Pierwsza wizyta u ginekologa obawy

Jako młoda dziewica powiedziałam do ginekologa, który nie wiedział jak badać "Na pewno da Pan doktor radę włożyć, bo przecież dziecko wychodzi tą drogą". :D Dał radę. :)

ona ogólnie jest toksyczna. ech, mam tak od dziecka więc mi to nie przeszkadza, teraz jest inaczej niż jak miałam naście lat, to szczególnie trudne dla młodziutkiej dziewczyny, teraz jestem już tylko młoda:-P chodze do psychologa, mam też swoje problemy, uświadamiam sobie, co nie jest moją winą, kiedyś byłam pewna, że to, że dziwnie ją postrzegam to mój bunt młodzieńczy i że mam siedzieć cicho, a matka jest świeta, bo daje kasę i jeść. ale wiem, że córki tego typu kobiet o swoje życie muszą walczyć na każdym kroku, o wyznaczenie granic itd.

no jak byłam nastką to szcszególnie ryło mi to psychę, jednak ma się delikatniejszą psychikę niż po dwudziestce. teraz jak sobie pomyślę, że miałabym być w związku i ktoś miałby najeżdżać na moją intymność to brrrr. no ale spoko, w końcu to byłby facet, a nie kobieta, która by mnie g****iła psychicznie. dobra, nie chcę o tym już mówić, bo znowu rozwalę sobie rękę.

brokeninside87 och...wiesz ja ostatnio miałam w domu taką awanturę że się dowiedziałam że moją jedyną własnością w całym domu jest tylko i wyłącznie mój dowód osobisty i że ja nie doceniam tego co mam..:(

:(

Weź przestań, idź sama, a nie z mamą. Jak tak dalej pójdzie to twoja mama nawet wygoni twojego faceta/męża od porodu, mówiąc, że tam jest jej miejsce, a nie ojca dziecka.

Czy ustaliłaś z mamą o co będziecie pytać lekarza?