Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zonaPalacza

Palacy tatus

Polecane posty

Gość zonaPalacza

Jestem w 15 tyg ciazy, moj maz duzo pali, milion razy obiecal mi, ze rzuci, kilka razy probowal, ograniczal, ale zawsze znajdzie sobie jakas wymowke np: w parcy sie denerwuje, zly jest na cos itd. Ostatnio palenie rzucil nawet jego ojciec bo w jego rodzinnym domu mieszka jego brat z zona ktora juz nie dlugo urodzi, rzucil zeby dziecko nie czulo dymu a moj maz ma to w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaPalacza
czy wasi tez pala? poetm biora tymi smierdzacymi rekoma dziecko na rece( nie oszukujmy sie, nawet po mysciu sie smierdzi), juz widze jak bedzie chodzil na spacer z wozkiem i palil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwól mu palić na zewnątrz. Nigdy w domu. Ją rzuciła bo nie mam na chleb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz pali,ale nigdy w domu - tylko na balkonie. Nie pozwolilalabym mu palic w domu, zresztabpo ciazy sama wrocilam niestety do fajek i tez wychodze na balkon. Wszystko smierdzialoby petami,a wbrew pozorom jako palaczka tego nie lubie. Wyrzucaj go z domu na fajke i zawsze karz myc rece,sami od razu z balkonu idziemy myc rece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech pali na balkonie. Idą wakacje można wyjść. Może palić mniej kwestia dyscypliny. Ją paliła tylko wieczorem np 5dziennie. Od sylwestra e papieros.pomógł mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaPalacza
przy mnie nie pali bo ja nigdy nie paliłam i nigdy nie tolerowałam tego a pieniędzy to on duzo przepala ale on uwaza, ze nie az tak bardzo. on smierdzi strasznie w nocy jego odech jest taki ochydny, kaze mu sie przekrecac w druga strone. Jak mu mowie ze np. ktos tam rzucił to on zawsze ma wymowke bo np. jakis tam wujek jest chory to dlatego juz nie pali, bo ktos tam starcil prace i potzrebuje peiniedzy ale nie widzi tego, ze my tez potrzebujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaPalacza
ale on nigdy nie pali w domu anie przy mnie, myscie rak nic nie daje, dalej smierdzi, smierdza wlosy, jebe mu z geby. mam go dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bondziak
Zakup mu e-fajkego . Ja swojemu zakupilam bo tez mialam dosyc tego smrodu ! Zamówilam w tamtym roku na stronce mylime . pl teraz maż kupował sobie olejki i kupil na grouponie caly zestaw za swietna cene ! Myśle ze to dobre rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój pali ale nigdy w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż definitywnie rzucił palenie w dniu w którym urodziło się nasze pierwsze dziecko. Wcześniej palił ale ja go nigdy nie widziałam z papierosem bo przy mnie się nie ośmielił. Jestem przeciwniczką papierosów i raczej mało w tej jedynej kwestii tolerancyjną. Na Twoim miejscu sprawę postawiłabym jasno, przede wszystkim on już truje wasze dziecko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
no jak w domu nie pali to OK. ja bym nie pozwolila nawet na balkonie bo mamy akurat pokoj pryz balkonie wiec po 1.-co chjwila wchjodzic na balkon przy dzickułóżeczku to się dziecko zaziebi, po2.-przez drzwi balkonowe i tak "jedzie" tak wiec to-jakby się paliło w domu. kiedys sama popalałam ale w lazience i tak nie smierdziało bno lazienka ma akurat taki odpływ powietrza na zawnatrz i nie było tak czuc jakby sie paliło na balkonie. no chyba ze dziekco nie przebywa w pokoju gdzie jest balkon to co innego,moje akurat sa w pokoju przy balkonie. generalnie u nas jak ktos chce zapalic to musi zjezdzac na sam doł i palic na dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaPalacza
jak juz pisalam on nie pali w domu, ani na balakonie i przy mnie ale mnie wkurza sam fakt, ze pali i ja czyje ten dym z jego ubran, skory, wlosow, mam wrazliwy wech a po drugie ktos kto nie pali zawsze wyczuje smrod papierosow. Jestem zla bo duzo naszych znajomych rzuciło palenie a on nawet teraz gdy mamy miec dziecko to ma to w d***e. duzo pieniedzy przepala a np. za to co on wyapli na miesiac to moglibysmy kupic sobie karnety na basen itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj e-papierosaMoi znajomi mieli ten problem - on lubił palić a ona mu kazała rzucać. W końcu poszli na taki kompromis - on ma namiastkę nałogu a ona nie czuje smrodu. Mój mąż nie pali na szczęście ale ojciec palił (rzucił po zawale serca dopiero), wszystko w domu śmierdziało, ściany, sufity wiecznie zażółknięte, on śmierdzący. Teraz sam widzi różnicę. Pali za to moj tesc - wystarczy, ze zejdziemy na dol do nich na chwile, np, maz cos zaniesie (mieszkamy na gorze) i juz wszystko smierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję regularnego śmierdziucha w domu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×