Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 535245235252

Zdrada dziewczyny, co dalej?

Polecane posty

Gość Ramen
są dwa wyjścia dobre i bardzo złe, dobre to po prostu odejść ,bardzo złe to związać się z tzw"porządną kobietą" . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ramen
albo inaczej trafniej -pocieszyć się tzw"porządną kobietą " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 535245235252
Dziękuję jeszcze raz za zainteresowanie. Niektórzy są zdania, że należy jej się szansa. Ale czy to nie kwestia charakteru, że to zrobiła. Może ją poniekąd pociąga bycie taką w stosunku do mnie. Płacze, bo jej żal mnie, ale wtedy może jej to przyjemność sprawiło i zechce wrócić do takiej odskoczni chwilowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 535245235252
Jak już to bym odszedł raczej i na razie nie szukał nikogo na siłę. Nie potrzebuję jakoś pocieszenia specjalnie. Nawet nie czuję się specjalnie urażony tym, co się stało. Może jeszcze nie dotarło do mnie, albo po prostu nie potrafię być zły na nią. Przykro mi jest, ale za dobrze było nam, żeby to kończyć. Ogólnie, obiektywnie, to każdy nam zazdrościł, uważał za idealną parę, podziwiał, ale w rzeczywistości nieco trudniej to wygląda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość incognito pisze
Też tak myślę. Każdy ma prawo do błędu.----->Do błędu każdy ma prawo, teraz tylko od niej zależy czy się na tym błędzie czegoś nauczy, czy też może jej płacz to były krokodyle łzy a ona i tak dalej swoje bedzie robić szukając powiewu świeżości --------- Może nie myślę jak jakiś macho, ale nikt nie jest idealny. Może coś jej nie pasowało, może rzeczywiście denerwowały ją nasze sprzeczki ostatnio i moja zazdrość o byle kolegę.----> Ty nie masz czasem syndromu sztokholmskiego? Bo jeszcze nie widziałem,żeby ktoś jakkolwiek by tego nie nazwać wybielał partnerkę za zdradę i na siłę szukał w sobie przyczyny. Przecież nawet jeżeli jej coś w tobie nie pasowało to powinna albo z tobą się rozejść, albo przeprowadzić jakąś rozmowę, a nie od razu zdradzać. -------- Też nieciekawe akcje robiłem jej z zazdrości i trochę źle wypadłem w jej oczach ostatnio.-------> Ale to nie tłumaczy tego, ani też nie usprawiedliwia zdrady co ty niepotrzebnie starasz się usprawiedliwić. ------- Może po tym uświadomiła sobie, że jednak jej dobrze ze mną------> Może uświadomiła sobie,że tak jest. A może trzyma ciebie na wszelki wypadek w razie gdyby lepszego nie znalazła? A może ona chce ciebie doić z kasy skoro jest niepełnoletnia i raczej własnych funduszy nie ma? Gdybać to możemy do rana i tak dugo jak sam po rozmowie z nią tego nie zweryfikujesz tak długo nie dowiesz się prawdy. Warto też żebyś się zastanowił - czy będziesz w stanie jej ufać po tym co zrobiła gdy ktoś "życzliwy" zacznie rozsiewać plotki , bo i taka możliwość istnieje jeżeli dalej z nią będziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 535245235252
Dobrze napisane. Zwłaszcza z krokodylowymi łzami... Płakała, bo szkoda jej chłopaka, który był dobry dla niej. Muszę odpocząć i obiektywnie spojrzeć na to. Teraz właściwie od niej wszystko zależy czy ona się nauczy czegoś po tym. Może postaram się nie być taki przesadnie uprzejmy dla niej i ugodowy jak do tej pory i spróbuję co jakiś czas trochę zazdrości u niej wywołać, może tego brakowało, było zbyt jałowo. "A może trzyma ciebie na wszelki wypadek w razie gdyby lepszego nie znalazła?" - to jest wielce prawdopodobne. Wydawało jej się, że znalazła. Wczoraj nawet w małym stopniu chciała mi dać do zrozumienia, że koniec z nami. A dzisiaj pisze, że chce to odbudować. Widocznie przeszło jej z tamtym chłopakiem, ale co będzie jak kolejny się pojawi. Może ona należy do takich dziewczyn, które potrzebuję urozmaiceń. To normalne, nie każdemu pasuje stabilność i umiarkowanie, taka natura. Bronię jej, bo mi zależy jeszcze, ale swoje obawy mam i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 535245235252
Pisała mi jeszcze dzisiaj, że chciałaby wrócić, ale życzy mi, żebym poznał kogoś, kto doceni taki skarb. To też dziwnie wygląda, bo chyba zakochana osoba by prosiła o wybaczenie, ale może mi się wydaje. Tak jakby chciała mieć pretekst do zerwania. Nie wiem czy dalsza rozmowa z nią coś wyjaśni, czy to po prostu czas tego nie zweryfikuje sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 535245235252
Jeszcze się zastanawiam, czy ona nie chciała doświadczyć takiego rozstania chwilowego, poczuć jak to jest, żeby docenić związek, bo może miała wątpliwości co do niego. Ostatnimi dniami trochę się kłóciliśmy i to głównie ona prowokowała sprzeczki, tak jakby szukała pretekstu do zerwania. Tym czasem ja zawsze jakieś wytłumaczenie miałem i łagodziliśmy kłótnię, ale zaraz była kolejna. Może to jest taki sens ukryty tego co się stało, chciała stracić mnie na chwilę i na nowo się zakochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×