Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Amaamma

Czy wściekacie się na dzieci które nie sprzątają po sobie?

Polecane posty

Gość Amaamma

W jakim wieku macie dzieci i czy to pedanci czy mali bałaganiarze? Czy puszczają Wam nerwy? Szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3,5 latek - zależy od dnia - czasem sam chodzi i mówi że jest bałagan i musi posprzątać - czasem nie chce mu się - jak kazdemu - generalnie mamy zasadę jedno chowamy żeby się bawić czym innym - po jedzeniu wszystko do zmywarki, ubrania do koszy na pranie, odkurzać synek uwielbia łazi z rurą i zbiera pojedynczo wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapaczka
tak dostaje wscieka, ale to dlatego ze jestem przewazliwiona na tym punkcie- boje sie ze ktorys z synow przewroci sie w nocy o zabawke, wlozy do paszczy przez sen i nie bedzie mogl oddychac i takie tam, dlatego dostaje wscieklizny jak nie chca posprzatac- glownie mlodszy 3,5 latek- ja sie wsciekam ze nie sprzata a on sie wscieka ze musi, ze starszym 5,5 roku niema problemu. nie wiem dlaczego mlodszy ma awersje do samego juz slowa sprzatanie bo ucze ich od najmlodszego ze wieczorem musi byc porzadek na podlodze w ich pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amaamma
Uczę dziecko już 4rok z rzędu-efekt?-Żaden. Ale porobiło się tak że zachorowałam i ja i ona i to dziadostwo które mnie gnębi drażni mi układ nerwowy Czasami potrafi mnie boleć w brzuchu, czasami kłuje w kolanach czasami ręka zaboli a czasami klatka i to żeby było ciekawiej z lewej strony. Wczoraj moje dziecko oglądało bajkę o kózce kłamczuszce Dziś włączyłam jej tą bajkę raz jeszcze i powiedziałam że jest taką samą kłamczuszką jak ta kózka, wcześniej wyjaśniając dlaczego tak uważam. Ta jak zwykle mnie przeprosiła i obiecała że uniesie temat sprzątania po sobie, oraz będzie się trzymała zasad, że kiedy się bawi to po skończeniu zabawy odnosi jedną zabawkę zanim zacznie się bawić inną. Ja wysłuchałam tych obietnic i w głębi dalej jej nie wierzę. O co chodzi? Czy człowiek musi się z tym urodzić? Nie można go tego nauczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wciekam się, mam 3 latka w domu, zabawki sprzatam z nim razem wieczorem przed snem. w domu jest czysto, codziennie przelatuje miszkanie odkurzaczem, kurze z mebli ścieram raz na 2-3 dni. Porozwalane zabawki mnie nie denerwują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amaamma
Stale muszę jej pilnować. Sama z siebie nie wpadnie na ten genialny pomysł, aby posprzątać. A potrafi tak się zakopać w zabawkach, że jak się dłużej do niej nie zagląda to można zawału serca doznać -co potrafi zrobić 4latka! Tylko nasrać i przyklepać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapaczka
04.03.14 [zgłoś do usunięcia] Amaamma Stale muszę jej pilnować. Sama z siebie nie wpadnie na ten genialny pomysł, aby posprzątać. A potrafi tak się zakopać w zabawkach, że jak się dłużej do niej nie zagląda to można zawału serca doznać -co potrafi zrobić 4latka! Tylko nasrać i przyklepać! ------ znam to heheheheh ja swoim zaczelam mowic ze jak jest brudno to zarazki mja gdzie wejsci sie schowac- poskutkowalo na jeden dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Amaamma troche za duzo wymagasz od 4 latki.. to jej przypomniaj za kazdym razem ze ma posprzatac a nie oczekujesz ze sama z siebie wpadnie na ten genialny pomysl, ona ma dopiero 4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amaamma
