Mąż wprawił mnie w zakopłopotanie na imprezie rodzinnej!

bo nie miał szans więc pocieszył się tym co było przy boku i łatwe do zdobycia- przykre ale taka jest prawda, wg niego oczywiście, bo ja całym sercem jestem z tobą autorko

"i jeszcze napisałaś że "zawsze mozna sie uwolnic od kompleksow to lata pracy" tak, to prawda, ale nie mając taką pijawkę pod bokiem, mówię to z doświadczenia. I wiesz co jest najgorsze? Nie możesz się na niej zemścić, nie możesz jej wygarnąć, bo tak naprawdę nic ci nie zrobiła. To dlatego właśnie nie możesz pozwolić sobie dać upustu negatywnym emocjom więc dusisz je w sobie i tym samym zatruwasz siebie" to goscia to co ja mam zrobić? w takim razie z twojej persepektywy wyglada to ze nie z sytuacji wyjscia Jeszcze ktos z rodziny mi bliski mi zdołował i powiedział jak mu sie zwierzyłam "nie wylewaj frustracji na nią, ona nic nie powiedziała"

pozbyć się jakoś sprytnie bo inaczej zatruje ci życie, może zdradza twojego brata? wydaje się trudne, ale może da się wykonać w swoim czasie i przy sprzyjających okolicznościach

owszem, nic nie powiedziała, a mogła w sensie: `weź przestań tak gadać, ten jak wypije to dopiero bełkocze` i obrócić to w żart, a nie smiać się z Ciebie. więc ona też coś zrobiła. Szkoda że ignorujesz rady które ci dziewczyny dają. Najlepiej jak pójdziesz i męża przeprosisz i jeszcze mu powiedz że postarasz się wyglądać jak Agnieszka, tylko zeby dał ci szas. Załosne

gość "bo nie miał szans więc pocieszył się tym co było przy boku i łatwe do zdobycia- przykre ale taka jest prawda, wg niego oczywiście, bo ja całym sercem jestem z tobą autorko " Co Ty pieprzysz? dzieki za takie wsparcie sercem, jak nie wierzysz we mnie i wmawiasz mi, Ty ze byłam gorszą opcją. Jednak to nieprawda, bo on najzwyklej w swiecie, na Agnieszke faktycznie nie zwróciłby uwagi w poszukiwaniu laski bo w takich nie gustuje. On szalał za mną i sorry, ale ja bedac z nim w zwiazku, tez miałam powodzenie i podrywali mnie na studiach cudzoziemcy i nie tylko, niesamowici, ze niejedna by poleciała, chociaz na jednorazowy seks, ja byłam wierna.

ja ci nic nie wmawiam, to mąż już wmówił i tobie i agnieszce że byłaś tą gorszą opcją. Jestes pewnie wspaniałą dziewczyną, ale ja nie będę kłamać, bo tak faceci myślą- ładniejsza jest lepsza i już.

skoro twój mężulek nie zwróciłby nigdy uwagi na taką agnieszkę to czemu ma wryte w głowę że jest ładniejsza? no chyba jednak zwrócił uwage..daj mu nauczke a nie chowasz głowe w piasek

bo mógł z nia byc, a nie jest wybrał mnie, ja tez mogłam byc z innymi a jestem z nim-miłosc rozumiesz to słowo

rozumiem, a ty rozumiesz że cię upokorzył? że nie możesz dać sobie wejść na głowę?

To jak tak wszyscy sie strasznie kochaja to czemu jest tyle zdrad? zycie to nie Romeo I Julia, a nawet japiekniesze modelki ida w odstawke. Powiedzial to co mysli.

Tylko wydaje mi sie, ze jesli przyznam Ci racje to jeszcze bardziej Cie nakrece... :D Kiedys pisalam tu o moim mezu , czesc kafeteriuszy mnie zwyzywala. Kilka innych osob przyznalo mi racje i to mnie tak rozjuszylo, ze pozapraszalam na facebook z falszywego konta rodzine tej kobiety ( jej meza, jej meza brata i innych) Potem pisalam o niej rozne rzeczy, o tym z kim sie puszczala o jej chorobach itp ( wiedzialam te wstydliwe sprawy od meza)

ale dlaczego ona- w sensie ta wywłoka- ma ponosic kare a nie twój mąż??

