Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasieńkaaaaa

Suknia ślubne

Polecane posty

Gość Kasieńkaaaaa

Upatrzyłam już sobie "tą jedyną" i teraz staję przed dylematem. Suknia kosztuje 2350 zł, ale jest też opcja wypożyczenia jej za 500 zł mniej, czyli 1850 zł. Czy to się opłaca? Dodam, że wypożyczana będzie nowa, szyta na mnie na miarę, a nie używana, oraz, że nie muszę jej już prać przed oddaniem, ponieważ ewentualne ubrudzenia oraz zniszczenia są wliczone w cenę... Po prostu płacę o 500 zł mniej i do tygodnia po weselu muszę ją oddać do salonu. Doradźcie mi proszę, bo z jednej strony myślę, że lepiej dołożyć już te 500 zł i mieć ją na własność i kiedyś ewentualnie sprzedać, ale z drugiej strony jeśli tak zrobię, to będę musiała oddać ją do pralni po weselu i jeśli będą jakieś zniszczenia to ją naprawić, a i tak nie wiadomo czy ją jeszcze sprzedam za więcej niż 500 zł? O trzymaniu jej na pamiątkę raczej nie myślę, ponieważ zajmowałaby pewnie dużo miejsca, kurzyła się i żółkła lub szarzała z czasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej ja za swoja dałam 2900 i nie załuje ale teraz mi wisi w szafie i zal mi patrzec jak się marnuje wiec jeśli masz możliwość wpożyczenia to się nie zastanawiaj chyba ze chcesz to ja Ci odsprzedam swoja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńkaaaaa
Dzięki, ale upatrzyłam już sobie swoją perełkę i nie chcę innej :) Moja wypożyczona też będzie szyta na miarę - po prostu kupię nową suknię, uszyją ją specjalnie dla mnie, a po weselu oddam ją do salonu, a oni zapłacą mi za nią 500 zł ;) Tylko w odwrotnej kolejności, po prostu przy kupnie obniżą cenę o 500 zł i będę musiała ją później zwrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na Twoim miejscu sukni nie wypożyczałabym, bo nie ma dużej różnicy w cenie za wypożyczoną a kupioną na własność. Ja już swoją suknię zamówiłam. Będzie kosztowała równo 4 tys. i nie żałuję. Wychodzę z założenia, że nigdy więcej takiej sukni nie będę miała okazji założyć, więc nie szkoda mi ani grosza. Jeśli się uda, to może po ślubie ją sprzedam (oczywiście za dobrą cenę), a jak nie, to będę miała pamiątkę. Na szczęście mam gdzie ją trzymać :) Jeśli kogoś nie stać, to opcja wypożyczenia sukni jest bardzo dobra, ale nie wtedy, gdy jest taka śmieszna różnica w cenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńkaaaaa
Właśnie! Gdyby była większa różnica, to bym się nie zastanawiała... Ale 500 zł? To trochę mało... Z drugiej zaś strony własnie wiem, że nie będę jej miała gdzie trzymać, więc może i 500 zł dobre? Bo nie wiadomo czy trafi się kupiec z takim samym gustem i rozmiarem za więcej niż 500 zł (a jeszcze pralnia i ewentualna naprawa sukni kosztuje więc już w ogóle byłabym na tym stratna...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym się na to zdecydowała ze względu na wygodę, nie przejmujesz się tym czy się podrze, ubrudzi itd. a fakty są takie ze jest duże prawdopodobieństwo ze się cos zniszczy, druga sprawa - ciężko sprzedać suknie ślubną, zobacz ile ogłoszeń jest w Internecie które wiszą miesiącami za pralnie po ślubie będziesz musiała zapłacić z 200 zł ja bym się zdecydowała na takie rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mimo wszystko podtrzymuję to co napisałam wyżej. Ta różnica w cenie jest śmieszna. Nie wypożyczałabym w takiej sytuacji. Wg mnie rozsądna różnica w cenie za wypożyczoną a kupioną to 50 %. Ten salon wg mnie jakiś szemrany jak takie śmieszne rozwiązania proponują. Nie zdziwiłabym się, gdyby później Twoją suknię sprzedali komuś jak nową i twierdzili, że uszyli na miarę, a tylko małe poprawki wprowadzili. I tym sposobem tą samą suknię mogą sprzedać i 5 razy. Ja zamówiłam swoją suknię w salonie Madonna w Warszawie. Nie wiem czy to prawda (bo nie pytałam o to w salonie), ale słyszałam, że odkupują oni suknie zakupione w ich salonie za 40 % ceny. Według mnie taka propozycja jest dużo bardziej opłacalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa 13:42 jeśli wystawi tą suknię za 500 zł, to na pewno ktoś kupi i wyjdzie na to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też uważam, że za wysoka cena jak na wypożyczenie jak ja robiłam w ten sam sposób 6 lat temu to kosztowało to połowę wartości sukni suknia kosztowała 2400, ja płaciłam 1200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńkaaaaa
Ja nie jestem z Warszawy, tylko z okolic Rzeszowa. Obeszłam wszystkie salony ślubne w Rzeszowie i po 1sze w żadnym innym żadna suknia mi się aż tak nie podobała, a w tym jak ją zobaczyłam, to już wiedziałam, że to ta. Po 2gie w żadnym innym salonie nie było takiej profesjonalnej obsługi - albo panie na siłę chciały mi wcisnąć jakąś suknię, we wszystkich im się podobałam, albo w ogóle nie zainteresowały się klientem itp. A w tym salonie Pani była bardzo kompetentna, doradziła mi która suknia będzie dla mnie lepsza (mierzyłam 3), że trzeba dorobić ramiączka bo mam duży biust, ale nie była nachalna, jak powiedziałam, że chcę się jeszcze rozejrzeć, to nie miała nic przeciwko, gdzie w innych salonach panie kręciły nosami, bo najlepiej by było, gdybym już u nich kupiła... Po 3cie nie wierzę w to, że później wcisną komuś moją suknię jako nową i niby szytą na miarę... przecież do każdej sukni masz przymiarki i widzisz jak suknia powstaje, poza tym ja mam duży biust i jak niby później mieliby to sprzedać komuś o małym lub średnim biuście jako szyta na miarę? Chyba by się ktoś skapnął... Mi się wydaje, że oni to oddają do jakiegoś komisu czy coś... Sorry, że się trochę wkurzyłam, ale nie kupiłabym sukni w szemranym salonie... ;/ /// Chyba zrobię tak jak podpowiada gość z 13:42 - kupię i odsprzedam salonowi za 500 zł i nie będę się już niczym przejmowała. Bo jak mam płacić później jeszcze za pralnie 200 zł i naprawę sukni 200 zł, a później miesiącami wystawiać ogłoszenia i wciąż nie mieć pewności, że mi ktoś kupi za więcej niż 500 zł, to chyba nie ma sensu... Tak czy siak, dzięki wszystkim za odpowiedzi! Rozjaśniłyście mi trochę i już podjęłam decyzję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to świetnie, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele2014
Kasieńkaaaaa a nie wiesz może gdzie w Rzeszowie albo okolicach robią obrączki z podanego z internetu wzoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w jakim salonie zamawiasz tą suknię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńkaaaaa
Nie wiem, ponieważ my obrączki będziemy kupować klasyczne (nie podobają mi się te z brylantami itp - z brylantem to mam pierścionek zaręczynowy, a obrączki chcemy zwykłe, gładkie). A suknie mam upatrzoną w salonie White Lady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele2014
my tez nie chcemy z brylancikami chodzi mi o coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńkaaaaa
Może po prostu pochodź po W.Kruk, Apart, Yes itp, odwiedź też mniej markowych jubilerów - na pewno coś znajdziesz (i to pewnie taniej). A jakie chcecie te obrączki, że tak trudno o ich dostępność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele2014
wzór jest właśnie z apartu tylko we wzorze jest białe i żółte złoto a my chcemy tylko żółte a w aparcie powiedzieli że tego nie zrobią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńkaaaaa
Ja bym wydrukowała zdjęcie tych obrączek (albo jeszcze lepiej i taniej wywołać za niecałą złotówkę) i pochodziłabym po wszystkich jubilerach - ktoś na pewno by zrobił takie, jakie sobie wymarzyliście ;) bo obrączki są na całe życie i warto, żeby były takie, o jakich się marzy. Życzę Ci powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele2014
