16 Lat a zwiazek z 25 latkiem

Ja tez wam wspolczuje bo zamiast zyc swoim zyciem to robicie za przytolek. I tez sadze ze lepiej wrocic do domu

nie wiem jeszcze nic co dalej z ta kobieta i dziećmi co tam ustali adrian z nią, z kacperm jestem w sypialni i czekam na adriana. no tak skończyły się ale jak wróciliśmy z zakopanego to jakoś nie potrafimy się rozstać i tak przekładam powrót do domu

Tak to jest byc dobrym dla jednej osoby to potem trzeba pomagac nastepnym, no ale ile mozna. Oszalec u was tam idzie.

no tak. ale ten facet brat kolegi wytrzeźwieje do jutra i żona z dziećmi mogą wrócić do domu! współczuję jej ale ja też chce mieć normalny dom bez jakiś ludzi obcych ok noc jak jest pijany może zostać ale nie chce nikogo tu więcej na dłużej !

I po świętowaniu ! !

a ty bys wrocila do oprawcy? ja nie. Przeciez jezeli on pije i bije to sytuacja pewnie nie raz miala miejsce i sie powtorzy

też nie wróciłam bym do niego! ale nie może u nas zostać są przecież takie domu dla matek tam może iść i zgłosić na policję to a nie tak uciekać. cos czuje że z tego będą kłopoty tylko,

Prawda jest taka ze ten chlopak i jego rodzina cala to jakas patologia

A do takich domow tez ciezko sie dostac, niebieska karte na policji tez nie jest latwo zalozyc. A ty od razu lepiej wroc do domu zanim sie moze zrobic wiekszy syf i bedziecie miec policje na karku

To że kolegi brat pije to wiem dlatego od nich wyprowadził się do adriana żeby dziecko miało warunki a tam to jest burdel podobno stary dom wszystko się rozwala i jeszcze brat pijak za ścianą te babki z opieki kacpra zabrały by gdyby nie adrian. dlaczego ja mam mieć policję? ja nic się nie mieszkam w ta całą sprawę z dala jestem! Zresztą nawet niewiem co tam się stało tylko że pijany ja uderzył

A jak tatus nasle na was jutro policje jak wytrzezwieje ? Nie raz tak sie zdarza.

Kacper już śpi to idę na dol go położyć spać do łóżeczka może czegoś się do wiem

Jak nasle policję? jak on nawet pewnie niewie albo nie obchodzić go gdzie jest żona i dzieci a zresztą jak tak zrobi to raczej policja jego zapyta dlaczego odeszła żona

To skoro tak myslisz to guzik w zyciu widzialas. A sprawy rodzinne to najgorzej prowadzone sprawy w policji. Wiem to doskonale. Zejdz na ziemie. W zyciu nie ma tak latwo

A pozatym to debil pijany może być wdzięczny że jego dzieci mają gdzie spać jak on urządza libacji i awanturę na miejscu tej żony to oddalabym mu z patelni

jasne a skoro taka madra jestes to co bys zrobila jakby on chwycil noz i ja zabil? ciekawe kto sie dziecmi by zajal. w takich sytuacjach to tylko uciekac. Pijany czlowiek i agresywny jest zdolny do wszystkiego.

Moi rodzice nie pije aż tak żeby takie sceny robić i się bić ! nie miałam z takim czymś stycznośći z pijakami wogóle nie wiem jak to działa na policji i w prawie

...

To poopowiadac Ci ciekawostki z patologii? Policja nic nie zrobi. Przyjda, zapytaja i sobie pojda. Ona i tak nie ma gdzie pojsc to wroci do niego. Dzieci beda skrzywione psychicznie. A on nie przestanie pic. Nawet jakby mieli sprawe w sadzie to go nawet na leczenie nie wysla. To jest Polska. A temat znam dokladnie z zycia. Mam sasiadow takich.

Mozna pic nawet do nieprzytomnosci jak sie nie ma sklonnosci do agresji. Ale on to juz alkoholik, bez skrupolow. Zdolny do wszystkiego. Prawda jest taka ze powinnas wracac do domu.

jej wogóle beznadziejnie jest teraz u adriana ! ciągle tylko jeden temat! i większy problem

no to na co czekasz z powrotem do domu?

teraz mam uciekać do domu jak pojawił się problem ? nie chce żeby adrian został sam z tym wkońcu jest moim narzeczonym

nie dlatego ze pojawil sie problem, tylko dlatego ze ty nic nie mozesz i w niczym nie pomozesz. A powinnas sie zabrac do nauki, zyc w spokoju. A jakby byl madry to by CI kazal wracac dla twojego dobra

Poza tym to nie jest "WASZ" problem, ani twoj ani jego. Nie powinno was to meczyc, niech to rozwiazuje kolega bo to jego rodzina. Nie przeceniaj Was

mam warunki do nauki i ciszę adrian ustalił z nimi i dziećmi że na górę nie mogą wchodzić żebyśmy mieli prywatność i spokój uczę się tu nie ma problemu tylko ta sytuacja jest chora! wiem że mało mogę ale chociaż wsparcie daje i obecność a to dużo

Ale to co my mamy się nie przejmować niech mieszkają robią co chcą? no sory ale adrian się już w to mieszał! a pozatym co kolega może przez wcześniejsze lata nic nie reagował a teraz nagle będzie wątpię

Przez lata nie reagowal? I co teraz Adrian ma reagowac bo sie wmieszal a on nic nie robi ? Kiedy sie wyniosa? Jak niby zamierzaja zyc dalej?

Kolega ma to gdzieś to by brat robi ale z tego co wieży to ich ojciec też pił dlatego nie dziwię się że kolega ucieka od tego kłopotu. adrian raczej jest taki że pomaga więc coś zrobi w tej sprawie a ta kobieta ma jeszcze dziś tu zostać a jutro adrian kolega i ta żona jadą tam do domu ich a ja z dziećmi mam zostać, adrian chce go postraszyć i wogóle ale boję się żeby czegoś nie zrobił tam głupiego

Straszenie nic nie da. Pewnie potem za to zonie sie oberwie. A ten wasz kolega ma tupet. Nic nie robi i jeszcze wymaga. Kawal chama, zwalil sie wam na glowe, rodzinie latami nie pomagal tylko wy to macie robic? nie widzisz ze to przesada. Sam tam powienien z nia jechac, a wy nie powinniscie nic robic skoro on nic nie zrobi sam