04.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość A powiedz czy nie zdenerwowało by cię jeśli zobaczyłabyś następujący obrazek: -wszystko to co w skrzyniach na zabawki, powyjmowane z kartoników, wymieszane tematycznie na tym wszystkim pełno kartek i karteczek pociętych nożyczkami, podarte kolorowanki, porozrzucane rysunki z bloków technicznych i nie przejdziesz do żadnej z tych skrzyń z zabawkami ponieważ nie widać podłogi! Nie wkurzyłoby Cię to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amaamma
No więc moja córka dziś poszła szukać nakładki do wyciskarki ciastolinowej Nie było jej dwie minuty i stwierdziłam że zajrzę do niej I co widzę-taki obrazek jak wyżej przedstawiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapaczka
04.03.14 [zgłoś do usunięcia] Amaamma 04.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość A powiedz czy nie zdenerwowało by cię jeśli zobaczyłabyś następujący obrazek: -wszystko to co w skrzyniach na zabawki, powyjmowane z kartoników, wymieszane tematycznie na tym wszystkim pełno kartek i karteczek pociętych nożyczkami, podarte kolorowanki, porozrzucane rysunki z bloków technicznych i nie przejdziesz do żadnej z tych skrzyń z zabawkami ponieważ nie widać podłogi! Nie wkurzyłoby Cię to? -------- ja do tego dorzuce klebek welny, zala nowa, rolka papieru toaletowego, jakis garnek i drewniana lyzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amaamma
Wcześńiej robiłam sobie inhalację i jak skończyłam to jej zabawki były rozsiane o całym domu Jak jej nie pilnuję to jest horror!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amaamma
A zauważyłam że jak jej pilnuję to ona się nie bawi tak dobrze jak wtedy kiedy jej nie pilnuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nie ma opcji,aby dzieci NIE sprzątały po sobie ani nie ogarniały wokół siebie. Zawsze gonie i cisne ich w tym temacie Nie odpuszczamy, nie ulegamy, nie ustępujemy. Konsekwencja autorko i nie ma zmiłuj Ja mowie jasno, ze to co nie zostanie podbierane i odłożone na swoje miejsce to biorek worek i.... dokańczać nie musze, bo kiedyś pokazowa lekcja była co się stało . Nie warto, naprawde w przeciwnym razie polki będą świecić czystkami Ze mną się w temacie OBOWIĄZKÓ domowych nie dyskutuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapaczka
04.03.14 [zgłoś do usunięcia] ToksycznaKobita U mnie nie ma opcji,aby dzieci NIE sprzątały po sobie ani nie ogarniały wokół siebie. Zawsze gonie i cisne ich w tym temacie Nie odpuszczamy, nie ulegamy, nie ustępujemy. Konsekwencja autorko i nie ma zmiłuj Ja mowie jasno, ze to co nie zostanie podbierane i odłożone na swoje miejsce to biorek worek i.... dokańczać nie musze, bo kiedyś pokazowa lekcja była co się stało . Nie warto, naprawde w przeciwnym razie polki będą świecić czystkami Ze mną się w temacie OBOWIĄZKÓ domowych nie dyskutuje -------- nie na kazde dziecko to dziala, starszy syn na haslo " bo ja posprzatam" albo " bo weme worek" bez dyskusji, ceregieli sprzata. ale na mlodszego nie dziala nic, no chyba ze ma dobry dzien to chodzi i soc tam sprzata i za posprzatanie chodzby jednego papierka, schowanie jednej zabawki chwale go i takie tam , jest ciezko nie ma co rozne charakterki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam ze oprócz swojego pokoików dzieci maja rozpisany grafik kto co robi w domu ( łazienka, kuchnia ,pranie ,odkurzanie, ścieranie kurzy ,smieci) najmlodsza w twojej wieku tez pomaga w obowiązkach w całym domu na swój sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drapaczka pisze wyraźnie . Nie wyrażam zgody ani nie mam tolerancji na sytuacje ,kiedy dzieciak mi chlew w domu zaczyna robić nie racząc posprzątać bajzeru po sobie Po pierwsze bawią się w SWOICH pokoikach, NIE wynosząc zabawek poza swój pokoj ( pomijam ogródek ) salon to nie jest bawialnia, mają do tego odpowiednie pomieszczenie