właśnie mam taki zamiar, ale zawsze warto popytać na forum może akurat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem Kasieńka dlaczego piszesz, że się wkurzyłaś tym co napisałam... Dla mnie to trochę oszustwo, bo zakupienie sukni to koszt 2350, a wypożyczenie 1850... Pomyśl logicznie... Co oni później zrobią z tą suknią?? Sprzedadzą lub wynajmą za 1850?? Szczerze wątpię. Muszą na tym jeszcze zarobić i wtedy różnica w cenie między suknią nową a używaną będzie praktycznie żadna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypożyczą*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z tym co wyżej, Tobie wypożyczą niby za 1850 i później znowu komuś wypożyczą za tą samą cenę? Niemożliwe, bo co to za interes. Do tego dochodzą koszty wyczyszczenia takiej sukni lub w razie potrzeby koszty naprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A Wy naprawdę jesteście takie
naiwne i sądzicie, że cena sukni zawiera jakąs niewielką prowizję salonu? Taka suknia to 200-300% zysku. W takim wypadku jak najbardziej w interesie salonu jest 'odkupienie' sukni za 500 zł i mozliwość dlaszego nią obrotu. Co to ma za znaczenie, co salon zrobi z suknią, kiedy przyszła panna młoda wyraźnie powiedziała, że nie ma gdzie jej trzymać, a realne szanse na sprzedaż są praktycznie żadne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńkaaaaa
Wkurzyłam się, bo wyszło na to, że kupuję suknię w szemranym salonie ;) Ja wiem, że 500 zł "obniżki" to mało, ale z drugiej strony, jak kupię ją za 2350, + 200 zł czyszczenie + 200 zł ew. naprawa = 2750 zł, a sprzedam za ile? Może za 500 zł... czyli 2250 zł bym wydała. A tak to wydam 1850 zł - oszczędzę 400 zł (oczywiście mniej więcej, bo może nie zniszczę sukni i wystarczy oddać do pralni). A co ja poradzę, że salon tylko 500 zł obniża za wypożyczenie... też bym wolała, żeby brał połowę ceny :P ale akurat w tym salonie podoba mi się suknia, więc nie będę z niej rezygnować. A mi się wydaje, że oni później to czyszczą i naprawiają (może po niższych kosztach bo mają np umowę z pralnią) i sprzedają lub pożyczają jako używane, albo sprzedają gdzieś do komisu czy coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasieńka widać, że decyzję podjęłaś jeszcze zanim zapytałaś na forum o poradę :) rób jak uważasz, ale mi szkoda byłoby wydać 1850 tylko za założenie czegoś jeden raz. Co innego gdyby była to suknia od dobrego projektanta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mi sie wydaje, ze 1850 zlotych to bardzo duzo jak za wypozyczenie sukni. Zwlaszcza, ze tak jak inni tutaj zastanawiam sie co oni pozniej zrobia z suknia szyta na miare. Pewnie jeszcze pozniej niezle na niej zarobia, spryciarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mniej więcej tyle zapłaciłam za wypożyczenie sukni pronovias z pasem wysadzanym kryształami swarovskiego. Tyle że koszt tkiej sukni to 6,5 tys+ 500 zł pas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńkaaaaa
Sama już nie wiem co robić... Powiem Pani w salonie, że mam takie wątpliwości i może ona mi coś podpowie, albo zniży trochę cenę? / A tą suknię pronovias co wypożyczałaś, to też była szyta na Ciebie na miarę, czy wypożyczałaś już używaną? Bo trochę nie chce mi się wierzyć, że dali Ci nową, szytą na Ciebie i z 7 tys zeszli z ceną na niecałe 2 tys...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sukienka szyta na miarę w jakimś podrzędnym salonie, który nie ma żadnej marki to jedno, a sprowadzenie sukni np. z Hiszpanii od cenionego projektanta to drugie. Suknie ślubne od projektantów są produkowane w różnych rozmiarach i zawsze można coś dobrać, tym bardziej, że jakość wykonania i materiału jest nieporównywalna. Już kilka moich koleżanek szyło suknie na miarę w jakimś tam salonie i nie powiedziałabym, że te suknie były tak super dopasowane do ich sylwetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×