Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marta8383

Spoliczkował mnie! Jak się dalej mam zachować....?

Polecane posty

Gość marta8383

Sytuacja wygląda tak: Szef mnie spoliczkował w pracy. Znaliśmy się wcześniej, pracujemy razem kilka miesięcy, jest żonaty, podrywa mnie od kilku miesięcy. JA na to nic nie reagowałam by on jest żonaty, ale podrywał mnie bardzo intensywnie i to widziałam nie tylko ja ale i inni w pracy. Zakochałam się w nim z czasem…. To nie moja wina zakochałam się i już. Kiedy zaczęłam odpowiadać na jego podrywy on nagle zmienił zdanie i przestał mnie podrywać i interesować się mną i nagle zrobił się bardzo zasadniczy (tak jak szef, a wcześniej traktował mnie jak przyjaciel, jak mężczyzna) Podkreślam wszyscy widzieli nie tylko ja że on po prostu z wszystkich sił mnie podrywa (nawet jakieś prezenty dostawałam drobne) Zakochałam się z czasem…. Napisałam do niego na komórkę miłego smsa i zasugerowałam spotkanie. Na drugi dzień w pracy wydarł się na mnie że co ja sobie w ogóle wyobrażam , kiedy próbowałam coś powiedzieć spoliczkował mnie. Zabrałam tylko torebkę i wyszłam. Byłam w szoku że mnie uderzył, on chyba też, po minie zobaczyłam że sam się przestraszył. Krzykną za mną „zaczekaj” i szedł za mną ale pobiegłam szybciej i wybiegłam z pracy, dalej już za mną nie szedł. Co ja mam zrobić? Jak sią zachować? A jak zadzwoni i przeprosi? Co powiedzieć… Czy to ja powinnam zadzwonić do niego? Wypada żebym jutro poszła do pracy? Jak on mógł się tak zachować?! Nagle zupełnie odwrócił kota ogonem…..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta8383
jest tu ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówa
serio tak było ? Na pewno do niego nie dzwon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Jezus_____666
Zaprawdę powiadam Ci: nastaw drugi policzek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta8383
Odwrócił zupełnie kota ogonem! Bawił się mną poprostu! Przestraszył się pewnie że żona się dowie i tak się zachował! Tak sobie myślę może żona tego mojego smsa przeczytała i dlatego tak się zachował... Ale co ja mam teraz zrobić?! Najchętniej to bym mu oddała tak że by zęby z podłogi zbierał. ale gdzie pracę znajdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Prawdziwy facet. Ja bym tak nie potrafił, jestem szmatą. Scenariusz nadaje się do "ukrytej prawdy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówa
Sama jesteś sobie poniekąd winna. Nie romansuje się w pracy, a tym bardziej z własnym szefem. Może sie do niego dobierałaś i dlatego cie spoliczkował. Wróć do pracy jak gdyby nigdy nic, a w międzyczasie szukaj nowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pan Jezus_____666 Zaprawdę powiadam Ci: nastaw drugi policzek! dobre! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jesli przesadziłas to jest skandal że Cię spoliczkował, ja bym nie przyjeła jego przeprosin, masz nauczkę by w pracy nie wdawać się w gierki, jeszcze odwróci kota ogonem że to ty go podrywałas/ molestowałas o świadkach zapomnij bo nikt pewnie nie bedzie zeznawał bo ludzie mają rodizny, kredyty i boja sie o pracę, zresztą to ze on to robił jawnie to mogą byc tylko twoj spostrzezenia inni mogli to odebrać neutralnie, nic to sie nie da zrobic, ja na twoim miejscu złozyła bym wypowiedzenie i tyle bo nie wyobrazam sobie prcowac w tym miejscu po czyms takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na razie wez wolne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta8383
wrócić jutro do pracy? Boję się że pójdę a on jeszcze powie że mnie zwalnia. Gdzie ja teraz pracę znajdę. Ja mam 4letnie dziecko. Iść? I co rozmawiać jakby nigdy nic? Bo przecież jak pujdę to nie będę chodzić na szefa obrażona bo to niewypada. Zabawił się poprostu mną i moimi uczuciami, mógł się spodziewać tego że zakocham się w nim. Okropnie się teraz czuję! Ja się naprawdę w nim zakochałam a on się pobawił mną i jeszcze odwrócił kota ogonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ales ty glupia,daj wypowiedzenie,chyba ze ci odpowiada praca w takim miejscu,teraz wszyscy beda z ciebie sie wysmiewac a plecami,szanuj sie kobieto,a na przyszlosc masz nauczke zeby sie nie zakochiwac w zonatym,niewazne szef czy kolega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O na 1O
😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz na zwol. lekarskie i szukaj pracy albo idz bądz uprzejma acz chłodna i z dystansem nie rozawiaj z nim suche komunikaty nie wdawaj sie z dyskusje nie przperaszaj, nie tłumacz się, przpeosin tez bym nie przyjmowała, chłód, dystans, suche komunikaty jesli musisz wrócić to bym juz w tej chwili zaczeła rozglądac sie za nową pracą i pracowac do czasu az nie zznajdziesz czegos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to masz nie chodzic obrażona bo to szef i nie wypada a czy jemu wypadało spoliczkować Cię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta8383
Nie wyobrażam sobie jak ja jutro tam pójdę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto czy ty umiesz czytac ze zrozumieniem,wszyscy ci radza nie pchaj sie tam idz na zwolnienie cokolwiek,ale zrozum ponizyl cie,jak cie sam wywali jak sie bedziesz czula,idz na chorobowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dałas sie wciągnąć w gierki faceta aż trudno uwierzyc że jesteś dorosłą odpowiedzialną kobietą, która ma doświadczenie w relacjach damsko- męskich i do tego matką a nie naiwną licealistką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz na niego jakiegoś, haka. Smsy czy jakikolwiek dowód jego podrywania. Jak tak, to faktycznie pójdź na razie na zwolnienie i zastanów się co dalej. Jak masz na niego haka, a on będzie chciał Cię zwolnić , to go postrasz w razie czego wykorzystaj co masz. Z pracy raczej nici, nawet jak zostaniesz będziesz dla niego śmierdzącym jajem i tak czy siak będzie szukał pretekstu żeby Cię zwolnić z jakiegoś powodu. Cóż nie tak miało być, ale na pracę już raczej nie licz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
póki co to on ma jej smsy z propozycjami spotkania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty, nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli chcesz zachować pracę, to najgorszą rzeczą jaką możesz zrobić to okazać słabość i lęk po tej sytuacji. Na Twoim miejscu pierwsze co bym zrobiła przyjściu do pracy to kroki skierowała do jego gabinetu i chłodno, STANOWCZO, zapytała jego co zamierza zrobić z tym, iż wczoraj Cię uderzył. To on ma Ciebie udobr***** a nie Ty jego! Poza tym, jak boisz się zwolnienia to na jutro sporządź notatkę służbową z całego zajścia i żądaj potwierdzenia odbioru przez szefa/sekretariat (wpłynęło dn. tego i tego), dzięki temu masz podkładkę, jak Cię zwolni to będzie miał swiadomość konsekwencji (mobbing w pracy). Tylko się nie zwieszaj i nie bój, Twoja oznaka słabości = jego wygrana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym założyła mu sprawe o mobbing