Po drugie jeśli mowie ,aby wywaliło cos do śmieci, odniosło naczynia po sobie w wyznaczone miejsce, aby pomogło pranie pościągać, odlozyla ubania do polki ,belizne do szuflad to ma to zrobić I to się tyczy najmłodszej, starsze mają więcej obowiązków. To się sprawdza, przynajmniej nie ma wszystkiego na JEDNEJ głowie , Zajeździła by się jedna osoba ,jakby na każdego machała tak ręką wyręczając każdego po kolei ,nie oczekując posprzatana po sobie Zasada jest jedna, mieszkasz w tym domu, jesteś takich samym domownikiem jak pozostali i masz wykonywać obowiązki jakie tobie wyznaczono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak poza tym drapaczka jelsi chodzi o młodszego nie jestem taka pewna jakby to co nie posprzątał nie ujrzał na własne oczy przez dłuuugo czasu ( i to nie tydzień ) i tak po kolei z każdą rzeczą ,za każdym razem czy nadal byłby taki oporny, jakby nie miał się już czym bawić , bo nie miałby Starszy brat mialby swoje zabawki a młodszy prawie nic. Ciekawe czy wtedy by młodszego nie olśniło i nadałby zgrywał takiego cwaniaka Wyłby w niebo glosy, ale nie ujrzałby zabawek których nie posprzątał d wieelee tygodni , az do poprawy zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapaczka
ToksycznaKobita myslisz ze ja toleruje? ja nie sprzatam po swoich dzieciach, a o pomocy nie pisalam, moim chlopakom tylko rzuc haslo- kto pomoze mamie i obaj biegna, tu jest mowa o ich pokoju a nie calym domu. ja nie upominam ich o naczyniach po jedzeniu bo robia to zawsze, ubrania do prania wiedza gdzie i tam zanosza. tylko jest problem z ogarnieciem swoich d**ereli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapaczka
04.03.14 [zgłoś do usunięcia] ToksycznaKobita a tak poza tym drapaczka jelsi chodzi o młodszego nie jestem taka pewna jakby to co nie posprzątał nie ujrzał na własne oczy przez dłuuugo czasu ( i to nie tydzień ) i tak po kolei z każdą rzeczą ,za każdym razem czy nadal byłby taki oporny, jakby nie miał się już czym bawić , bo nie miałby Starszy brat mialby swoje zabawki a młodszy prawie nic. Ciekawe czy wtedy by młodszego nie olśniło i nadałby zgrywał takiego cwaniaka Wyłby w niebo glosy, ale nie ujrzałby zabawek których nie posprzątał d wieelee tygodni , az do poprawy zachowania -------- juz od miesiaca worki z zabawkami leza w piwnicy:) oj probowalam wielu rzeczy, pocztam was moze wpadne na inny pomysl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przeczytaj to co napisałam w poście z W końcu jakby doszło do takie sytuacji ,ze nie miałby się czym bawić, bo wszystko p kolei KONSEKWNETNIE byłoby konfiskowane , aunetycznie jak leci za każdym jego oporem to zobaczyłby jak to "miło" nie mieć fajnych zabawek, Nie ma się czym bawić, nie ma bałaganu. Na własne życzenie. aż poprawy zachowania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, to czym się mały teraz bawi jeśli nadal taki niereformowalny? a zabawki pochowane?? no bo czymś najwyraźniej musi Ma zabawki w zasięgu ręki, wiec bałagani . Dlatego pytam się w jakim celu pozwalasz mu się bawić zabawkami jak nie ma zamiaru ich sprzatac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapaczka
tym co zostalo, a nie wiele tego. wiesz aj juz zaliczylam akcje wyrzucania zabawek przez okno. tylko jest jeden maly haczyk w tym wszystkim- mieszkam w miejscu gdzie ryczace dziecko moze sprowadzic policje na glowe, a nie zaspokajanie potrzeb dziecka takich jak zabawa zabawkami moze przyniesc przykre konsekwencje. dlatego szukam innych sposobow jak go podejsc- narazie troszke pomaga - nie pomagasz bratu to sam sprzatasz i do czasu az nie skonczy, nie wychodzi z pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×