umyc,piore i robie obiad. on jest lakiernikiem wiec majac swoja dzialalnosc nie pracuje przy autach codziennie.po powrocie 9 godzinnym zje obiad i taki brudny sie polozy i zasypia.ja caly dzien siedze sama.i tyle go mam. a jak nie spi to siedzi w internecie.ostatnio stwierdzil ze podalam mu cos jak na widlach. o kazda rzecz musze sie prosic. w 7 miesiacu prosilam o pomalowanie w kuchni jednej sciany i sie nie doczekalam.pomalowalam ja glupia sama.i tak jest z innymi rzeczami.mam juz tego dosc.wiekszosc placze.co mi jeszcze powiedzial ze bede z dzieckiem sama w pokoju bo on sie musi wyspac do pracy, a praktycznie nic nie robi.wczoraj przyjechal i z tego co mowil przez 9 godzin zaladowal busa i do tego jak to codziennie smierdzi alkoholem.nie wiem co robic.prosby o szacunek i nie picie nie docieraja........pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go . nie zartuje. nie poniżaj się ! nie rób już obiadów itp skoro tego nie docenia i nie daje nic w zamian albo się wtedy obudzi i zacznie się bardzo starac albo nie jest Ciebie wart i będzie mial w d***e . masz możliwość wyprowadzenia się do rodzicow albo gdzieś ? tylko nie krzycz , nie kluc się . to jest lepsze powiedz spokojnie " Nie mogę już z Tobą być. przemyślalam wszystko i nie pozwolę sobie na takie traktowanie " nawet jak od razu powie że się zmieni itp badz nie ugięta zobaczysz jakie to daje cudowne efekty :-) inaczej efekt będziesz miala na tydzien i znow to samo . nie bój się przejąć paleczki w tej grze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2107
on mieszka ze mna i to jest najwiekszy problem. mam 3 tygodnie do porodu i dosc nerwow.chyba masz racje.chodz juz wielokrotnie mowilam ze nie dam sie tak traktowac a wciaz mnie nakreci. z nim czy bez niego i tak pewnie sama bede wychowywac jak on ma takie podejscie. nie cche tylko by dziecko ucierpialo na tym ze nie bedzie miec ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alelos
Zrob jak uważasz . właśnie dla tego dziecka powinnas to "zakończyć" albo się ogarnie i będzie dobrym ojcem albo nie . z nim czy bez niego i tak dasz radę. ja to mówię bo miałam podobna sytuację teraz facet się stara ja udaje że mam gdzieś (też jestem w ciazy) takie mówienie ale nie robienie niczego w tym kierunku nic Ci nie da . tu trzeba wylac mu na łeb ogromne wiadro lodowatej wody ! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2107
zastosuje twoj sposob.oby pomogło.dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alelos
No oby tylko nie daj się złamać pierwsza reakcja może być różna ale ważna jest ta druga :-) pamietaj że nie wolno Ci głosu podnosić choćby nie wiem co. a jutro rano się wystrój a co ! Zrob wieczorem długą kapiel przy świecach itp . należy Ci się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaNieWiemPoCo
"...mój facet chciał abym była w ciąży, ja w sumie też( niedługo 30 lat). obiecał, ze pewne rzeczy sie zmienia a mianowicie jego podejscie do zycia. czesto imprezowalismy ale przyszedl czas aby to zmienic. " Nie ma wiekszej glupoty niz slepo WIERZYC w to ze facet sie zmieni... najpierw trzeba ZOBACZYC na wlasne oczy i to nie przez miesiac czy dwa ... sama sobie jestes winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
dokładnie-najwiekszy twoj bład to tak,ze "ty w sumie tez chcialas dziecka' " w sumie" to znaczy po jego namowach,czyli az taka bardzo nie chciala,tylko się poddalas jego woli,zostalas zamotana a sama z siebie tego nie pragnełąs. i stad te problemy teraz. bo czyimś zyciem nie mozna się bawic,nie mozna poczynac życia,jesli się tego nie pragnie najmocniej w swiecie,a robi sie to dla:tesciowej,rodzicow,bo ludzie gadają ze zegar tyka itd... to teraz sa takie efekty. a co teraz robic? co ja bym zrobila: ogarnać się i kopnąć w d. Piotrusia Pana. bo on musi się wyspac,hehe, dziewczyno-potem bedzie juz tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejny patologiczny konkubinat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana mam podobnie. Obiady może i docenia, ale jak ma podane i później pozmywane. Dzieckiem się zajmuje jak ma na to sam ochotę czyli najlepiej w ogóle. Muszę go o wszystko prosić, ale jestem cierpliwa. Czekam aż po macierzyńskim wrócę do pracy i koniec, decyzję o rozwodzie już podjęłam i w doopię mam to czy ktoś się z tym zgadza czy też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno naprawdę nie poniżaj się... Szkoda Ciebie i dziecka. Wyrzuc,go,z domu. Albo sie otrząśnie albo nie. Nie jesteś go warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba ci się w d***e poprzewracało , zatrudnij sobie służącą bo facet tak traktowany jak niewolnik kelner i służba kopnie cię razem z nachorem prędzej niż myslisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Wybacz, ale chyba nie byłaś najmądrzejsza decydując się na dziecko z kimś takim. Taaaa, zmieni się.... Po ślubie się zmieni, po dziecku się zmieni. Wy naprawdę wierzycie w takie obiecanki? Jak przed ciążą nie było dobrze to jak ma być później? Lepiej? Taki facet to się może zmienić tylko na gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkacie u Ciebie czy u niego? Jeśli u Ciebie, zabierz mu klucze gdy nie bedzie widział, spakuj go gdy będzie w pracy i wystaw jego rzeczy za drzwi, na dwór, odeslij do jego miejsca pracy, jak wolisz. Nie odpowiadaj na dzwonek u drzwi, telefony, maile. Nic, zima. Przetrzymaj go. Zorganizuj sobie pomoc na dzień porodu (ktos musi Cię odwieźć), jego olej totalnie i zobaczymy, czy gada cokolwiek ruszy. Jesli mieszkacie u niego, jak najszybciej porozmawiaj z rodzicami, rodzeństwem, przyjaciółką - kimś, u kogo mogłabyś zamieszkać z dzieckiem. Przeprowadź się tam od razu i j.w. --- Pokaż swoją determinację i gotowość zmiany życia, bo z tego co piszesz on Ciebie ani nie szanuje, ani nie kocha. Szkoda Twojego życia. Musisz też myśleć o dobru dziecka. Po co mu taki ojciec wygodniczek i pasożyt, który za nic ma potrzeby i uczucia matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×