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, notatkę bu haa ha ha. Pójdzie do niego i postawi warunki, jasne. Byli sam na sam. Kto jej uwierzy. Jaką pracę? ona już nie ma Pracy!!! Jedyne co to na policję i do sądu to zgłosić, ale bez dowodów to ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro , ona nic nie ma na niego. A on ma smsy że go namawiała do spotkania. Na obdukcję się nie kwalifikuje. Ośmieszy się tylko, poza tym zna ktoś kogoś komu w tym kraju pomogła policja. Jak coś to sąd. A to są koszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie słuchaj ludzi którzy radza ci zakładać sprawę o mobbing takie sprawy bez dowodów i świadków są praktycznie nie do wygrania, do tego na Twoja nie korzysc świadczy fakt ze odpowiadałas na jego zaloty, słałaś smsy z propozycją spotkania który sąd uwierzy w mobbing a nawet molestowanie, prędzej skonczysz w psychiatryku i do tego z zasranymi papierami (zwolnienie dyscyplinarne) masz na utrzymaniu dziecko, posłuchaj ja sie otarłam praktycznie o sąd bo miałam w pracy mobbing i molestowanie zle sie do mnie to skonczyło, w kazdym bądz razie jesli wybierzesz drogę sądową to pozywaj ale nie o mobbing ale o dyskrymniację ze względu na płeć bo jest lepsza ochrona ciebie i ewnetualnych swiadków, chos wątpie by ktos chciał zeznawać z obawy o pracę a i pamietaj ze on moze ci załozyc sprawe karną o zniesławienie, odejdz z tamtąd poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02.03.14 zgadzam się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie przychodź do pracy i czekaj na jego reakcję i telefon. Może ruszy go sumienie i Cię przeprosi. Może się zdenerwował, bo zona widziała tego smsa... i chamsko zareagował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×