Karę ma ponieść moj mąż a nie ona, ona nic nie zrobiła

więc jaka kara? powinien odszczekać to

Nie wiem czy to Ciebie pocieszy, ale wiele kobiet ma takich mezow jak Ty i gorszych. Moja kolezanka jest piekna kobieta , a jej maz i tak ja zdradzal z brzydszymi. To co pisze nie jest przyzwoleniem na zachowanie twojego meza. Chce Ci uswiadomic , ze prawie kazda z nas boryka sie z takimi przykrosciami. Moglabym tak pisac w nieskonczonosc co mi przykrego powiedzial maz i ile razy czulam sie upokorzona przez niego. Nie bede Ci radzila, zebys odeszla, ja mialam zdecydowanie wiecej powazniejszych powodow( chociaz wciaz to nie byla zdrada fizyczna) Balam sie odejsc, az kiedys to samo sie rozwiazalo. Dostalam takiego ataku szalu, ze sama go wyrzucilam

Czy Twoj maz wczesnie byl mily dla niej? Wpatrywal sie w nia itp???

"bratu swojej siostry jakim jest świetnym szwagrem," on nie myślał, co mówi, najwyraźniej :D

autorko ja cię rozumiem i przeraża mnie to co piszą tutaj te idiotki :/

Ale jak ma to odszczekac nie chcę się drugi raz ośmieszyć, to musiałoby być naturalne i szczere i na trzeźwo

musi to odszczekać i zrobić do na trzeżwo, wiem będzie mu trudno, ale jeśli mnie kocha poświęci się

ona tez taka jest jak było ognisko z pracy, bo razem pracowałyśmy, to ubrała takie na tyłku podarte spodnie i ktos ja tam obłapywał, jakis zonaty facet, to ta sie cieszyła i chichotała, ze ma powodzenie, bo ona" wolna" mimo swoich 35 lat wiec dla niej takie komplementy są czymś, czym sie chełpi

pewnie braciszek wybaczyłby ew. zdradę skoro jest taka "cudna"

nie sądzę, zeby wybaczył, chociaż może skoro sam zdradził własną żonę:) ja bym zdrady nie wybaczyła nawet jesli ktoś byłby bradem pitem, nic nikogo nie usprawiedliwa, a na pewno nie uroda hahaha debilny powód

dawała się obłapiać będąc wolna, to wiemy, czy wchodząc w związek coś się zmieniło w jej zachowaniu?

nie wiem, ja będac wolna nie dawałam się obłapiać ale skoro dla niej ikoną i ideałem jest Marylin Monroe czyli prostytutka ktora spała z obymi bracmi Kennedy jednoczesnie? w dodatku Marilyn była zrobiona (operacje), a ona tez jest zrobiona

Autorko przyznaj się, że namawiałaś pijanego męża zeby wypowiedział się o tej Agnieszce, bo miałaś cichą nadzieje, że to ją upokorzy a nie Ciebie?

też tak myślę jak malagatikitakiikasztanki i dlatego wyszło jak wyszło :P

Autorko, przeczytaj Murphego "Potęga podświadomości" i wybacz wszystkim jak leci, sobie też. Nie warto. A mężowi powiedz, że w jakiejś strategicznie ważnej sytuacji dla niego upokorzysz go również tak bardzo, jak on ciebie. Uświadom mu , co zrobił. Z rodziną nie omawiaj sytuacji, bo nie zrozumieją i będą z ciebie żartować. Myślę, że ta Agnieszka ma duże kompleksy skoro zarywa facetów, a brat ma przechlapane na własne życzenie.

3/4 z Was taka wyrozumiala a jakby przyszło co do czego to pewnie byście się zesrały z rozpaczy. Ja Cię autorko rozumiem. Uważam że powinnaś poważnie pogadać z mężem.

Nie małam cichej nadzieji że ja upokorzy, byłam pewna ze ja pochwalić ze jest sympatyczna bratowa, bo jest, Ale rozmawiałam z nim poważnie i powiedział że zrobił mi na złość, bo po pijanemu lubi być złośliwy, przyznał się ze był tak nachalny że nie panował nad sobą, wiedział że się wściekne, ale kocha mnie źle znosi ciche dni obiecał że to naprawi, nie wiem jak, powiedział że cchcę pokazać mojemu bratu i brązowej ze to ja jestem najładniejszą dla Niego choć moj brat to narcyz i ciągle chwali Agnieszkę słodki jej aż się czyGać chce, bo on taki jest, śmieje się z niepelnosprawnych że kapeli, mają się za ideały a my Nie mamy się,