Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czego Was nauczyło, co w Was zmieniło macierzyństwo

Polecane posty

Gość gość

Od ponad pół roku jestem szczęśliwą mama i choć początki były trudne teraz cieszę się każdym dniem spędzonym z moim dzieckiem. Ciągle mnie czymś zaskakuje, widzę jak się zmienia, jak bardzo jest podobny do mnie i męża. Macierzyństwo nauczyło mnie cierpliwości, oddania. Mimo młodego wieku z mężem zdecydowaliśmy się na potomka. W wieku 22 lat urodziłam najpiękniejsze dziecko świata :) od samego początku był, jest i będzie naszym oczkiem w głowie. Nigdy nie byłam typem imprezowiczki, miałam ciasne grono przyjaciół i tak czułam się najlepiej. Z nikim bym się nie zamieniła, bo uwielbiam te chwile kiedy rano wstajemy a synek swoim szczerym uśmiechem wita nas każdego dnia, jak pomalutku wyrywają mu się sylaby typu 'mama' uwielbiam te chwile kiedy w czystym, pachnącym i ciepłym domku mogę przytulić mojego syna, wygłupiać się z nim, zasypiać obok niego. Macierzyństwo nauczyło mnie harmonii, planowania dnia, organizacji i radości z małych rzeczy. Wdzięczna jestem losowi, że urodziłam zdrowe dziecko, że mogę mu zapewnić bezpieczeństwo, że najzwyczajniej w świecie CHCE być najlepszą mama jaką tylko mój syn może sobie wyobrazić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja niedługo rodzę i bardzo bym chciała żeby to sprawiło, że chociaż trochę się ogarnę, bo jestem typem bałaganiary, jak coś gotuję to odrazu cała kuchnia wygląda jakby tabuny wojska przeszły przez nią. I w ogóle chciałabym być bardziej zorganizowana. To takie moje oczekiwania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy nauczyło mnie, ale na pewno zmusza mnie do organizacji dnia,czasu, wykorzystania wolnych chwili i cierpliwości. Nie ma leniuchowania, tak po prostu, bo mamy ochotę sobie poleżeć i pogadać....są oczywiście chwile odpoczynku i relaksu, ale na pewno nie wg naszego widzimisię :) Cieszę się, że pracuję, dziecko idzie do babci, za chwile do żłobka, bo nie potrafiłabym być tylko mamą. Dzięki temu macierzyństwo jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza byciem najlepszą na świecie mamą masz jakieś inne oczekiwania od życia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" urodziłam najpiękniejsze dziecko świata " każda z kobiet rodzi najpiękniejsze dziecko świata!! i rozumiem, że żadnych innych aspiracji oprócz bycia mamą nie posiadasz - współczuję :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macierzyństwo nauczyło mnie cierpliwości oddania no i oszczędzania już nie wydaje pieniędzy na niepotrzebne pierdoły trzymam pieniążki jakies drobne żeby dziecku jakiś drobiazg kupić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, po pół roku ciężko ocenić, czego Cię nauczyło macierzyństwo. Poczekaj aż dziecko dorośnie, wtedy będziesz mogła ocenić, chociażby swoją cierpliwość. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 3 latach spędzonych z córka jestem nerwowa i zdołowana . Żadnych dzieci więcej . Czekam aż córka pójdzie do przedszkola żeby odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam to szczescie ze moja 2 latka chodzi do żłobka i moge troche odetchnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkt
ja mam za sobą 10 lat macierzyństwa:) nauczyłam się przede wszystkim pokory:) cierpliwości, to co dla innych przy jednym dziecku jest problemem dla mnie przy trójce jest niczym nadzwyczajnym:) przekonałam się na własnej skórze ile jestem w stanie znieść żeby utrzymać siebie i dziecko:) ale głównie nauczyło mnie pokory i pokazało że każdy następny dzień jest tak naprawdę zagadką bo nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć co nas dzisiaj jeszcze spotka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn ma pięć lat- nauczył mnie mega pokory. Zrozumiałam, ze nie zawsze będzie tak, jak JA chcę- że teraz zawsze muszę się liczyc ze zdaniem małego człowieka. Dziecko sprawiło, ze jestem mniejszą egoistką, że jeśli mam wybór najpierw myślę o nim, potem o sobie. No i sprawił, ze poczułam to cudowne uczucie jakim jest miłość do własnego dziecka. W szoku tez jestem jak patrzę na niego i widzę mojego faceta- ma jego oczy, jego uśmiech- taka mała kopia. Aa, i jeszcze zmieniło we mnie podejście do kupowania ciuchów:) Zamiast polowac na damskie wyprzedaże buszuję po...dziecięcych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyzbylam sie egocentryzmu, ktory przejawial sie w nadmiernej niesmialosci ( tak , tak , niesmialosc to skoncentrowanie na sobie), nauczylam sie odrózniać , ktore rzeczy są naprawde wazne, nie przejmuję sie glupstwami. Przezylam jeszcze raz dzieciństwo, odkrylam wszystkie jego radosci. Doceniłam zycie rodzinne. Zdobylam wielu nowych przyjaciól w roznym wieku. Jestem bardziej tolerancyjna. Nauczyłam sie samodzielnego podejmowania szybkich, odpowiedzialnych i waznych decyzji. A najwiecej nauczyłam sie i uczę od swoich, dorosłych juz dzieci - maja wykształcenie w innych niz ja, dziedzinach, maja inne doswiadcznia zyciowe, rózne punkty widzenia, więc rozszerzają moja wiedza o swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkagośćgość
i rozumiem, że żadnych innych aspiracji oprócz bycia mamą nie posiadasz - współczuję ja Tobie również współczuje podejścia do tematu. Jeśli nie zrozumiałaś, temat wątku jest o MACIERZYŃSTWIE, pisząc, że chce być najlepszą mama nie zmienia faktu, że posiadam inne aspiracje życiowe. Idąc Twoim tokiem myślenia, ja jako pół roczna mama miałam się tu rozpisywać o pracy, wakacjach, zarobkach? Na ten moment moim celem życiowym jest poświęcenie się dziecku, jakkolwiek to rozumiesz. Być może dla Ciebie to puste i infantylne. Masz do tego prawo ale ja również mam prawo by myśleć inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madry, odpowiedzialny czlowiek, jesli podejmuje jakies wazne zadanie, stara sie je wykonac JAK NAJLEPIEJ. To dotyczy wszystkich dziedzin - takze macierzyństwa. Jesli sie na nie decyduje( a to powazna , zyciowa decyzja) to oczywicie staram sie byc tak dobra matka, jak to tylko mozliwe. Bylejakość to beznadziejna cecha , na zadnym polu nie jest cnotą - byle jaki inzynier, student, lekarz, budowlaniec, matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
ojjj taaak, tak jak tu już wyżej pisano, mnie też dziecko nauczyło przede wszystkim POKORY. Jak ja się wymądrzałam, na temat dzieci póki jeszcze swojego nie miałam... miałam już cały wzór poukładany w głowie jak będę postępować z moim dzieckiem... I co? i lipa... urodziłam dziecko tak inne niż to jakie sobie wyobrażałam, że całe moje plany poszły w piz........ du. W moim życiu zapanował haos, który ciężko mi było ogarnąć no i co z moją dumą? Musiałam sama przed sobą przyznać, że przegrałam i te wszystkie moje ideologie sa do bani. Teraz uczę się każdego dnia jak postępować. Kocham synka nad życie, oszalałbym bez niego, mimo że jest baaaaaaaardzo wymagającym dzieckiem i zdarza mi się czasami po prostu płakać z bezsilności. Ale trzymam sie tej myśli, że co mnie nie zabije to mnie wzmocni. Po latach pewnie będe już tak zahartowana, że nic mnie nie wyprowadzi z równowagi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×